"Eperu. Wędrowcy" – Augusta Docher






"Miłość jest jak herbaciane liście. Nawet gdy z czasem odparuje z nich woda i pokryją się kurzem, wrzucone do wrzątku z powrotem odzyskują barwę, zapach i smak. Zasuszone uczucie pod wpływem gorącego wspomnienia też nabiera kolorów…".


Krytycy wszelakich powieści zaliczanych do grona gatunku romans paranormalny, jaki od czasów pojawienia się "Zmierzchu" na stale zagościł w literaturze, podkreślają, że to książki bezwartościowe, płytkie i nie niosące ze sobą żadnego, głębszego przekazu. Szkoda więc, że zapomina się o tym, iż literatura nie musi tylko kształcić i poszerzać horyzontów myślowych – może bowiem również spełniać funkcję typowo rozrywkową. I w taki właśnie sposób potraktowałam lekturę pierwszego tomu cyklu "Wędrowcy". Nie nastawiałam się na nic innego.

Augusta Docher vel Beata Majewska to pseudonimy literackie polskiej pisarki. Jest mamą, żoną, córką i Ślązaczką. Kobieta wielu specjalności - plastyczka, księgowa, manicurzystka, ogrodnik, kura domowa i bizneswoman. "Eperu" to jej debiut wydany w 2015 roku.

Anna Wilk to nastolatka, która choć urodzona w Polsce, od wielu lat mieszka w Londynie wraz z mamą oraz jej koleżanką Wandą i córką Wiką. Na okoliczność ukończenia przez dziewczyn szkoły, obydwie mamy zabierają bohaterki w podróż do Francji. Tam, Anna zupełnie niespodziewanie poznaje Leo Blacka, nieco starszego od niej, niezwykle popularnego aktora. Między dwojgiem pojawia się zauroczenie, ale także tajemnica, która na zawsze zmieni ich życie.

Debiut Augusty Docher idealnie wpisuje się w kanon gatunku romans paranormalny, jednak nie znajdziecie w jego fabule ani wampirów, ani aniołów, ani tym podobnych stworzeń. Autorka wymyśliła sobie bowiem zupełnie nową konwencję, co niewątpliwie podnosi wartość tej lektury. Wątek istnienia Wędrowców związanych z reinkarnacją, który autorka w pierwszej części swojego cyklu jedynie zaakcentowała, wzbudził moją ciekawość. Ten swoisty powiew świeżości związany z samym pomysłem na cały cykl, z pewnością więc doceni wielu czytelników.

"Eperu" to książka, w której nie sposób nie zauważyć sztampowego ukazania świata przedstawionego, głównych bohaterów i relacji, jaka zaczyna ich łączyć. Mamy oto bowiem do bólu powtarzalne kreacje Anny i Leo, jakich wiele w tego typu książkach. Ona oczywiście nie zdająca sobie sprawy z własnej atrakcyjności, dziewica, która posiada dobrą duszę. On to przystojny mężczyzna, bajecznie bogaty, wybuchowy i zazdrosny, a jednocześnie wierny swojej jedynej. Skądś to wszyscy znamy? Kreacje głównych bohaterów więc jak widać są do bólu przewidywalne, a początek ich znajomości, która nie wiadomo kiedy przekształca się w miłość do grobowej deski, jest nieco odrealniony. Z przymrużeniem oka więc potraktowałam ten wybuch wielkiego uczucia i nieco niezrozumiałe dla mnie zachowanie Anny. Ujęły mnie za to wplatane w treść książki listy pomiędzy bohaterami, które bezbłędnie ukazywały siłę ich uczucia. Moją szczególną uwagę zwróciła natomiast bardzo wyrazista postać przyjaciółki Anny, która swoim ekstrawaganckim stosunkiem do życia, zapada w pamięć.

