"Kreuję światy, zabawiam się w boga". Fragment książki "Granice światła"

 

Eliza i Nikodem – w ich małżeństwie jest więcej samotności niż bliskości. Dzielą ich żal, niedopowiedzenia i rodzinna tragedia. Są jak dwa kawałki magnesu, które się odpychają. Kiedy on wyrusza z wyprawą naukową na koło podbiegunowe, ona zostaje w domu z myślami i wspomnieniami. Postanawia jednak działać… W tej opowieści jest urzekająca przestrzeń i cisza, a jednocześnie pulsujące uczucia i nadzieje. Arktyka jest tłem historii, a jednocześnie metaforą chłodu przesączającego się do każdego słowa i gestu niegdyś bliskich sobie ludzi. Pięknie napisana historia, w której Żaneta Pawlik dowodzi, że nawet przez ciemność nocy polarnej może przebić się światło. 


Do lektury książki "Granice światła" zapraszam was razem z Wydawnictwem Szara Godzina. Dzisiaj możecie przeczytać przedpremierowy fragment tej powieści 😀


Premiera książki "Granice światła" już 11 lipca! 
Współpraca reklamowa z Wydawnictwem Szara Godzina.

1 komentarz:

  1. Fragment przyczynił się do tego, że chcę poznać całość tej historii.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję wszystkim za ślad, który tutaj zostawiacie :)

Copyright © 2016 Subiektywnie o książkach , Blogger