"Już tam historia wybierze sobie tę wersję, którą zechce (…). I to będzie prawda".
Nigdy nie słyszałam o legendzie pewnego opata klasztoru benedyktynów, który napisał, że na Akademii Krakowskiej pod chłopięcym przebraniem, ukrywała się dziewczyna o imieniu Nawojka. Pewnie gdybym zdobyła taką wiedzę na lekcji historii, po jakimś czasie, zostałaby wyparta przez inne, stałe napływające informacje. Jednak dzięki tej książce, postać Nawojki zakotwiczyła w mojej głowie na dłużej.