"Maślana – Czas pokoju" - Michał Krupa










Książka wydana pod patronatem medialnym "Subiektywnie o książkach".






"Wojny, przemoce, mordy, wszystko to, co przyjmuje się jako złe, tak naprawdę jest tym, co stymuluje ludzi do dążenia do pokoju".




Takiej kreacji postaci płatnego zabójcy jeszcze nie widziałam. Zabójcy władającego o niebo lepiej mieczem niż polską mową. Zabójcy nie dbającego o higienę osobistą, jednak o czystość swojego narzędzia pracy jak najbardziej tak. Zabójcy, którego przydomek pochodzi wprost od powiedzenia "Pójdzie jak po maśle", bohatera przerysowanego do granic możliwości. Taką dziwaczną postać zaserwował mi tym razem pisarz, którego twórczość  już zdążyłam wcześniej poznać.

Michał Krupa to pisarz młodego pokolenia, a do tego szaleniec. Jest pacyfistą z wyboru, a barbarzyńcą z przekonań. Autor takich książek, jak: "Cześć, mam na imię Michał", "Łosoś norwesko–chiński" i "Łosoś a’la Africa". "Maślana-czas pokoju" to pierwsza część planowanego, trzytomowego cyklu. W internecie możecie znaleźć stronę autorską pisarza.

Maślana to płatny zabójca, dla którego ludzkie życie nie ma żadnej wartości. Bohater ten przyjmuje różne zlecenia i jest mistrzem w swojej profesji, pomimo widocznych braków w ogładzie i w szybkim myśleniu. Dla Maślany liczy się tylko miecz i możliwość pozbawienia kogoś życia. Jego kolejne zlecenie, z pozoru proste, wywołuje lawinę zdarzeń w której uczestniczą mafia, Żydzi i ponętna pani naukowiec - Magdalena. Maślana pod ich wpływem zaczyna zadawać sobie pytania, zaczyna zwyczajnie myśleć.

"Maślana - Czas pokoju" to kolejna książka Michała Krupy, która podobnie jak dwie części "Łososia.." została utrzymana w mocno prześmiewczym klimacie, w której absurd goni absurd, a komizm jest wszechobecny. Wyobraźcie sobie bowiem takie oto połączenie: kompletnie nie myślący, a działający jedynie mechanicznie płatny zabójca; mafia; ludzie, którzy po podaniu pewnej substancji – zmieniają się w żądne krwi zombie i seksowna pani naukowiec, będąca nadal dziewicą. Połączenie iście kosmiczne i taka jest w zasadzie cała fabuła tej książki. Mówiąc wprost – nie da się czytać tego dzieła bez sporej dawki czarnego humoru, który staje się znakiem rozpoznawczym prozy Michała Krupy.

Przyznam, że do osoby samego bohatera czuję dość ambiwalentne uczucia. Z pewnością jest to postać mocno przerysowana i do tego mało wyrazista. Osoba Maślany posiada bowiem same najgorsze cechy ludzkie – jest samotnikiem, brakuje mu empatii i typowych ludzkich odruchów. Nie wie co to litość i inne uczucia, a do pewnego momentu nawet nie wie, że człowiek może być ciekawy świata i może chcieć zadawać pytania. Michał Krupa próbował stworzyć bohatera komicznego i po części mu się to udało, jednak co trzeba podkreślić – stworzył postać, która nie do końca została dopracowana. Myślę, że autor w drugiej części musi popracować nad cechami charakteru tej postaci i ludzkimi odruchami, tak by Maślanie bliżej było do człowieka niż do maszyny.

W powieści występuje spore nagromadzenie krwawych scen, które potrafią zarówno dokonać rewolucji żołądkowych, jak i zadziwić swoim przerysowaniem. Opisów ucinanych głów oraz innych części ciała jest zdecydowanie za dużo, co w pewnym stopniu zaczyna się robić nużące. Ograniczenie tej płaszczyzny na rzecz rozwoju wyrazistości głównego bohatera, z pewnością wyszłoby książce na lepsze.

