"Wiele osób zaczyna ścieżkę swojego rozwoju od tego, czego NIE potrzebuje, co im NIE SŁUŻY, czego już NIE CHCĄ w swoim życiu" - wywiad z Iloną Pawełczyk oraz Kingą Hoffmann-Burdzińską




Poradnik Ilony Pawełczyk i Kingi Hoffmann-Burdzińskiej pt. "Model IN-OUT TM" zaskoczył mnie już na samym początku swoją oryginalną formą. W swojej recenzji tej książki napisałam także, że publikacja autorek pozwoliła mi poznać głębiej moje oczekiwania oraz potrzeby. Nie mogłam więc odmówić sobie porozmawiania ze współautorkami na temat koncepcji modelu IN-OUT. Zapraszam do przeczytania naszej rozmowy.




Ilona Pawełczyk to Business & Parent Coach, trener biznesu, mentor HR oraz wykładowca. Specjalizuje się w rozwoju osób, głównie w obszarach produkcyjnych. 

Kinga Hoffmann-Burdzińska to przedsiębiorca, nauczyciel akademicki i naukowiec. Prowadzi zajęcia dydaktyczne, prace naukowo-badawcze oraz koordynuje kilka kierunków studiów podyplomowych.




Wioleta Sadowska: Kiedy wpadłyście Panie na pomysł, aby napisać wspólną książkę?

Ilona Pawełczyk: Obie marzyłyśmy o tym, by napisać książkę. Rozmawiałyśmy o tym wielokrotnie, natomiast każda myślała o własnej książce. Pewnego dnia, po spotkaniu dotyczącym projektu dla jednego z klientów poczułam, że to jest ten czas, ten moment i nie ma na co czekać. Napisałam do Kingi, abyśmy razem napisały książkę. Kinga od razu się zgodziła. Wiedziałyśmy, że to nie będzie łatwe logistycznie, ale miałyśmy pewność w sobie, że razem napiszemy naprawdę dobrą książkę – o rozwoju. Powstał przy tym autorski model IN-OUT TM.

Wioleta Sadowska: Czym jest model IN-OUT?

Ilona Pawełczyk: Model IN-OUT™ jest autorską koncepcją pokazującą proces rozwojowy u ludzi. Proces ten obejmuje cztery fazy, w ramach których pojawiają się oczekiwania rozwojowe, potrzeby dotyczące rozwoju, działanie w kierunku zaspokojenia tychże potrzeb oraz osiąganie konkretnych celów rozwojowych. Model jest uproszczeniem ukazującym najważniejsze stadia procesu rozwojowego, które mogą przebiegać w różnej kolejności (niekoniecznie tej podanej przeze mnie). Pełny proces to taki, w którym człowiek przechodzi wszystkie wymienione etapy, jednakże z uwagi na różny poziom świadomości wśród różnych osób, może się okazać, że procesy rozwojowe są pogmatwane i przykładowo koncentrują się wokół wybranych faz np. „odhaczaniu” kolejnych celów, a raczej powinnam powiedzieć szczytów. Konfiguracji jest mnóstwo. Zaobserwowałyśmy jednak, że u ludzi może występować okresowo preferencja wybranej fazy np. nurka, który mocno zagłębia się w swoje potrzeby rozwojowe.
Model IN-OUT™ na tą chwilę oczekuje na przyznanie mu ochrony patentowej. 

Wioleta Sadowska: Patent to na pewno duży krok do przodu. Jak najprościej zdefiniować rozwój?

Ilona Pawełczyk: Rozwój jest procesem zmian – najprościej jak potrafię. I jeśli się już wejdzie na jego ścieżkę, to ten proces nigdy się nie kończy. Rozwój jest drogą wzrastania, poznawania siebie, płynięcia do źródła. Bez względu na to jakiego wymiaru dotyczy – zawsze nas zmienia i kształtuje. Jest nieodzownym elementem naszego życia. I jeśli wybieramy rozwój, to wtedy każda sytuacja, każdy spotkany człowiek, doświadczenie uczy nas czegoś i zmienia. Rozwój budzi naszą świadomość. Jeśli spotykają nas trudne doświadczenia, ukierunkowanie na rozwój pozwala dostrzec w tych trudnych chwilach wartość dla siebie. Wtedy te trudne doświadczenia są niejako trampoliną, która pozwala nam spojrzeć na swoje życie z szerszej perspektywy, a dzięki temu właśnie się rozwinąć. To z kolei sprawia, że wiemy, czego potrzebujemy. Wiele osób zaczyna ścieżkę swojego rozwoju od tego, czego NIE potrzebuje, co im NIE SŁUŻY, czego już NIE CHCĄ w swoim życiu.

