Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Kroniki sosnowieckie. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Kroniki sosnowieckie. Pokaż wszystkie posty
Zbigniew Białas – "Puder i pył"

Zbigniew Białas – "Puder i pył"





 

I tom kronik sosnowieckich – "Korzeniec" – recenzja KLIK



"Śmiech, rozpacz, błazenada, puder i pył, sens i bezsens, znikomość istnienia…"

Przed sięgnięciem po drugi tom kronik sosnowieckich, kłębiły się w mojej głowie przeróżne myśli. Czy kontynuacja "Korzeńca" dorówna pierwszej części? Czy poznamy mordercę kafelkarza? I czy profesor Białas znowu zachwyci mnie swoim lekkim piórem? Okazało się, że straciłam jedynie czas na niesforne myśli plączące się po mojej głowie. "Puder i pył" porwał mnie bowiem w niezapomnianą podróż w przeszłość.

Zbigniew Białas to urodzony w Sosnowcu profesor nauk humanistycznych, anglista i literaturoznawca. Jest pracownikiem Uniwersytetu Śląskiego, stypendystą Fundacji Humboldta i Fulbrighta, redaktorem i współredaktorem tomów naukowych, oraz autorem esejów teoretycznoliterackich. Autor w przeszłości służył w ONZ na Bliskim Wschodzie. Jest miłośnikiem opery, wędkarstwa i krajów skandynawskich. Debiutem literackim Białasa była powieść "Korzeniec" – pierwszy tom kronik sosnowieckich. "Puder i pył" to drugi tom tego cyklu.

Akcja powieści to okres od 1 listopada 1918 r. do 7 listopada 1919 r. Redaktor tygodnika "Iskry" – Walerian Monsiorski kontynuuje przerwane podczas zawieruchy wojennej śledztwo w sprawie zamordowania Alojzego Korzeńca. Wdowa pod denacie, literatka Jadwiga próbuje zaciągnąć redaktora przed kościelny ołtarz celem zamążpójścia. Tymczasem w Sosnowcu pojawia się sławna aktorka kinematograficzna – Apolonia Chałupiec, czyli Pola Negri, a ówczesny komendant policji - hrabia Eugeniusz Dąmbski nie pozostaje obojętny na jej wdzięki. Do tego wszystkiego pozostaje popełnione kolejne morderstwo, w którym ofiarą okazuje się Emilia Pietruszka – dozorczyni kamienicy. Rodząca się nowo Polska i namiętności targane bohaterami powieści, tego właśnie możecie się spodziewać po lekturze kolejnej książki Zbigniewa Białasa.

Drugi tom kronik sosnowieckich utrzymany jest w zbliżonej konwencji do części pierwszej. Wątek morderstwa jest jedynie tłem do ukazania szerokiego spektrum ówczesnego tła społeczno-obyczajowego. "Puder i pył" nie jest kryminałem retro, podobnie jak "Korzeniec". To powieść historyczno-obyczajowa z wątkiem kryminalnym, gdzie to właśnie historia pełni główną rolę. Okres w jakim autor umiejscowił akcję drugiego tomu to koniec I wojny światowej i co za tym idzie odzyskanie niepodległości przez nasz kraj po ponad wieku niewoli. Autorowi w mistrzowski sposób udało się przedstawić ówczesne nastroje społeczne będące wynikową zawirowań historycznych. Wiarygodność obrazu naszej ojczyzny w tamtych czasach przewyższa wszelkie znane nam suche lekcje historii. To, co z pewnością wyróżnia prozę Zbigniewa Białasa to talent do wiernego odtworzenia klimatu lat, które bezpowrotnie przeminęły.

Powieść "Puder i pył" jako drugi tom zawiera wiele nawiązań do części pierwszej. Autor starał się wyjaśnić pokrótce niektóre ważne wątki czytelnikom nieobeznanym z częścią pierwszą. Uważam jednak, że przed lekturą kontynuacji "Korzeńca" należałoby zajrzeć do pierwszego tomu, by pozbyć się wszelkich niedomówień i mieć pełen obraz koncepcji fabularnej autora. Można oczywiście czytać tę powieść osobno, jednak większą wartość przedstawia w połączeniu obu tomów.

