Klechda truskawkowa pod patronatem medialnym Subiektywnie o książkach



Z wielką przyjemnością chciałabym przedstawić wam nową książkę poetycką, której współautorami są Katarzyna Georgiou i Mirosław Owczarek. "Klechda truskawkowa" zostanie wydana pod patronatem medialnym Subiektywnie o książkach.


„Klechda truskawkowa” to książka poetycka utrzymana w konwencji liryki erotycznej z baśniowymi i w pełnym kolorze ilustracjami. Każdy, kto zajrzy do jej wnętrza będzie miał okazję zanurzyć zmysły we flircie Wiedźmy i Wodnika, osadzonym w przepięknych okolicznościach przyrody Doliny Baryczy.

Książka powstała we współpracy Katarzyny Georgiou i Mirosława Owczarka, poetów dolnośląskich osiadłych w Dolinie Baryczy pośród stawów, lasów i pól. Obrazy wrocławskiej artystki i ilustratorki Wirginii Issel-Balcar dopełniają całość projektu, który jest skierowany do miłośników poezji i Przyrody.  

Zapraszam na mały fragmencik ze wstępu i wiersz z kart tego tomiku:

Wiedźma:

"Czerwiec tego roku słonecznym uśmiechem dotykał wszystkiego, co potrzebowało jego uwagi. W ferworze pracy umknął mu widok kobiety przemykającej po zielonych i zadrzewionych groblach okolicznych stawów. Wiedźma z rozwianymi na wietrze włosami i przekrzywionym wiankiem z polnych kwiatów ostrożnie rozchylała nabrzeżne trzciny dostrzegłszy w wodzie stojącą postać półnagiego mężczyzny rozmawiającego z czymś, co przyciągało jego wzrok. Wodnik Mowczarek, bo on ci to był we własnej osobie, nawet nie przypuszczał, że staje się obiektem bacznych obserwacji..."

Wodnik:

"Dniało. Pyzaty księżyc zbiera się spać. Pszczoły bardziej hałaśliwe niż zwykle w dziupli starej lipy zaczęły się czerwić. Szpaki już wracają z pierwszego śniadania, a ich dzioby ociekają czerwienią. Znaczy to, że na polach pomiędzy łanami żółtego rzepaku i zielonej jeszcze pszenicy dojrzały pierwsze truskawki. To dobry dzień, by zakosztować tych jagód. Wiedźmę zoczył akurat tego poranka. Zbierała chabry. Pieściła wzrokiem każdy z koszyczków z osobna, jakby przepraszała je, że za chwilę odmieni ich los. Wodnik, z natury hardy zawadiaka, wiedział, że zaskoczone wiedźmy rzucają paskudne uroki. Zwykle schodził jej z drogi. Tymczasem Licho siedzące niby przypadkiem na przydrożnej wierzbie chciało inaczej..."

Co zaś z owego podglądania wynikło, dowiecie się z Klechdy truskawkowej czyli igraszek poetyckich Wiedźmy i Wodnika.



Życie ma smak truskawki 



czerwona jagoda

przywołuje dreszcz dzieciństwa

zlizywanego z oblepionych słodem

palców...



truskawkowe pole  

wypełnia wyparte z pamięci

wspomnienie z pierwszego lata 

rozbudzonej kobiecości



barwione sokiem wargi

pulsują soczystą energią 

skradzionego całusa

pomiędzy zielonymi liśćmi



życie ma smak truskawki



nieśmiało dziękuję zmysłom

mają moc Puszki Pandory

K.G.


Lubicie takie książki poetyckie? 

13 komentarzy:

Dziękuję wszystkim za ślad, który tutaj zostawiacie :)

Copyright © 2016 Subiektywnie o książkach , Blogger