Wioleta Sadowska: Dlaczego tak ważne jest oddzielenie oczekiwań od potrzeb w ogólnym procesie rozwojowym?

Ilona Pawełczyk: Dlatego, iż często myli się oczekiwanie z potrzebą, a te pojęcia nie są tożsame. Można by się zastanowić, co jest pierwsze w człowieku: oczekiwanie czy potrzeba? Przyjmujemy, że potrzeba jest w nas głęboko zakorzeniona, więc najpierw pojawia się ona, potem – oczekiwanie. To jest element IN – zachodzi wewnątrz człowieka. Jeśli jednak zastanowimy się, co artykułujemy jako pierwsze, dojdziemy do wniosku, że są to oczekiwania – dopiero potem dochodzimy do tego, jaka stoi za nimi potrzeba. To element OUT w modelu. Przykład z rodzicielstwa: Załóżmy, że ktoś pragnie dziecka. Jest to oczekiwanie. Natomiast potrzeba, jako bardziej ukryty i pierwotny element, może dotyczyć opieki, spełnienia w roli rodzica, chęci scalenia związku itp.

Wioleta Sadowska: W książce ukazano, że człowiek w trakcie swojego procesu rozwojowego może pełnić cztery role. Są nimi: pływak, nurek, wędrowiec i alpinista. Czy to zamknięty katalog ról?

Kinga Hoffmann-Burdzińska: Tak, można powiedzieć. Nasze pierwsze badania sprawdzające model, a których wyniki publikujemy w książce, oprócz pewnych statystyk w zakresie przewagi zainteresowania konkretną fazą procesu rozwojowego wśród badanych, pokazały, że trudno rozszerzać tę koncepcję. Dlatego, że właściwie na fazie realizacji celu kończymy proces, a następnie jest on odnawiany. Wspomniane etapy rozwoju dotyczą osób dorosłych, a wśród nich procesy rozwojowe (nie tylko dotyczące pracy zawodowej) ukierunkowane są stricte na wykorzystanie wiedzy (w tym wypadku o samym sobie) w praktyce.
Co innego procesy rozwojowe dzieci, młodzieży… To jest dziedzina, którą w tej książce na pewno się nie zajmujemy.

Wioleta Sadowska: W jakim celu na końcu każdego z rozdziałów książki zamieszczone zostały pytania pomocnicze?

Kinga Hoffmann-Burdzińska: Pytania pomocnicze pełnią funkcję angażującą czytelnika, a także dającą mu możliwość przepracowania na sobie zagadnień, o których traktuje książka.

Wioleta Sadowska: Zdecydowanie spełniają taką funkcję. Jaką główną wartość dodaną wyniesie czytelnik po przeczytaniu ”Modelu IN-OUT”?

Kinga Hoffmann-Burdzińska: Zdecydowanie celem tej publikacji jest inspirowanie innych do zatrzymania się i refleksji nad sobą, a także aktywnej pracy w kierunku osiągania wyższego zadowolenia ze swojego życia. Czytelnik zyska odpowiedzi na ważne dla siebie pytania – to może być jedna z niewielu okazji do tego.

Ilona Pawełczyk: Trudno mi mówić o głównej wartości dodanej. A to dlatego, że ja, ilekroć czytam tę książkę, odkrywam jej nowe elementy. A sama ją współtworzyłam z Kingą i mogłoby się wydawać, że znamy ją szczegółowo. Odpowiem zatem, że jeśli ktoś jest gotowy spojrzeć w lustro, na pewno znajdzie tam różne ścieżki, które zainspirują go do zrobienia pierwszego kroku w kierunku, w którym chce zmierzać. 

Wioleta Sadowska:  Jak w takim razie przebiegał sam proces tworzenia publikacji?

Ilona Pawełczyk: Ta publikacja była dla nas nie tylko jednym z wielu równoległych projektów, ale bardzo ważnym, dlatego miałyśmy terminy, których się sztywno trzymałyśmy.
Książka powstała w Katowicach, we Wrocławiu, w różnych miastach Polski, w samochodzie podczas wspólnych podróży do klientów, podczas rozmów telefonicznych (ja jechałam na szkolenie, Kinga w domu nagrywała nasz dialog), na Messengerze, w mailach, w pociągu, przy biurku, w wannie, w restauracjach i na uczelniach, z którymi współpracujemy. Powstawała ona równolegle z innymi naszymi aktywnościami, co wiązało się z tym, że niejedną noc spędziłyśmy pisząc do siebie sms-y i/lub maile. 
Pomimo przeszkód nie poddałyśmy się. I to cenimy w sobie najbardziej.

