"Owoc granatu. Kraina snów" - Maria Paszyńska





"Wybrańcy, gdziekolwiek się znajdują, są jedynie zabawkami bogów, przeznaczonymi wyłącznie do cierpienia (…). I do samotności".


Każdy z nas posiada swoją krainę snów, czyli nowe życie w którym panuje szczęście, spokój i spełnienie. To jednak tylko utopia, która w zderzeniu z rzeczywistością pokazałaby, że nie można budować nowego rozdziału, nie zamykając starego. Przekonują się o tym kresowe dziewczyny, bohaterki serii "Owoc granatu".


Maria Paszyńska to absolwentka iranistyki Wydziału Orientalistycznego Uniwersytetu Warszawskiego oraz prawa na Uczelni Łazarskiego. Dolnoślązaczka z urodzenia, warszawianka z wyboru. Z zamiłowania varsavianistka, jest przewodnikiem miejskim po Warszawie, oraz autorką felietonów i bajek dla dzieci. Prywatnie zakochana żona i matka dwójki dzieci.


Bliźniaczki Elżbieta i Stefania po przejściu syberyjskiego piekła, osiedlają się w Iranie. Elżbieta zostaje cudem uratowana przed samobójczą śmiercią, dzięki interwencji zakochanego w niej Mehrdada. Bohaterka, po długiej rekonwalescencji, postanawia stanąć na nogi. Stefania wiedzie zaś bajkowe życie u boku męża, księcia Hamida, w którym po pewnym czasie zaczynają pojawiać się rysy ze względu na brak potomka. Siostry nie utrzymując ze sobą kontaktu, coraz bardziej oddalają się od siebie.


Drugi tom niezwykle wciągającej serii "Owoc granatu" uświadomił mi niezwykle mocno fakt, iż Polacy, jako wojenni uchodźcy, otrzymali od Irakijczyków mnóstwo pomocy i niezobowiązującej dobroci. Losy dwóch sióstr pokazują bowiem w pełni ogrom wsparcia, jakiego udzielono naszym rodakom. Wsparcia, o którym w obecnych czasach zapominamy, dyskutując o uchodźcach. A przecież Polacy kiedyś też przynieśli ze sobą różne choroby, zwiększone zapotrzebowanie na jedzenie i leki oraz ogrom traumy wojennej ciągnącej się latami.


W "Krainie snów" jest bardziej egzotycznie. Jest ciepła, perska gościnność, jest także opisany z wielką dbałością o szczegóły, orientalny klimat bogaty w smaki i zapachy. To taki inny świat, rozpoczynający się od barwnych opisów wschodniego krajobrazu, a skończywszy na ukazaniu niektórych obyczajów, z gotowaniem w kuchni włącznie. Trudno nie poczuć przy tym chęci spróbowania tego, co Bahar przyrządza w swojej oazie spokoju. Trudno też zgodzić się z niektórymi zasadami, jakie irańskie społeczeństwo w pełni akceptuje. Egzotyka i Iran to z pewnością bohaterowie drugoplanowi, zapewniający tak barwne tło tej powieści.


Losy Halszki i Stefanii dynamicznie się rozwijają. Autorka nie szczędzi Polkom kolejnych porcji wzruszeń, tragedii i trudnych wyborów. Mam wrażenie, że obydwie te kreacje to bohaterki na wskroś tragiczne, których wybory, jakie by nie były, prowadzą do ciągłego niszczenia i budowania siebie od nowa. Bliźniaczki to także taki reprezentatywny przykład tego, jak odczuwali życie na obczyźnie polscy tułacze. Jak trudno było im się przystosować do nowych warunków z dala od ojczyzny oraz jak ta adaptacja zmieniła ich charaktery.


Nie spodziewałam się, że siostry Łukowskie dokonają takich wyborów, które jeszcze bardziej skomplikują ich trudną egzystencję i wzajemną, siostrzaną więź. Czuję, że w trzecim tomie wydarzy się jeszcze więcej, zapewniając tym samym czytelnikom mnóstwo emocji i chwil smutku.



Z Marią Paszyńską

16 komentarzy:

  1. Musiałabym się zapoznać w pierwszą częścią:)
    ~Pola
    www.czytamytu.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten cykl jeszcze przede mną, ale na pewno nadejdzie jego czas.:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudowna seria. Uwielbiam tę autorkę

    OdpowiedzUsuń
  4. Teraz mnie do takich orientalnych klimatów akurat nie ciągnie, ale pierwszy raz o tej serii słyszę, więc cieszę się, że miałam okazję o niej u Ciebie, Wiolu, przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Pierwszy raz słysze o tym cyklu- i pzryznaję ,że mimo zniechęcających mnie okąłdek zapowiada sie naprawdę interesująco.

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo dużo pochlebnych opinii słyszałam o tym cyklu, muszę w końcu przeczytać! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie czytałam jeszcze pierwszego tomu.

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie słyszałam, ale muszę przyznać, że w okładce i opisach jest coś przyciągającego :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie znam tej serii i raczej się na nią nie skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  10. Lubię takie typu historie, więc z przyjemnością sięgnę po te tomy.
    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  11. Mam na razie tylko pierwszą część.

    OdpowiedzUsuń
  12. Książka ładnie wygląda ale nie czytałam i jakoś nie ma ochoty :D Ale bardzo ciekawa recenzja :D

    MÓJ BLOG
    MÓJ FACEBOOK
    MÓJ INSTAGRAM

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję wszystkim za ślad, który tutaj zostawiacie :)

Copyright © 2016 Subiektywnie o książkach , Blogger