Co do zasady jedyny model zakładał wyjście za mąż, rodzenie dzieci i poświęcanie się dla małżonka. Fragment książki "Algorytm Ady"


Gdyby dwa wieki temu pomysł Ady Lovelace został uznany za genialne odkrycie, a nie szaleńczy wymysł kobiety, era komputerów mogłaby się rozpocząć już wtedy. W XIX-wiecznej Anglii, w cieniu skandalu wokół kazirodczego związku lorda Byrona, rozwija się niebywały talent jego córki. W czasach, w których przywilej edukacji nie przysługuje kobietom, nikt się nie spodziewa, że odkrycie Ady może zmienić świat. Napisany przez nią algorytm to nic innego jak pierwszy program komputerowy. Dlaczego nie zyskał wówczas zasłużonego rozgłosu? Czy przyjaźń Ady Lovelace i Charlesa Babbage’a, u boku którego rozwija swoje zainteresowania, zostanie wystawiona na próbę?

Do lektury książki "Algorytm Ady" zapraszam was razem z Wydawnictwem Znak. Dziś możecie przeczytać jej przedpremierowy fragment:


   Perspektywy edukacyjne dostępne dziewczętom na początku XIX stulecia wahały się między ograniczonymi a żadnymi. Nawet dziewczynki z klasy średniej czy też rodzin arystokratycznych nauczano jedynie umiejętności przydatnych przy prowadzeniu gospodarstwa domowego, które mogło im kiedyś przypaść w udziale.
   Wielu zawodowych nauczycieli, w tym nawet kobiety, autentycznie sądziło, że kobiece umysły ustępują męskim na poziomie fundamentalnie biologicznym. Uzasadniać te twierdzenia miał jakoby fakt, że mózg kobiety waży przeciętnie mniej aniżeli mózg mężczyzny.
   Zapał nauczycielski lady Byron brał się z tego, że sama odebrała nadzwyczaj wszechstronne wykształcenie jako jedyna córka majętnych, liberalnych i postępowo myślących rodziców. Uczyła się historii, poezji, literatury, francuskiego, włoskiego, łaciny, greki, rysunku oraz tańca. Teraz zaś była dość bogata i pewna siebie, by osiągnąć, co tylko zechce.
   To, rzecz jasna, wcale nie oznaczało, że Ada po skończonej edukacji znajdzie ujście dla energii swojego umysłu w stopniu pełniejszym, niż zdołała to uczynić lady Byron.
   Nawet przed dziewczyną o tak wysokim statusie społecznym jak Ada, pragnącą wieść życie satysfakcjonujące intelektualnie, możliwości rysowały się znikome. Co do zasady jedyny model zakładał wyjście za mąż, rodzenie dzieci i poświęcanie się dla małżonka. Myśl, by Ada uczyniła cokolwiek poza zamążpójściem, nie przeszłaby jej matce przez głowę. Wykształcenie miało odpowiednio wyposażyć jej umysł. O paraniu się nauką nie było jednak mowy. Lady Byron, w której mocy Ada pozostawała przez większość swego życia, zdawała sobie sprawę z tego, jak katastrofalnie ułożyło się jej własne małżeństwo. Zdeterminowana była zadbać o to, by Ada poślubiła arystokratę, który zapewniłby jej bezpieczne, wygodne życie domowe. Najlepiej by było, gdyby Ada wyszła za kogoś ze starszej arystokracji, jako że w owym czasie szczególną estymą darzono tytuły ustanowione ponad sto lat wcześniej – takie jak choćby tytuł baronetów Byronów.
   Lady Byron, teraz bogata, wpływowa i o silnej woli, prędko się przyzwyczajała – o ile nie przywykła do tego zawczasu – że jej życzenia miały być spełniane. Dążenia Ady, by wieść żywot pod znakiem intelektu, otwarcie przejawiane już w listach, które pisała jako nastolatka, były zatem z góry skazane na niepowodzenie. Pisane jej było przez znaczną część życia łaknąć zastosowania dla własnego umysłu, konfrontując się jednocześnie z codzienną rzeczywistością skupioną na dzieciach, niańkach, służących, prowadzeniu gospodarstwa domowego i radzeniu sobie z humorami męża.
   Niektóre kobiety z klasy średniej, takie jak Jane Austen, siostry Brontë czy też – nieco później – George Eliot, zdołały zrobić karierę jako poczytne autorki książek. Kiedy tak się działo, często to właśnie okoliczności ich zmagań stanowiły główny temat poruszany w ich książkach; na przykład Jane Eyre z 1847 roku, autorstwa Charlotte Brontë, to w znacznej mierze autobiograficzna opowieść o tarapatach uzdolnionej intelektualnie młodej kobiety, zmuszonej zmierzyć się z surowymi ograniczeniami życia guwernantki.
   Okazjonalnie zdarzało się też, że ogromny talent w połączeniu z łutem szczęścia dawały kobiecie możliwość umknięcia z oków domowego ogniska. Inna przedstawicielka klasy średniej Mary Somerville, z czasem bliska przyjaciółka lady Byron oraz Ady, która miała zyskać międzynarodowy rozgłos jako matematyczka i naukowczyni i której imieniem w 1879 roku nazwano pierwsze kolegium dla kobiet na Uniwersytecie Oksfordzkim, pierwotnie zainteresowała się matematyką, dla rozrywki rozwiązując nierzadko wymagające zagadki matematyczne, jakie często publikowały wiktoriańskie czasopisma poświęcone haftowi.

Premiera tej biografii już jutro. Jesteście zainteresowani przeczytaniem tej książki?


Wpis powstał w ramach współpracy z Wydawnictwem Znak

20 komentarzy:

  1. Na pewno ten tytuł zyska wielu zwolenników. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. W najbliższym czasie raczej się nie skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Dla mnie obecnie jest to śmieszne założenie, cóż, mam zwyczajnie większe ambicje w życiu,ale wiadomo- kiedyś było inaczej..Tematyka książki mnie ciekawi!

    OdpowiedzUsuń
  4. Książka wydaje się być ciekawa, a fragment na pewno zachęca. Może znajdę dla niej czas.

    OdpowiedzUsuń
  5. Wiolu, Ja ten tytuł zapisuję !

    OdpowiedzUsuń
  6. Dokładnie - PREKURSORKA, bo dziś każdy z nas jest algorytmem. Dziękuję, za nową wiedzę, bo nawet nie przypuszczałam, że Bayron miał tak utalentowaną córkę

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam tą książkę w domu i w ciągu kilku dni zacznę ją czytać :)

    www.codziennyuzytek.pl

    OdpowiedzUsuń
  8. Słyszałam, że dobra, więc na pewno dam jej szansę :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Oj... kobiety dawniej miały ciężko sytuację. Obecnie jest lepiej, ale zależy gdzie...

    OdpowiedzUsuń
  10. Książka warta przeczytania, chętnie po nią sięgnę w wolnym czasie :D
    Pozdrawiam! wy-stardoll.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. Kobiety długo musiały walczyć o swoje prawa, warto o tym nie zapominać :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Zaciekawił mnie fragment książki, który nam przedstawiłaś :).

    Okładka nic mi się nie podoba hihi :).

    OdpowiedzUsuń
  13. Mam w planach tę książkę ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję wszystkim za ślad, który tutaj zostawiacie :)

Copyright © 2016 Subiektywnie o książkach , Blogger