"Granica pomiędzy dobrem i złem jest bardzo cienka", czyli o spotkaniu z Katarzyną Puzyńską




Czytelnicy kochają "Lipowo". "Rodzanice" to dziesiąty, jubileuszowy tom sagi, o którym porozmawialiśmy z Katarzyną Puzyńską w łódzkim Empiku. Zapraszam was do przeczytania mojej fotorelacji z tego wydarzenia.

Autorkę bardzo mocno interesują słowiańskie wierzenia, stąd jej nawiązanie do rodzanic, czyli demonicznych kreatorek ludzkiego losu. Według Kasi Puzyńskiej mało o się o nich mówi i mało wiemy o własnych wierzeniach. Z pewnością jednak, przesądy ludowe są bardziej żywe na wsi niż w mieście. W Brodnicy i w okolicach jest dużo takich lokalnych legend.

Czy Rodzanice istnieją naprawdę? Autorka zapożyczyła sobie tę lokalizację od pewnej miejscowości i dociekliwy czytelnik na pewno odnajdzie to miejsce na mapie naszego kraju. W powieści pojawia się wątek krwawego księżyca. Zapytana o to zjawisko, Kasia Puzyńska przyznała, że tak jak wszyscy oglądała ten nocy spektakl obecny w tamtym roku na niebie. Musiałam także zapytać naszego gościa o wątek wróżki Anastazji. Otóż autorka stwierdziła, że troszkę magii jest na świecie, a my nie jesteśmy w stanie wszystkiego zrozumieć.

W Rodzanicach jest mrocznie poprzez samo otoczenie, bo mamy zimę i to narzuca nam pewien mrok, ale jest także dużo okropnych rzeczy w tej książce. Autorka przyznała, że wiele scen było dla niej trudnych do opisania. Są nimi na przykład sceny rozgrywające się w ciemności, które są krótkie, aczkolwiek ich napisanie zajmuje więcej niż przeczytanie. Dlaczego w najnowszej części "Lipowa" jest tak mało Klementyny Kopp? Kasia ze śmiechem odpowiedziała, że dlatego, iż jako autor może tak po prostu zrobić. To bohaterka, która wywołuje wiele pozytywnych emocji, jest nawet wymieniania jako ulubiona postać czytelników. Autorce ciężko powiedzieć, którą postać woli, ale jeśli już musi wybrać to bardzo lubi Emilię, bo być może widzi ją zupełnie inaczej niż czytelnicy. 

Kasia Puzyńska nadal nie wie, ile będzie tomów "Lipowa". Nie jest też nigdy w stanie powiedzieć, ile dana część będzie miała stron. Zapytana o to, czy chciałaby pracować jako policjant przyznała, że chciała być policjantką. Im więcej rozmawiała ze stróżami prawa, tym bardziej widziała to, że cywile nie zdają sobie sprawy z tego, jak ta praca wygląda od kuchni. Dlatego też powstały jej dwie książki dokumentalne - pierwsza o policjantach z ruchu drogowego, a druga o policjantach kryminalnych. Autorka przyznała także, że po zakończeniu każdej książki jest emocjonalnym i fizycznym wrakiem. A najgorsza jest pustka pomiędzy jedną, a drugą książką. 

Autorka w swojej sadze o Lipowie pokazuje, jak cienka jest granica pomiędzy dobrem, a złem. Pomiędzy katem, a ofiarą. Należy jednak przy tym pamiętać, że wszystko zależy od perspektywy i po to właśnie wprowadza w  swoich książkach retrospekcje, aby czytelnik mógł sam ocenić konkretnego bohatera. Według Kasi Puzyńskiej wszyscy fascynujemy się złem, a czasami się jej wydaje, że czytelnicy są bardziej krwiożerczy od niej.

Kasia Puzyńska podkreśliła także, że w jej sadze nie jest ważna tylko warstwa kryminalna, ale także warstwa prywatna dotycząca życia osobistego bohaterów. Na przestrzeni jednej książki nie mogłoby się wydarzyć tyle, co na przestrzeni dziesięciu tomów. Autorka jako czytelnik sama również chętnie sięga z tego powodu po serie, gdyż interesuje ją to, co dzieje się z człowiekiem z punktu widzenia psychologa.

Na spotkaniu porozmawialiśmy także o zlocie fanów sagi Lipowo, o udziale autorki w programie "Opowiem ci o zbrodni", o jej bytności w social mediach, o ekranizacji "Lipowa", o inspiracji opuszczonymi miejscami, o wilkach, o tym czy rozważa rozpoczęcie nowej serii, o pracy z redaktorem, oraz o tym, czy Klementyna to alter ego Kasi Puzyńskiej.

 Z Kasią Puzyńską

Na spotkaniu padło mnóstwo pytań od czytelników, czemu wcale się nie dziwię. Nie wiemy, kiedy pojawi się kolejny tom "Lipowa", gdyż autorka sama tego nie wie. Pozostaje nam więc cierpliwie czekać.

16 komentarzy:

  1. Gratuluję udanego spotkania!

    OdpowiedzUsuń
  2. To musiało być wyjątkowe spotkanie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Widzę, że kolejne udane spotkanie za Tobą. Moje gratulacje.

    OdpowiedzUsuń
  4. lubię całą serię o Lipowie

    OdpowiedzUsuń
  5. Paulina tak się wciągnęła w Lipowo, że chyba przez miesiąc, czy dwa przeczytała wszystkie, co w jej przypadku jest nie lada wyczynem.
    Ja czytałam tylko ,,Opowiem Ci o zbrodni".

    OdpowiedzUsuń
  6. lubię tę autorkę, świetne spotkanie:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Super są takie spotkania, można się sporo dowiedzieć i podpytać autorkę o różne rzeczy. :) Bardzo lubię serię o Lipowie, ale tej najnowszej części jeszcze nie miałam okazji czytać. Zaintrygowały mnie te słowiańskie wierzenia, koniecznie muszę sięgnąć po "Rodzanice". Poznałam też nieco inną odsłonę twórczości Puzyńskiej, bo właśnie skończyłam książkę "Policjanci: Ulica", którą czytałam z dużym zainteresowaniem. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Fajnie, że udało Ci się spotkać z autorką :D Chętnie zapoznam się z jej twórczością ^^
    Pozdrawiam! wy-stardoll.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. spotkanie musiało być świetne;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Poprowadziłaś spotkanie z panią Kasią?! Pełna zazdrość. To moja ulubiona polska autorka jeśli chodzi o kryminały. Ale musiały być emocje! Z niecierpliwością czekam na kolejne powieści autorki.

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie czytałam nic tej autorki :)
    http://whothatgirl.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  12. To musiało być świetne spotkanie. Super zdjęcia :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję wszystkim za ślad, który tutaj zostawiacie :)

Copyright © 2016 Subiektywnie o książkach , Blogger