Unni Lindell - "Miodowa pułapka"
18:27
35
"Zaufanie czyni cię
podatnym na zranienie. Zaufanie może być przy najbliższej okazji
użyte przeciwko tobie".
Od dawna szukałam
kryminału z będącej ostatnio na tzw. "czasie" literatury skandynawskiej.
Kryminału, który zachęci mnie do dalszego zgłębiania fenomenu
tejże literatury, która szturmem wbiła się na nasz rynek
wydawniczy. Pierwsze podejście niestety nie okazało się w pełni
zadowalające, jednak rozbudziło apetyt na więcej.
Unni Lindell to norweska
pisarka, która zanim zaczęła pisać zajmowała się
dziennikarstwem. Autorka zadebiutowała w 1986 r. książką dla
młodzieży, do tej pory wydała ponad dwadzieścia książek
skierowanych do młodych ludzi. Jej nazwisko kojarzone jest jednak
najbardziej z kryminałami, z których dotychczas dwa zostały
opublikowane w Polsce. Pisarka obecnie mieszka z mężem i synami w
Røyken. "Miodowa pułapka" to szósta część serii o
policjancie Cato Isaksenie.
Chłopiec o imieniu
Patrik pewnego dnia nie wraca ze szkoły do domu. Nikt nie wie co
stało się z dzieckiem, a ostatnią osobą która go widziała jest
zdziwaczała staruszka Vera Mattson. Parę dni później młoda
Łotyszka zostaje celowo przejechana przez samochód i ginie na
miejscu. Tymczasem z urlopu wraca komisarz policyjny Cato Isaksen
przejmujący dochodzenie policyjne w dwóch, pozornie nie związanych
ze sobą sprawach. Śledztwo od początku napotyka trudności w
postaci przyjęcia do ekipy nowej policjantki - Marian Dahle.
Antypatia pomiędzy Cato i Marian z pewnością nie ułatwi
rozwiązania zagadki.
Trzeba przyznać, że
intryga kryminalna jaką zafundowała czytelnikom autorka została
dość dobrze skonstruowana. Czytelnik początkowo domyśla się
prawdopodobnego scenariusza, jednak dalsze celowe zagmatwanie wątków
skutecznie miesza w głowie, by w końcowej fazie nie być pewnym
niczego. Autorka dzięki przemyślanej koncepcji fabularnej na swoją
książkę niejako bawi się z czytelnikiem, a to wielce pożądana
cecha dla znawców i miłośników tego gatunku.
Unni Lindell oprócz
intrygi kryminalnej pokusiła się również o drugi, dość szeroko
wyeksponowany wątek, chodzi mianowicie o konflikt ambicjonalny
pomiędzy szefem zespołu policjantów, a nowo przyjętą pracownicą.
Zarówno Cato jak i Marian to dwie, niezwykłe osobowości, którym
autorka de facto nie nakreśliła dobrych portretów
psychologicznych. Obydwie postacie nie znoszą siebie na wzajem, są
przekonane o własnej wyższości i... koniec. Czytelnik otrzymuje
niestety jedynie szczyptę wiedzy potrzebną do zrozumienia genezy
konfliktu pomiędzy głównymi bohaterami. Być może gdyby autorka
bardziej dogłębnie dopracowała ten wątek zrozumiałabym jego tak
duży udział w całej powieści. Tymczasem zamiast absorbującego
starcia sił dwóch przeciwstawnych pierwiastków, otrzymałam jego
namiastkę, która wielokrotnie irytowała mnie podczas lektury.
Wolałabym by norweska pisarka skupiła się jednak na intrydze
kryminalnej, w której wykonaniu widać niezaprzeczalnie jej talent.
"Miodowa pułapka"
jak na kryminał przystało została napisana bardzo przystępnym
językiem. Warsztat autorki stoi na dobrym poziomie językowym.
Powieść czyta się w błyskawicznym tempie dzięki podziałowi na
krótkie rozdziały. Dość trafnym i również przewrotnym jest
tytuł książki, nawiązujący do rozwiązania tajemnicy zaginięcia
dziecka i morderstwa młodej emigrantki. Tajemniczy i intrygujący,
pozostawia szerokie pole do wyobraźni.
Po lekturze mojego
pierwszego współczesnego kryminału skandynawskiego nie jestem do
końca usatysfakcjonowana. O ile sama intryga kryminalna spełniła
moje oczekiwania, o tyle kreacje głównych bohaterów były po
prostu niedopracowane. Tym samym "Miodowa pułapka" okazała się
dość nierównym kryminałem pod względem jego wykonania. Nie czuję
rozczarowania, lecz lekki niedosyt. "Czarna Seria" w opinii
czytelników promuje naprawdę dobre skandynawskie kryminały, mam
więc nadzieję, że moje kolejne z nią spotkania okażą się
bardziej udane. Jeśli macie ochotę na spotkanie z przewrotną
miodową pułapką i jesteście w stanie przymknąć oko na pewne
niedociągnięcia, zapraszam do lektury. Po przeczytaniu ostatniej
strony zastanowicie się dwa razy, zanim przejdziecie przez czyjeś
podwórko.
![]() | ||
Unni Lindell |
Za możliwość przeczytania książki dziękuję portalowi Zaczytaj się!