Mój szef w mojej biblioteczce


Mówi się, że nie szata zdobi człowieka, a jednak spora grupa kobiet z mojego działu ma odmienne zdanie. Uważają, że mój szef wygląda niczym senne, mokre marzenie. Fakt, jest wkurzająco przystojny i irytująco inteligentny, do tego zawsze zjawia się w firmie w nienagannie skrojonym garniturze, pod krawatem i z zegarkiem za miliony monet. Perfekcyjny boss wyjęty z okładki magazynu „Businessman”. Niestety to tylko pozory. Już pierwszego dnia w pracy zorientowałam się, że jest zimnym draniem z kalkulatorem zamiast serca. Po tygodniu wyszło na jaw, że jest również bezwzględnym, wymagającym, pedantycznym i sztywnym jak kij od szczotki szefobotem! Nie znoszę go! I mojej pracy też! Codziennie zaciskam zęby i robię to, za co mi płacą – analizy, wykresy, zestawienia. Oraz to, za co mi nie płacą – tyranie po godzinach i złorzeczenie na przełożonego. Ale mam plan. Pokręcę się w tym korpowrotku jeszcze przez kilka miesięcy, odłożę zarobione pieniądze na własny biznes i odchodzę. I nie chcę już nigdy więcej widzieć mojego szefa!


W patronackiej recenzji "Mojego szefa" napisałam, że jest niegrzecznie, bo musi być. To w końcu romans erotyczny, ale romans, którego rolą nie jest jedynie pusta rozrywka. Książka ta bawi, wzrusza, rozpala zmysły oraz zmusza do zastanowienia się nad pewnym problemem dotyczącym rozmijania się z rzeczywistością naszych wyobrażeń i stereotypów.


Co mają ze sobą wspólnego cyfry, excel, zegarki, stare meble, seks i korporacja? Otóż wszystkie te elementy zbudowały fabułę niebanalnego romansu, zwanego biurowym, przez lekturę którego zarwałam pół nocy. Gorąco polecam!

15 komentarzy:

  1. Tym razem nie mój gatunek, ale gratuluję:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wprawdzie nie mój gatunek, ale serdeczne gratulacje :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Gratulacje patronatu. Wolę jednak inne powieści.

    OdpowiedzUsuń
  4. To teraz masz... szefa w domu. ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Gratuluję patronatu, ale książki raczej nie przeczytam, nie mój gatunek.

    OdpowiedzUsuń
  6. Przyznaję że jeśli chciałabym sięgnąć po tego typu książkę, to ta by mnie zainteresowała

    OdpowiedzUsuń
  7. Wow! I jeszcze z dedykacją autorki :) Co prawda, romans erotyczny to mój ulubiony gatunek, ale może faktycznie warta przeczytania.

    OdpowiedzUsuń
  8. Mysle , ze bedzie warto ja przeczytac.Pozdrawiam.)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję wszystkim za ślad, który tutaj zostawiacie :)

Copyright © 2016 Subiektywnie o książkach , Blogger