Wszystko się zmieniło – Marian A. Nocoń

 


"Lepiej być bezbarwnym, wtedy nie ma się takich wyborów".


Zanim sięgniecie po lekturę tej książki, warto zwrócić uwagę na jej podtytuł, w którym słowo "egzystencjalny" staje się swoistym drogowskazem do lepszego zrozumienia jej naczelnej idei. Nie jest to bowiem pełnokrwisty thriller zapewniający mocne, ale jednocześnie szybko ulatujące doznania. "Wszystko się zmieniło" to powieść przełamująca gatunki, której nie da się przeczytać w jeden czy dwa wieczory. Ta literacka podróż staje się zdecydowanie nieco dłuższa.

Marian Andrzej Nocoń zadebiutował w 2010 r. i od tego czasu swoją pisarską pasję przelewa na papier. Z wykształcenia i zawodu jest ekonomistą, a z zamiłowania zapalonym podróżnikiem i górołazem z wielkim doświadczeniem. Fotografuje ciekawe miejsca i doskonale sprawdza się w roli menedżera kultury. Od urodzenia mieszka w Katowicach.

Jakub postanawia spełnić swoje marzenie i wyrusza do Afryki, by tam zdobyć szczyt Kilimandżaro. Na miejscu wraz z grupą polskich podróżników przemierza tę trudną drogę, pełną wyrzeczeń i pokonywania własnych słabości. Mężczyzna zdobywa szczyt, ale nie zdaje sobie sprawy z tego, że w międzyczasie znany mu świat przestaje istnieć. Wojna niszczy Europę, więc przed Jakubem długa i wyboista droga do domu.

"Wszystko się zmieniło" to powieść drogi, rozumiana zarówno w sensie stricte podróżniczym, jak i w tym trudniejszym w odbiorze, czyli metaforycznym. Główny bohater wędruje bowiem fizycznie, najpierw w celu zdobycia upragnionego szczytu i potem, aby wrócić z Afryki do Polski. I jest to niewątpliwie interesująca warstwa tej powieści, pełna detali i realizmu sytuacyjnego. Bardziej intrygującą okazuje się jednak jego podróż mentalna, która początkowo wydaje się jedynie wędrówką w głąb siebie. Nic bardziej mylnego, gdyż historia Jakuba w połączeniu z apokaliptycznym wątkiem zawiera w sobie rozważania nad skomplikowaną naturą człowieka, która pełna sprzeczności pokazuje swoją złożoność dopiero w sytuacjach kryzysowych.

Marian A. Nocoń umiejętnie stopniuje napięcie pojawiające się podczas lektury jego książki, gdyż pierwsze kilkanaście rozdziałów poświęca motywowi zdobycia szczytu, łącząc przy tym wątki egzystencjalne z psychologicznymi. Obraz ten pełen trudnych decyzji, poświęcenia i definicji człowieczeństwa okazuje się trampoliną do tego, z czym protagonista zderza się, gdy cały świat płonie. Kameralność problemów jednej podróży zderza się z globalnością tych drugich, prowadząc do podobnych wniosków. Jak bowiem pokazuje autor, nie jest ważny wymiar katastrofy, jaka nas spotyka, gdyż granice własnej wytrzymałości wyznaczamy sobie sami. I w tym kontekście, podróż Jakuba okazuje się intrygującym doświadczeniem poznawczym doprawionym szczyptą sensacji i przygody.



Chyba najistotniejszym podczas zgłębiania losów głównego bohatera jest fakt, że podczas lektury wielokrotnie zadajemy sobie pytanie, co sami zrobilibyśmy na miejscu Jakuba. Najpierw podczas drogi na Kilimandżaro, gdzie albo zdążymy, albo coś w nas ucichnie na zawsze, a potem przez Afrykę i pogrążoną w chaosie Europę. Przedstawiona przez autora nieco apokaliptyczna wizja świata zatrważa, bo gdy pieniądze tracą swoją wartość, a woda staje się bezcennym skarbem, zmienia się zupełnie optyka widzenia i ludzki kodeks moralny. Świat po globalnym konflikcie przeraża i jednocześnie wywołuje mnóstwo refleksji w temacie tego, kim tak naprawdę jesteśmy i kim możemy się stać w sytuacjach ekstremalnych.

"Wszystko się zmieniło" to książka będąca arcyciekawym połączeniem thrillera apokaliptycznego z wątkami egzystencjalnymi i psychologicznymi. Taka hybryda gatunkowa pozwoliła autorowi głęboko wniknąć w dualistyczną naturę człowieka, co z kolei pozwala mi napisać, iż jej lektura to dla każdego z nas swoista konfrontacja z fundamentalnymi prawdami o kondycji ludzkiej. To także zdecydowanie powieść dla czytelników, którzy nie szukają w literaturze prostych odpowiedzi. 

Współpraca reklamowa z autorem.

2 komentarze:

  1. Jeszcze książki będącą taką mieszanką gatunków nie czytałam. Chętnie to zmienię :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten eksperyment czytelniczy powinien dać pozytywny wynik

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję wszystkim za ślad, który tutaj zostawiacie :)

Copyright © 2016 Subiektywnie o książkach , Blogger