"Płaczący chłopiec" – Agnieszka Bednarska


















"Większość ludzi ignoruje to, czego nie potrafi zrozumieć".



Lubicie się bać? Lubicie atmosferę grozy, tajemnicy oraz niedopowiedzenia? Fascynują was zjawiska paranormalne? Jeśli tak, to nie oglądajcie powielających ten sam motyw, współczesnych horrorów, które nudzą swoją powtarzalnością i sztampowymi rozwiązaniami fabularnymi. Gdy za oknem zapada zmrok, usiądźcie wygodnie w fotelu i otwórzcie pierwszą stronę "Płaczącego chłopca". Gwarantuję wam, że dzięki tej książce odczujecie niepokój i strach, zwielokrotnione faktem, iż inspirację dla jej stworzenia stanowiło dla autorki samo życie.

Agnieszka Bednarska to absolwentka Uniwersytetu Szczecińskiego, która od 2005 r. mieszka w Wielkiej Brytanii wraz z mężem oraz z synami. Autorka jest miłośniczką słowa pisanego, a w życiu kieruje się prostą zasadą: "Żyj i pozwól żyć innym".

Ukochana babcia Carla, którego rodzice spłonęli w pożarze domu, pragnie podarować swojemu wnuczkowi ślubny prezent – obraz "Płaczącego chłopca". Niespodziewanie jednak, kobieta ginie w pożarze swojego antykwariatu, a jedyną rzeczą, jaka nie ulega zniszczeniu jest właśnie tenże obraz. Carl przekonany o klątwie ciążącej na tym malowidle pragnie go zniszczyć, jednak sprzeciwia się temu przyjaciółka bohatera – Danielle, która rozpoczyna własne, prywatne śledztwo, sięgające daleko w przeszłość.

Po przeczytaniu ostatniej strony tej fenomenalnie wciągającej powieści, gdy moje emocje nieco ochłonęły, "wygoglowałam" frazę "obraz wywołujący pożary". Zgadnijcie, co odnalazłam? Artykuły o prawdziwym obrazie "Płaczącego chłopca", który według tych informacji, przynosi śmierć oraz nieszczęście w miejscu, w którym się znajduje. Obraz pędzla zupełnie anonimowego, hiszpańskiego artysty jak widać do dzisiaj budzi grozę ale także inspirację do tworzenia tak świetnych dzieł, jakim stał się dla mnie niewątpliwie "Płaczący chłopiec" Agnieszki Bednarskiej. Książka będąca znakomitym thrillerem, powieścią grozy, a także historią noszącą znamiona dramatu. Nie da się zaprzeczyć, że można oczywiście dość zgrabnie połączyć wyżej wymienione składowe fabuły, jednak aby nazwać książkę fenomenalną, potrzeba czegoś więcej – klimatu, który w dziele tej autorki jest niewątpliwie wyczuwalny wieloma zmysłami. Tajemnica związana z obrazem oraz paranormalne zjawiska, których nie da się racjonalnie wytłumaczyć wytwarzają bowiem klimat grozy, pełen mrocznego nastroju. Niektóre fragmenty opisujące uczucia, które wywołuje w bohaterach książki obraz płaczącego chłopca, były dla mnie po prostu przerażające. Niemal namacalnie czułam jego wzrok, a momenty, gdy łączyły się ze sobą świat realny z metafizycznym, były istnym majstersztykiem literackim. Ta historia mnie po prostu przeraziła i nie mogłam jej lektury przerwać aż do ostatniej strony, gdyż efekt napięcia był bardzo mocno odczuwalny.

