"Księżycowa kołysanka" - Katarzyna Misiołek




Książka wydana pod patronatem medialnym Subiektywnie o książkach
Premiera - 5.06.2019 r.


"Ale czy ktokolwiek z nas może decydować o swoim losie, cofając wskazówki zegara?".


Jakże wymownie i zarazem mrocznie brzmi tytuł tej powieści tuż po jej przeczytaniu. Księżycowa kołysanka kojarząca się nam z czymś ciepłym, dobrym i pozytywnym, tutaj przybiera zupełnie inną twarz – upiornego koszmaru, który nie powinien się nigdy wydarzyć. Autorka po raz kolejny udowodniła, że jako pisarka potrafi opowiedzieć pełną napięcia historię, która mogłaby mieć miejsce w życiu każdego z nas.


Katarzyna Misiołek, znana także jako Olga Haber bądź Daria Orlicz to absolwentka filologii polskiej ukończonej w Wyższej Szkole Pedagogicznej w Krakowie. Autorka kilka lat swojego życia spędziła w Rzymie, który jest jej szczególnie bliski. Interesuje się turystyką, psychologią, medycyną niekonwencjonalną i tarotem.


Agata i Adam oraz Baśka i Bartek kupili wspólnymi siłami urokliwy dom nad jeziorem, który po wyremontowaniu, stał się dla nich miejscem spędzania wakacji. Mijały lata, ich dzieci zaczęły dorastać, a pomiędzy przyjaciółmi pojawiało się coraz więcej niedomówień. Pewnej sierpniowej nocy nad wodą, ma miejsce tragedia, której dalekosiężne skutki dosięgają wszystkich bohaterów.


"Księżycowa kołysanka" to powieść rozpoczynająca się dość zwyczajnie, ale to tylko pozory. Po pierwszym rozdziale bowiem już wiedziałam, że z każdą stroną przybliżam się do punktu kulminacyjnego tej historii, który mnie zszokuje i przestawi tory mojego myślenia. I tak dokładnie było. Autorka umiejętnie połączyła ze sobą dwa plany czasowe pod nazwą "Kiedyś" i "Teraz", przeplatając je między sobą i budując w ten sposób napięcie, które wzrastało z rozdziału na rozdział. To oczekiwanie nie pozwalało mi oderwać się od lektury tej powieści nawet na chwilę. A gdy wydarzyła się nocna tragedia, byłam niezmiernie ciekawa, jak cały ten wątek potoczy się dalej. Brawa dla Katarzyny Misiołek za tak umiejętne poprowadzenie fabuły i trzymanie czytelnika do końca w niepewności, jednocześnie zaskakując zakończeniem pewnych wątków.


Historia obydwu małżeństw ukazana z perspektywy tego, co było kiedyś i co jest teraz to także historia o wyborach, których dokonujemy w swoim życiu, a które zawsze niosą ze sobą określone konsekwencje. Jedne doprowadzają do rozbicia rodziny, inne nawet do śmierci. Katarzyna Misiołek dotyka tym samym tematu determinizmu ludzkiego losu oraz ostateczności raz podjętych decyzji. Pokazuje w pełni również to, że nikt nie zabroni nam myślenia o tym, co by było gdyby...


Po lekturze najnowszej książki Katarzyny Misiołek, zaczęłam umacniać się w przeświadczeniu, że dom jako miejsce, może kumulować w sobie złą energię, a mówiąc kolokwialnie, być przeklęte. Główna bohaterka Agata, oczywiście nie wierzy we wpływ nadnaturalnych mocy, jednak biorąc pod uwagę historię domu nad jeziorem oraz tego, co wydarzyło się latem, trudno nie oprzeć się wrażeniu, że jednak coś w tym jest, co autorka delikatnie podkreśla, zostawiając czytelnikowi ostateczną decyzję odnośnie uwierzenia w tego typu zjawisko.


"Księżycowa kołysanka" to książka z kluczem, który każdy z nas zinterpretuje na swój własny sposób. Doskonale widać to choćby po tym, jaką niespodziankę los zgotował Agacie. Czy to kara za złe wybory? Czy może jednak swoista nagroda i nowy cel w życiu po traumatycznych doświadczeniach? Katarzyna Misiołek w swojej obyczajowej prozie pozbawionej banału niewątpliwie zmusza do myślenia, a takie książki pozostają w mojej pamięci najdłużej.


Z Katarzyną Misiołek



Wpis powstał w ramach współpracy z Wydawnictwem Książnica.

23 komentarze:

  1. Czytałam 4 inne książki autorki, pewnie kiedyś skuszę się też na tę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam w planach "Kryształowe motyle" tej autorki, jak mi się spodoba ta książka, to chętnie sięgnę i po "Księżycową kołysankę", bo Twoja recenzja jest bardzo zachęcająca ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam wielką ochotę przeczytać

    OdpowiedzUsuń
  4. Patrząc na okładkę i tytuł książki nie przypuszczałabym, że jej zawartość wzbudza dreszcz emocji.

    OdpowiedzUsuń
  5. czytałam książki tej pani, więc chętnie i sięgnę po tę:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Wydaje mi się, że przy tej książce mogłabym poczuć trochę napięcia, a to w takich książkach lubię. Postaram się o niej pamiętać.

    OdpowiedzUsuń
  7. Czekam na premierę i z pewnością przeczytam ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ciekawa książka, pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
  9. Miałam propozycję zrecenzowania tej książki, ale z niej zrezygnowałam. Może kiedyś przeczytam we własnym zakresie. 😊

    OdpowiedzUsuń
  10. Zaciekawiła mnie ta książka bardzo i myślę, że po nią sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Zainteresowała mnie ta książka. Może nawet po nią sięgnę. 🙂

    OdpowiedzUsuń
  12. Ostatecznie mnie przekonałaś, by ją za jakiś czas przeczytać.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  13. Witaj, dziękuję za Twoją recenzję. Jeśli tylko będę miała możliwość to z przyjemnością sięgnę po tą publikację. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ale mam ochotę na tę książkę! Myślę, że mi się spodoba. Bardzo wpadła mi w oko również okładka. Chętnie ją przecztam!

    OdpowiedzUsuń
  15. Lubię takie historie, więc nie odmówię :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Autorka nie jest mi znana- ale fabuła ksiązki jak najbzrdiej mi się podoba

    OdpowiedzUsuń
  17. Uwielbiam twórczość autorki za realizm historii, jakie opisuje. Jej "Kryształowe motyle" rozdarły moje serce. Po tę książkę też na pewno sięgnę.

    OdpowiedzUsuń
  18. Rozejrzę się za książką.

    OdpowiedzUsuń
  19. Jestem bardzo ciekawa tej pozycji i mam nadzieję, że niedługo będę mogła osobiście odkryć tę niebanalną historię.

    OdpowiedzUsuń
  20. Narobiłaś mi ochoty- lubię dwa plany czasowe w książkach :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję wszystkim za ślad, który tutaj zostawiacie :)

Copyright © 2016 Subiektywnie o książkach , Blogger