W historii płatnego zabójcy posługującego się mieczem - co samo w sobie jest kuriozalne - widzę spory potencjał. Widoczny komizm i absurd to bowiem środki, które urzekają mnie w prozie Michała Krupy. Jednak, aby docenić umiejętność dobrego przerysowania, pewne elementy muszą zostać jeszcze przez autora dopracowane. Liczę, że w drugim tomie pisarz skupi się bardziej na ewolucji Maślany, dzięki czemu będzie można go postrzegać jako człowieka, a nie robota.


Michał Krupa

Za możliwość przeczytania książki dziękuję autorowi oraz Wydawnictwu Psychoskok

24 komentarze:

  1. Nie czytałam żadnej książki autora. Ta mnie przekonuje, ale jeszcze nie wiem, czy przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie znam książek tego autora, ale spodziewałam się, że to właśnie będzie taka prześmiewcza książka. Aż mi się słabo robi, jak pomyślę o tych opisach. Szkoda, że charakter bohatera gdzieś umknął, niemniej jednak może kiedyś przeczytam. Od czasu do czasu lubię takie powieści :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Absurd, kicz, groteska rzadko ostatnio się zdarza w literaturze. Trochę komiksowy przerysowany klimat, który albo się uwielbia albo trzeba mieć humor, żeby sięgnąć po tego typu literaturę. Chciałabym przeczytać książkę, jestem ciekawa wojownika i masakrycznych opisów. To może być ciekawe przeżycie!

    OdpowiedzUsuń
  4. Ucinanie głów? Chętnie się dowiem co tam jest ciekawego :D

    OdpowiedzUsuń
  5. na tego typu lekturę trzeba mieć wenę ;p ja dziś się czuję jak zwłoki więc potrzeba mi czegoś odmóżdżającego xd

    OdpowiedzUsuń
  6. Niestety nie przepadam za takim typem powieści, więc nie będę się za nią zabierać. Przerysowanie charakterów postaci rzadko kiedy wypada w moich oczach dobrze.

    OdpowiedzUsuń
  7. Brzmi super. Jak tylko znajdę wolną chwilę, to chętnie przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie lubię absurdu w powieściach, więc sądzę, że tak przedstawiona historia płatnego zabójcy m się po po prostu nie spodoba.

    OdpowiedzUsuń
  9. Twórczość tego Autora bardzo lubię:) może będę miała okazję sięgnąć po Maślanę

    OdpowiedzUsuń
  10. Mam tę książkę, nawet ją już zaczęłam, ale szczerze to nie mogę się zmóc, by dokończyć tę powieść. Zaciekawiła mnie swoją fabułą, ale po kilku przeczytanych scenach zaczęłam wymiękać. Groteska nie jest moją mocną stronę. Nie rozumiem jej i nie umiem się z niej śmiać, tak samo jak z przerysowań. Ale dam tej książce szansę, może dalej coś się zmieni.

    OdpowiedzUsuń
  11. Zapowiada się ciekawa książka, chętnie bym ją przeczytała:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Gratulowałam Ci już tego patronatu? Jeśli nie to nadrabiam - gratuluję! :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie jestem pewna, czy jest dla mnie, ale jak na nią trafię to może przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  14. Jakoś ostatnio brakuje mi czasu na czytanie, ale jak zakończę prace w ogródku, to na pewno nadrobię zaległości, pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Jakoś ostatnio brakuje mi czasu na czytanie, ale jak zakończę prace w ogródku, to na pewno nadrobię zaległości, pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Ciekawe czy I mi by się spodobała. Gratuluję patronatu, mam nadzieje ze autor w pełni rozwinie skrzydła i w kolejnym tomie spełni Twoje oczekiwania ☺

    OdpowiedzUsuń
  17. Zapowiada się ciekawie. Gratuluję patronatu :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Ta książka od dawna widnieje na mojej liście 'must red'. Wydaje się stworzona dla mnie - taka tajemnicza :D

    OdpowiedzUsuń
  19. Haha... Coś dla mnie, zdecydowanie!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję wszystkim za ślad, który tutaj zostawiacie :)

Copyright © 2016 Subiektywnie o książkach , Blogger