Warto wspomnieć o tym, że autorka zastosowała w swoim debiucie naprzemienną narrację Anny i Leo. To w mojej opinii trafiony zabieg, gdyż dzięki temu poznajemy dwa różne spojrzenia na tę samą sytuację. Nie mogę także nie napisać o miłych dla mojego serca przywoływaniach tekstów piosenek Hanny Banaszak, czy też Edyty Geppert. Cała płaszczyzna związana z Polską została w gruncie rzeczy dobrze wyeksponowana. Szkoda jedynie, że okładka nie zyskała mojej aprobaty, gdyż niestety wygląda bardzo amatorsko.

"Eperu" będące pierwszą częścią cyklu o Wędrowcach to w głównej mierze książka ukazująca, nieco sztampowo, rodzącą się miłość pomiędzy głównymi bohaterami. Umieszczony na początku tej lektury Prolog oraz końcowe wydarzenia zwiastują, że w drugiej części akcja przyspieszy, a czytelnicy w końcu poznają więcej szczegółów dotyczących plemion. To debiut czerpiący ze znanych nam schematów, a jednak zapewniający niezłą rozrywkę na kilka godzin. 


Z Augustą Docher


20 komentarzy:

  1. Bardzo lubię twórczość tej autorki.

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam dwie pierwsze części i dobrze się przy nich bawiłam. Lekka lektura przy której można odpocząć. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Słyszałam już o tej książce i byłam nią zainteresowana, ale jakoś zapomniałam o niej. Dzięki tej recenzji sobie przypomnialam i znów będę mieć na oku :)

    Pozdrawiam i zapraszam:
    biblioteka-feniksa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Kiedyś być może sięgnę, ale chyba już wyrastam z takich lektur lub tymczasowo się "przeczytałam"

    OdpowiedzUsuń
  5. Czeka już na mojej półce, więc pewnie w najbliższym czasie przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie przekonuje mnie ta książka...
    Pozdrawiam,
    Subiektywne Recenzje

    OdpowiedzUsuń
  7. W wolnej chwili chętnie przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie znam tej serii, ale powinna mnie zainteresować.

    OdpowiedzUsuń
  9. te listy między bohaterkami muszą być wyjątkowe:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo fajna propozycja i bardzo zachęcająca by po nią sięgnąć.

    OdpowiedzUsuń
  11. Tym razem się nie skuszę:)

    OdpowiedzUsuń
  12. autorka mi nie jest znana póki co:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Jak tylko przeczytałam u Ciebie na blogu wywiad z tą autorką, chciałam przeczytać "Eperu". Zainteresował mnie wątek reinkarnacji i oczywiście romans:). Teraz, po przeczytaniu recenzji, jestem pewna, że ta książka to coś dla mnie. Okładka faktycznie... ale nie oceniajmy książki po okładce :)).

    OdpowiedzUsuń
  14. Siostra lubi twórczość tej autorki, ale tej serii jeszcze nie czytała.

    OdpowiedzUsuń
  15. Przeczytałam pierwszą część tej serii, podobała mi się, jednak nie mogę się zabrać za jej kontynuacje

    OdpowiedzUsuń
  16. No i po ostatniej części wypowiedzi recenzji nie wiem.. bo jeśli sztampowo, to źle, ale jeśli dobra rozrywka na kilka godzin to czemu nie :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Książkę czytałam i bardzo pozytywnie ją wspominam.

    OdpowiedzUsuń
  18. Zaciekawiła mnie Twoja recenzja. Lubię tego typu książki, więc jak gdzieś na nią "wpadnę", to się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja w romansach paranormalnych oprócz rozrywki zawsze jestem w stanie znaleźć coś mądrego, także na pewno przeczytam "Eperu", choć przyznam, że trochę tego wybuchającego wątku miłosnego się boję, ale i tak jestem zaciekawiona książka. :) I też uważam, że ta okładka raczej średnia i jakby nie recenzja, to nawet odpycha trochę od tej książki. ;P

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję wszystkim za ślad, który tutaj zostawiacie :)

Copyright © 2016 Subiektywnie o książkach , Blogger