Agnieszka Bednarska poprowadziła akcję swojej książki dwutorowo, przeplatając między sobą dwa plany czasowe, czyli współczesność Danielle i Carla oraz przeszłość poprzez cofanie się do roku 1969, do Hiszpanii, w której wszystko się zaczęło. Rodzina, jaką pozwala poznać nam autorka, krok po kroku odsłania swoją tajemnicę, a finał jej losów, przeraża i szokuje. Przyznam, że po pierwszym dłuższym rozdziale przenoszącym  mnie w przeszłość, nie mogłam doczekać się kontynuacji tej historii, a autorka potęgując moje zaciekawienie, kazała mi dość długo czekać na dalsze pociągnięcie tego wątku. Dzięki temu, drobnymi kroczkami odkrywałam, co łączy losy chłopca o imieniu Dominik z obrazem, oraz jak wstrząsająca jest historia jego życia. Taka dwutorowość czasowa okazała się niezwykle trafionym zabiegiem, umiejętnie dawkowanym przez pisarkę, w celu podsycenia zaintrygowania czytelnika.

W prawdziwym życiu mroczna tajemnica tego obrazu nie została rozwiązana. Do dzisiaj nie wiadomo, czy wierzyć w nadnaturalne właściwości tego dzieła sztuki, czy też te wszystkie historie, o których można poczytać to jedynie efekt ludzkiej wyobraźni. Wiem jedno – świat pełen jest niewyjaśnionych wydarzeń i ja na pewno nie zakupię reprodukcji obrazu "Płaczącego chłopca", gdyż nie mogłabym wówczas spać spokojnie w nocy. Wam jednak polecam nabycie książki Agnieszki Bednarskiej, która wykorzystując rzeczywistość, wykreowała przerażającą i mroczną historię, która klimatem "bije na głowę" wiele współczesnych horrorów.

Agnieszka Bednarska


Za możliwość przeczytania książki dziękuję autorce 



33 komentarze:

  1. Już po pierwszym akapicie wiedziałam, że to nie dla mnie;p

    OdpowiedzUsuń
  2. Kurczę, fantastyczna okładka! Od razu przyciąga wzrok. A po Twojej recenzji jeszcze bardziej chcę sięgnąć po tę książkę :o

    OdpowiedzUsuń
  3. Intryguje i do listy swej dopisuję :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo pozytywnie wspominam tą lekturę ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja ostatnio unikam takich strasznych książek - tzn czytam jedną taką już od miesiąca po kawałku! :) Na razie mi wystarczy!

    OdpowiedzUsuń
  6. Ostatnio szukałam właśnie jakiejś powieści grozy, a że obiecałam sobie częściej sięgać po książki polskich twórców, to ta pozycja wydaje się być idealna! Na pewno ją przeczytam, jestem jej bardzo ciekawa!

    OdpowiedzUsuń
  7. Pamiętam swoje emocje, są niezapomniane. Wiolu, cieszy mnie fakt, że tak odebrałaś tę książkę. Wyobraź sobie, że widziałam obrazek z płaczącym chłopcem, u nas na ryneczku, w starociach, nie mogłabym go jednak kupić.

    OdpowiedzUsuń
  8. Horrory to raczej nie mój typ książek, zwłaszcza, że później parę nocy pod rząd spać nie mogę :) Ale opis "Płaczącego chłopca" brzmi dość intrygująco i fakt, że piszesz o niej tak pozytywnie... Być może zrobię drugie podejście do tego gatunku :)

    Pozdrawiam,
    http://faaantasyworld.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. Ależ mnie zaintrygowałaś, po mojej długiej przerwie w lekturze z jednej strony najchętniej przeczytałabym wszysko jak leci, a z drugiej chciałabym zacząć cug czymś naprawdę wyjątkowym. "Płaczący chłopiec" wygląda mi na książkę z "tym czymś" ;)
    /pozdrawiam, Szufladopółka

    OdpowiedzUsuń
  10. Uwielbiam takie tajemnicze historie z klątwą i duchami w tle. Twoja recenzja przekonuje mnie, aby poznać tę historię. Mam nadzieję, że opowieść zafunduje mi niezłego "stracha".

    OdpowiedzUsuń
  11. Zapowiada się na pewno niecodziennie. Możliwe, że za jakiś czas zapoznam się z tą książką.

