Lucky – Gosia Lisińska
"Gdyby diabeł przywdział ludzką skórę, żeby kusić biedne duszyczki, miałby zapewne taką twarz".
W dobrym romansie poziom napięcia pomiędzy bohaterami, zarówno tego emocjonalnego, jak i fizycznego, powinien sięgać zenitu, aby czytelnik mógł jak najmocniej wczuć się w rolę każdej z postaci. W najnowszej książce Gosi Lisińskiej owo natężenie zostaje podwojone, bo ich jest dwóch, a ona jedna. Tak, to trójkąt miłosny, w którym wraz z bohaterką cały czas zastanawiamy się nad tym, czego chcemy i co nam wolno.
Małgorzata Lisińska od zawsze była uzależniona od czytania, o czym świadczy fakt, że w dzieciństwie, przynajmniej raz w tygodniu, biegała do biblioteki. Autorka ujarzmiła osobisty syndrom Scarlett O'Hara i teraz już wie, że najlepsze na "pomyślę o tym jutro" są książki. Zwłaszcza te lekkie, przyjemne i zabawne, czyli takie, jakie sama serwuje swoim czytelnikom.
Maggie w dzieciństwie straciła oboje swoich rodziców i odtąd jej wychowaniem zajął się starszy brat. Obecnie dziewczyna robi oszałamiającą aktorską karierę, ale wszystko ulega zmianie, gdy pewnego dnia na lotnisku dochodzi do zamachu na jej życie. Odtąd stale towarzyszy jej atrakcyjny funkcjonariusz NYPD Kenneth Stanton, a w niedługim czasie dołącza do niego pewny siebie ochroniarz "Lucky" Gambini. Tym samym, rozpoczyna się gra o życie i o serce Maggie.
"Lucky" to romans, w którym z pewnością odnajdą się czytelniczki lubiące w fabule tego gatunku dużo pikanterii, bo historia Maggie i jej mimowolnego uwikłania w miłosny trójkąt serwuje pieprzne sceny podlane zmysłowym sosem. Najciekawsze jest jednak to, że początkowo wydaje się, że będzie to typowa romantyczna historia ze sztampowym motywem ochroniarza, gdy nieoczekiwanie do fabuły wprowadzony zostaje jeszcze jeden bohater, zmieniający zupełnie kierunek toczącej się akcji. Warto także wspomnieć, że sam motyw trójkąta miłosnego z samej definicji wywołuje ambiwalentne uczucia, co podczas lektury owocuje sporą mieszanką różnorakich emocji.
Kenneth i Lucky są jak anioł i diabeł. Gosia Lisińska wykreowała tych męskich bohaterów na zasadzie kontrastu i to trafiony zabieg, gdyż mężczyźni wzajemnie się uzupełniają, stając się tym samym wielkim dylematem dla Maggie i dla samego czytelnika. Podczas lektury tej powieści naturalnie pojawia się bowiem w głowie odbiorcy jeden faworyt, któremu nie sposób nie kibicować w jego miłosnych staraniach o serce kobiety. Dla jednych będzie to opanowany i dojrzały Ken, a dla innych arogancki i pewny siebie Lucky. Rywalizacja pomiędzy nimi podszyta zostaje dużą dawką humoru i żywymi dialogami, fundującymi nie lada rozrywkę.
"Lucky" to nie słodkie i cukierkowe love story, ale romans pełen pikanterii, charakternych bohaterów i odważnych scen potrafiących rozpalić wyobraźnię do czerwoności. Obecny w fabule wątek sensacyjny dodaje akcji dynamiki, a samo zakończenie pozwala mieć nadzieję, że powstanie kontynuacja ukazująca dalsze perypetie trójki bohaterów. Sympatycy gorących romansów z pewnością nie zawiodą się na lekturze tej powieści.
Z Gosią Lisińską |
Współpraca reklamowa z Wydawnictwem Editio Red.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję wszystkim za ślad, który tutaj zostawiacie :)