Wioleta Sadowska: Jak widać nie warto się poddawać. Czy koncepcja napisania tej publikacji zakładała od samego początku formę dialogową?

Kinga Hoffmann-Burdzińska: Nie, tak to nie było. Do pisania książki starałyśmy się podejść w sposób tradycyjny, układając jej plan, a następnie dzieląc się zagadnieniami, o których każda z nas napisze. Pierwsza była przedmowa, która miała być rozmową między mną, a Iloną, a jednocześnie słowami skierowanymi do czytelnika.
Po kilku wymienionych mailach doszłyśmy do wniosku, że nic nie stoi na przeszkodzie, aby w tej formule pisać całość – nam się przyjemnie pracowało, bo było to zgodne z nami. Żałuję, że nie rejestrowałyśmy naszych wcześniejszych rozmów „w trasie” – po wycięciu wątków osobistych, byłaby to fascynująca lektura.

Wioleta Sadowska: Co jest według Pań największym ograniczeniem w rozwoju człowieka?

Kinga Hoffmann-Burdzińska: Zgadzam się, że człowiek sam sobie może bardzo zaszkodzić w rozwoju, ale niesprzyjające okoliczności zewnętrzne też mogą przeszkadzać. Który czynnik zewnętrzny uważam za najistotniejszy? Ludzi w otoczeniu, którzy się nie rozwijają, którzy nie pracują nad sobą i zapominają, że wzrost i rozwój to nie tylko najważniejszy cel istnienia każdej firmy, ale także każdego z nas.


Ilona Pawełczyk: Z mojej perspektywy największym ograniczeniem jesteśmy my sami dla siebie - szukamy na zewnątrz, zamiast skupić się na poznaniu siebie – co nam służy i co pomaga się rozwijać. W dalszej kolejności są inni ludzie, często toksyczni, którzy hamują nas w rozwoju. Natomiast, gdyby spojrzeć na to szerzej, to również my decydujemy o tym, z jakimi osobami mamy kontakt, więc wracamy do punktu wyjścia.

Wioleta Sadowska: Czy macie Panie w planach wydanie kolejnych książek?

Ilona Pawełczyk:  Oczywiście, że tak. Pierwszą z nich będzie Dziennik Równowagi Życiowej. Nie jest to formuła typowo książkowa, natomiast ma formę dziennika, w którym wykonuje się określone ćwiczenia, notuje i który pomaga budować równowagę w życiu – rozumianą w dowolny dla siebie sposób.
Pomysły na kolejne wspólne książki już są, jednak dbając o naszą równowagę życiową, czynimy to stopniowo :)

Wioleta Sadowska: Życzę zatem powodzenia. Co na koniec chciałybyście Panie przekazać czytelnikom mojej strony?

Ilona Pawełczyk: Wypowiem się za nas obie: zapraszamy Was drodzy czytelnicy bloga „Subiektywnie o książkach” do zapoznania się z naszą publikacją. Nie bójcie się jej naukowo lub niezrozumiale brzmiącego tytułu – to książka o Was i dla Was :)


Zachęcam was do zajrzenia do publikacji Ilony Pawełczyk i Kingi Hoffmann-Burdzińskiej. Jest to bowiem ciekawa i wciągająca lektura dla każdego.

"Model IN-OUT™ kupicie w dobrej cenie na stronie Work Life Balance


Wpis powstał w ramach współpracy z autorkami.

11 komentarzy:

  1. Wspaniały wywiad, gratulacje !

    OdpowiedzUsuń
  2. Napisanie wspólnej książki to musiało być wyzwanie, fajnie, że panie się go podjęły :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Chciałabym tę książkę przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  4. Książka pisana w duecie pewnie przyniosła wiele radości.

    OdpowiedzUsuń
  5. Pierwszy raz spotykam się z tymi paniami, ale na książkę niestety się nie skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ależ Ci zazdroszczę umiejętnego prowadzenia ciekawych wywiadów :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Gratuluję naprawdę udanego wywiadu. 😊

    OdpowiedzUsuń
  8. Interesujący wywiad. Nie sądziłam że ta Pani ma tak dużo ciekawych rzeczy do powiedzenia. Powiedziałabym że całość jest nawet inspirująca, imponujące! Pozdrawiam i czekam na kolejne świetne wywiady :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Gratuluję bardzo ciekawego wywiadu!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję wszystkim za ślad, który tutaj zostawiacie :)

Copyright © 2016 Subiektywnie o książkach , Blogger