    OdpowiedzUsuń
  12. Odpowiedziałam "tak" na wszystkie pytania z początku posta, więc książka musi być dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Zaciekawiłaś mnie.
    Z chęcią bym przeczytała..jestem ciekawa tej historii,
    ale też zobaczyć jak rozpisane są plany czasowe.
    Co do obrazu...weszłam,zerknęłam, ach ta ciekawość ludzka...
    Osobiście znam jeden(b.popularny)obraz przedstawiający anioła.
    Cóż, nie mogłam przebywać w jego towarzystwie. Miał"wędrujące" oczy ufff.
    Jak dla mnie jest demoniczny, kiedy opowiedziałam o swoich odczuciach jego właścicielce...powędrował za meble. Wyrzucić nie miała odwagi.


    OdpowiedzUsuń
  14. Widać, że zastosowana dwutorowość akcji jest świetnym zabiegiem i autorka dobrze go wykorzystała. Chętnie przeczytam. Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Zdecydowanie nie lubię się bać, ale opis bardzo interesujący;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Oj akurat za zjawiskami paranormalnymi dodatkowo wywołującymi lęk i strach nie przepadam. Tym razem muszę odpuścić ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Taka książka! Zjawiska i ciarki na plecach, a ja bym przeczytała :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Miałam tę książkę w planach i po przeczytaniu Twojej recenzji upewniłam się w przekonaniu, że koniecznie muszę się za nią rozejrzeć :)
    Uwielbiam takie klimatyczne książki :D

    OdpowiedzUsuń
  19. o tak to jest książka dla mnie;D

    OdpowiedzUsuń
  20. Autorki nie znam, ale fabuła mnie bardzo wciągnęła, muszę się rozejrzeć za tą książką :D

    OdpowiedzUsuń
  21. o kurcze napisać tak, że już po samej recenzji odczuwam lekki dyskomfort i lęk podskórny... nie lubię się bać, nie oglądam horrorów, więc nie sięgnę po ten tytuł. Ale dla fanów gatunku już sama Twoja recenzja musi być niezwykle intrygującą zachętą! pozdraiwam :) https://subiektywnieoliteraturze.blogspot.com/2016/06/recenzja-pozadanie-mieszka-w-szafie.html

    OdpowiedzUsuń
  22. Słyszałam o książce i mam zamiar przeczytać, by poczuć ten dreszcz emocji i strachu:)

    OdpowiedzUsuń
  23. To może być ciekawa publikacja. Chętnie po nią sięgnę, jeśli będę miała ku temu okazję. ;)

    OdpowiedzUsuń
  24. Mam mieszane uczucia, ale najlepiej będzie sięgnąć po książkę i przekonać się jak jest naprawdę:) Dzięki za podsunięcie inspiracji.

    OdpowiedzUsuń
  25. Genialnie napisana książka, do tej pory mam dreszcze, jak sobie o niej przypomnę.

    OdpowiedzUsuń
  26. Cała recenzja jest bardzo dobra, ale już po wstępie mnie miałaś. Zapisuję sobie tytuł i jak tylko przeczytam książki, które muszę teraz przeczytać w pierwszej kolejności to zabieram się za tę książkę. Groza i zjawiska paranormalne to coś, co uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Książka jest mega interesująca. Muszę ją przeczytać! Zaciekawiło mnie, że znalazłaś informację, że cos takiego na prawdę istnieje. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  28. O tak! Zdecydowanie lubię się bać, uwielbiam wręcz takie klimaty. Będę time ten tytuł na uwadze.

    OdpowiedzUsuń
  29. Bardzo mnie zaciekawiłaś ta powieścią, na pewniosek ja kiedyś przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  30. Wpisuję książkę na listę, szalenie mnie zaciekawiła!

    OdpowiedzUsuń
  31. Właśnie skończyłam czytać. Nie wiem, czy emocje, które we mnie buzują pozwolą mi zasnąć. Bardzo, bardzo dziękuję za polecenie tej książki. Jest niesamowita.
    /Pozdrawiam,
    Szufladopółka

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję wszystkim za ślad, który tutaj zostawiacie :)

Copyright © 2016 Subiektywnie o książkach , Blogger