"Pamiętnik ze starego domu" – Ilona Gołębiewska









"Najpiękniejszych chwil w życiu nie da się zaplanować. One przychodzą same".


Nadszedł nieunikniony czas pożegnania się z bohaterami pniewskiej opowieści. Dwa poprzednie tomy tego cyklu przemycały ze sobą wiele ważnych, życiowych prawd, a pozostawiły w mojej pamięci pokrzepiającą myśl o tym, że nie warto się nigdy poddawać. Trzeci tom domknął całą tę historię, która pozwoliła mi dodać autorkę do listy moich ulubionych, polskich pisarek.

Ilona Gołębiewska prowadzi zajęcia terapeutyczne dla dzieci i młodzieży, pracuje ze studentami oraz szkoli dorosłych i seniorów. Już w wieku pięciu lat postanowiła, że będzie pisać książki. Poetka, autorka prozy dla dzieci i młodzieży. Mieszka obecnie w Warszawie, marzy o założeniu fundacji. Zadebiutowała w 2017 r. powieścią pt. "Powrót do starego domu".

Wydawałoby się, że Alicja osiągnęła w końcu upragnioną stabilizację u boku Adama oraz dzieci - Michała i Rozalki. Jak się jednak okazuje, w życiu bohaterów zaczyna mieszać Joanna - matka Rozalki, która pragnie wrócić do męża. Alicja natomiast próbuje nawiązać relacje z odnalezioną siostrą Ewą oraz podjąć decyzję o upublicznieniu dokumentów dziadka dotyczących obozu zagłady Stutthof.

Ilona Gołębiewska nie daje odpocząć głównej bohaterce swojego cyklu, bowiem w życiu Alicji znowu wiele się dzieje. Autorka dokłada do losów bohaterki sporo różnych problemów, wieloznacznej natury – zarówno tych dotyczących sfery miłosnej, jak i zawodowej w połączeniu z powracającą przeszłością. Dzięki niezwykle trafionej w tym przypadku pierwszoosobowej narracji Alicji, czytelnik ma możliwość przeżywania wraz z bohaterką wszystkich uczuć łącznie z wątpliwościami, jakie coraz częściej jej towarzyszą. W życiu Alicji bowiem nic nie jest stałe – wszystko się zmienia oprócz jej wiary w lepsze jutro.

Bardzo ciekawym wątkiem, który odgrywa w trzecim tomie dużą i jakże ważną rolę jest odniesienie do bohaterskich czynów Jana oraz Elizabeth, którzy podczas pobytu w obozie zagłady Stutthof uratowali przed śmiercią wiele istnień ludzkich. Autorka w tej płaszczyźnie ukazuje, jakie wątpliwości mogą targać osobami, które zastanawiają się nad tym, czy upubliczniając listę dzieci oddanych do zastępczych rodziców, zmienią życie wielu ludzi. Wątpliwości moralne w tej kwestii oraz obraz działania fundacji pomagającej odnaleźć prawdziwych rodziców to płaszczyzna wyzwalająca wiele emocji. W szczególności trudno ukryć wzruszenie po przeczytaniu listów, jakie Alicja i Jonas dostają od ocalałych. 

Zmiany są nieodłączną częścią życia każdego z nas. I w zasadzie o tym opowiada trzeci tom tego cyklu. Zmieniają się bowiem nasze uczucia, dopadają nas nowe wątpliwości, popełniamy błędy. Jak jednak próbuje przekazać Ilona Gołębiewska, po burzy zawsze wstaje słońce i z najgorszej opresji można wynieść pouczającą lekcję na przyszłość. Bohaterka w swoim tytułowym pamiętniku zapisuje najważniejsze wnioski, do wysnucia których zmusiło ją życie. Wnioski, z których warto czerpać pełnymi garściami.

Chciałabym kiedyś spotkać się z Alicją w jej starym domu w Pniewie, napić się z nią dobrej kawy na schodach werandy i zwyczajnie porozmawiać o życiu. Myślę, że byłoby to niezapomniane przeżycie. A ponieważ dużo w tym cyklu samej autorki to kto wie - życie jest przecież tak mocno nieprzewidywalne.

Z Iloną Gołębiewską

 Egzemplarz recenzencki otrzymany od autorki.


24 komentarze:

  1. Takie klimatyczne historia zawsze urzekają mnie swoim urokiem. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Moja mama czytała ten cykl, ja na razie nie mam go w planach.

    OdpowiedzUsuń
  3. Wiolu, baaaaardzo serdecznie dziękuję za tak niezwykle ciepłą i motywującą recenzję! Zawiera ona dosłownie wszystko, co sama jako autorka chciałam przekazać w swoich powieściach. A odnośnie kawy w starym domu... jak będzie odrobina czasu, chęci, to sposobność się znajdzie :-) Stary dom i ja czekamy :-) Pozdrawiam bardzo serdecznie i z całego serca dziękuję!

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale przyjemna, zachęcająca recenzja. Aż mi się zapragnęło poznać zarówno ten tytuł, jak i cały cykl. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. przytoczony cytat jest taki prawdziwy:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Zdecydowanie książka dla mnie, uwielbiam takie historie:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Chętnie zapoznam się z tym cyklem :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Oj tak, to coś dla mnie. Bardzo chętnie poznam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Książka ciekawa, polecę siostrze, to bardziej jej klimaty. Pozdrawiam nocną porą !

    OdpowiedzUsuń
  10. Czytałam pierwszy tom serii, muszę więc sięgnąć po kolejne. Widzę, że książka zrobiła na Tobie wrażenie, zatem musi być warta poznania.

    OdpowiedzUsuń
  11. Czytałam wszystkie książki autorki i jest to jedna z tych osób, po której twórczość sięgam w ciemno :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie znam tej autorki, ale mam wrażenie, że to dobra pogoda, na zmianę tego stanu :P

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo lubię książki Ilony! :)
    Pozdrawiam serdecznie ♥♥
    Nie oceniam po okładkach

    OdpowiedzUsuń
  14. "Pamiętnik ze starego domu" <3 <3 uwielbiam tę książkę! Polecam każdej kobiecie. Poza tym cytat wybitny, sama prawda. Takie piękne chwile przychodzą same niespodziewanie.

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie słyszałam o tej książce, ale chyba się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie czytałam jeszcze tego cyklu.

    OdpowiedzUsuń
  17. Jestem bardzo ciekawa całej serii!

    OdpowiedzUsuń
  18. Serii nie czytałam, ale mam wrażenie, że może całkiem nieźle bym się w niej odnalazła :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Mimo iż jestem facetem to stwierdzam że to bardzo dobra książka, niektóre elementy może i nie do końca do mnie trafiły, nie mniej zasługuje na szacunek. Mało jest teraz dobrych dzieł od polskich autorów. A szkoda.

    OdpowiedzUsuń
  20. Mam w planach tą serię i na pewno postaram się z nią zapoznać!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję wszystkim za ślad, który tutaj zostawiacie :)

Copyright © 2016 Subiektywnie o książkach , Blogger