Ciekawym zabiegiem, który częściowo urozmaicił fabułę jest wprowadzenie nowej bohaterki w postaci autentycznej międzynarodowej gwiazdy kina niemego - aktorki Poli Negri. Historia jej znajomości z Eugeniuszem Dąmbskim jest niezwykle intrygująca i co ważniejsze oparta na faktach historycznych. Autor rozbudził moją ciekawość dotyczącą tej postaci i przypuszczam, że wielu czytelników po lekturze książki poczuję chęć doczytania informacji o dalszych losach tej ówczesnej gwiazdy.

Proza Zbigniewa Białasa w jego najnowszej powieści to obrazowy język i lekkie pióro. Zauważyć można również w niektórych fragmentach książki bezpośredniość autora, która polega na wprowadzeniu zabiegu zwracania się wprost do swoich czytelników. Nie każdemu taka forma przypadnie do gustu, jednak częstotliwość takich zwrotów jest na minimalnym poziomie, stąd nie utrudnia to w żadnej mierze przekazu powieści.

Zbigniew Białas zabiera czytelnika w przeszłość, w której powojenna Polska budzi się z letargu i panującego wszędzie chaosu. To niezwykła podróż, w której czas stanął w miejscu. Z pełną odpowiedzialnością mogę rzec, iż "Puder i pył" dorównuje poziomowi pierwszego tomu. Myślę też, że czytelnikom, którzy zachwycili się  "Korzeńcem", drugiego tomu polecać nie muszę. Z pewnością nie rozczarujecie się tą lekturą.

Autor podczas jednego z wywiadów zdradził, iż planuje wydać część trzecią kronik sosnowieckich. Jednakże tym razem, najpierw powstanie scenariusz do sztuki teatralnej, a dopiero później powieść. Cóż, czekam więc z niecierpliwością…

"Agresja leży w ludzkiej naturze. Od zawsze. Koniec kropka. Powiedzieć, że morderstwo jest aktem agresji, to powiedzieć, że zabijanie to bycie człowiekiem."


Zbigniew Białas


Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu MG


Recenzja bierze udział w WYZWANIU 
Zbigniew Białas – "Korzeniec"

Zbigniew Białas – "Korzeniec"





"Wiele rzeczy warto wiedzieć, których się czasem nie wie. A już na pewno nie wszystko wie się wtedy, kiedy by się chciało. Albo kiedy by wypadało. Albo kiedy by to było wygodne i logiczne, i niezbędne dla poukładania świata."



Słowo "korzeniec" z pewnością większości z was kojarzy się z korzeniem. W przypadku powieści, o której dzisiaj chciałam wam opowiedzieć, nie chodzi jednak o korzenie drzewa. Korzeniec to bowiem obok nazwiska jednego z bohaterów, metafora korzenności polskiego społeczeństwa naznaczonego burzliwą dziejową historią.

Zbigniew Białas to urodzony w Sosnowcu profesor nauk humanistycznych, anglista i literaturoznawca. Jest pracownikiem Uniwersytetu Śląskiego, stypendystą Fundacji Humboldta i Fulbrighta, redaktorem i współredaktorem tomów naukowych, oraz autorem esejów teoretycznoliterackich. Autor w przeszłości służył w ONZ na Bliskim Wschodzie. Jest miłośnikiem opery, wędkarstwa i krajów skandynawskich. Powieść "Korzeniec" jest debiutem literackim Zbigniewa Białasa i zarazem pierwszym tomem kronik sosnowieckich. Druga część pt. "Puder i pył" została wydana we wrześniu tego roku.

Sosnowiec, 29 czerwca 1913 r., w tym właśnie dniu na nasypie kolejowym odnaleziono ciało zamordowanego człowieka, pozostawione bez głowy. Na podstawie znalezionych dokumentów ustalono, iż denatem jest znany w mieście właściciel firm glazurniczej – Alojzy Korzeniec. Kafelkarz pozostawił pogrążoną w żałobie wdowę – Jadwigę Korzeńcową, która pod pseudonimem Klandestyn Bizukont pisuje w odcinkach powieść do tygodnika "Iskry". Redaktor tegoż tygodnika – Walerian Monsiorski podejmuje się prywatnego śledztwa, celem odnalezienia mordercy Korzeńca.

