Upadające imperium na mojej półce



Odległa przyszłość. Ludzkość tworzy nowe Imperium, czyli Wspólnotę, w której elementem wiążącym jest Nurt – pozawymiarowe pole, dzięki któremu można przemieszczać się w określonych miejscach czasoprzestrzeni. Gdy zostaje odkryty brak stałości Nurtu skutkujący odizolowaniem się planet od siebie, cesarzowa Wspólnoty, pewien naukowiec oraz kapitan statku kosmicznego, próbują zapobiec rozpadowi Imperium.

W patronackiej recenzji tej książki napisałam, że uniwersum, jakie stworzył John Scalzi to odległa przyszłość, w której ludzkość zupełnie wyemigrowała ze swojej macierzystej planety Ziemi. I pomimo tego, że autor wykreował zupełnie nowy świat to pewne stałe charakterystyczne dla naszej cywilizacji pozostały niezmienne. 
Jeśli lubicie powieści napisane w nurcie fantastyki naukowej to książka ta z pewnością winna was zaciekawić.


15 komentarzy:

  1. Sama nie wiem czy to moje klimaty. Muszę się nad nią zastanowić 😀

    OdpowiedzUsuń
  2. Na tę chwilę nie mam jej w planach.

    OdpowiedzUsuń
  3. Wędruję na moją listę do przeczytania Wiolu :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Gratuluję patronatu! Jakoś jednak nie kusi mnie ta książka, eh

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo lubię fantastykę, chętnie przeczytam 😊 ❤ 💙

    OdpowiedzUsuń
  6. Kiedyś lubiłam taką tematykę, ostatnio mniej ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. O tym to mnie poważnie zainteresowałaś. Mam apetyt.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja chętnie przeczytam, jak ją spotkam w bibliotece ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Sci-fi nie dla mnie, nigdy nie mogę do końca zrozumieć tych książek.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję wszystkim za ślad, który tutaj zostawiacie :)

Copyright © 2016 Subiektywnie o książkach , Blogger