Wydawać by się mogło, że przedstawiam wam kolejny kryminał retro, tak obecnie modny w literaturze. Nic bardziej mylnego. Powieść Zbigniewa Białasa to bowiem przede wszystkim gatunek powieści historyczno-obyczajowej, w której wątek kryminalny jest jedynie pretekstem do ukazania całego ówczesnego tła społecznego. "Korzeniec" to powieść wielowątkowa, ocierająca się o wiele płaszczyzn.

Autor umiejscowił akcję swojej debiutanckiej książki w Sosnowcu, w latach 28 czerwca 1913 – 28 czerwca 1914, a więc w przededniu wybuchu I wojny światowej. To wówczas właśnie Sosnowiec był miastem, którego położenie na granicy trzech mocarstw, skutkowało wymieszaniem etnicznym Niemców, Żydów, Rosjan i Polaków. Takie skupienie różnych narodowości musiało wzbudzać wiele wewnętrznych konfliktów i sporów. Autor konstruując historię zabicia Korzeńca, ukazał ówczesny obraz społeczeństwa zamieszkującego te ziemie. Dla pasjonatów historii tegoż właśnie okresu to niezwykle ciekawy dokument historyczny, pozwalający niemalże poczuć klimat i atmosferę tamtych lat. Warto również podkreślić, iż autor opisując topografię Sosnowca, korzystał z wielu źródeł, dzięki czemu cała historia zaprezentowana na łamach powieści nabiera niebywałego realizmu i pozwala poczuć zmysłami tętniące życiem miasto.

Wątek zamordowania Alojzego Korzeńca został potraktowany przez autora jako doskonałe tło do ukazania barwnej palety różnorakich bohaterów. Postacie te reprezentują wiele ówczesnych warstw społecznych, od elity społecznej i artystycznej po reprezentantów niższych warstw społecznych jak przemytnicy czy włóczędzy. Ciekawą postacią, godną szerszej uwagi czytelnika jest bezsprzecznie wdowa po zamordowanym glazurniku – młoda literatka Jadwiga. To postać nietuzinkowa - uzależniona od absyntu, która w tajemnicy przed mężem i rodziną, spełnia się jako pisarka w miejscowej prasie. Jej bezdzietne małżeństwo było wynikową buntu i chęcią ucieczki przed toksyczną matką, co w konsekwencji nie zapewniło bohaterce szczęścia. Czytelnik poznaje jej losy, które doprowadziły do zawarcia małżeństwa. Drugą, bardzo plastyczną postacią jest redaktor Walery, który zgadza się podjąć rolę detektywa. Autor dzięki właśnie takim bohaterom, ukazał w bardzo trafny sposób ówczesną panoramę stosunków społeczno-obyczajowych.

Zbigniew Białas dość często posługuję się ironią i humorem, dzięki temu język powieści jest bardzo dobrze przyswajalny. Idealnie odwzorowane tło historyczne z obyczajowym w połączeniu z plastycznym i barwnym językiem, daje w konsekwencji dobrze przygotowaną pod względem warsztatowym powieść. Powieść, w której wątek kryminalny został doskonale wkomponowany w kanwę fabularną. Co ważne, "Korzeńca" należy czytać z rozwagą i z dbałością o szczegóły, gdyż nagromadzenie wielu postaci, wydarzeń i wątków może w pewnych fragmentach  powieści spowodować małe zagubienie czytelnika.

Zbigniew Białas w jednym z wywiadów stwierdził, iż inspiracją do napisania jego debiutanckiej powieści był kafelek umieszczony w posadzce domu znajdującego się przy ulicy Żytniej 16 w Sosnowcu. To nieprawdopodobne ile jeden, mały kafelek może uczynić dobrego dla nas, czytelników. Dzięki tej inspiracji bowiem, zanurzyłam się w dawno zapomniany świat, w którym słowo "retro" nabiera całkiem nowego znaczenia. Zaraz, natychmiast zabieram się za drugi tom. A wam polecam biec do księgarni, byle szybko, tylko uważajcie na korzenie.


Zbigniew Białas


 Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu MG



Recenzja bierze udział w WYZWANIU











Copyright © 2016 Subiektywnie o książkach , Blogger