"Miłość w czasach dyskontów" – Daniel Koziarski









"Kiedy w ogóle następuje moment, którego nie wolno przegapić?".





Każda decyzja, jaką podejmujemy w swoim życiu wywołuje określony skutek, przynosząc czasami niestety tylko rozczarowanie. Nie sposób bowiem uciec od odpowiedzialności za własne błędy i za wypowiedziane słowa. Czasami takie brzemię żyje w nas przez wiele lat, sterując przy tym naszym losem.

Daniel Koziarski to prawnik, pisarz i autor artykułów w prasie papierowej i elektronicznej. Współpracował z "Gazetą Polską", obecnie zaś pisze dla Przystani Literackiej. Zadebiutował w 2007 r. powieścią pt. "Kłopoty to moja specjalność, czyli kroniki socjopaty". Prowadzi w sieci autorskiego bloga.

Oliwia to kobieta po trzydziestce, która niebawem wyjdzie za mąż za Adama. Bohaterka nie jest do końca pewna swojej decyzji, gdyż nadal żyje przeszłością i traumatycznym wydarzeniem, jakie miało w niej miejsce. Oliwia nadal szuka odpowiedzi na zadane sobie pytania, gdyż nie jest jej łatwo podjąć ostateczną decyzję.

"Miłość w czasach dyskontów" to iście smutna i gorzka historia, której esencję najlepiej oddaje sam tytuł książki zawierający dwa słowa kluczowe, czyli "miłość" kojarzącą się nam z czymś wartościowym, pięknym i bezcennym oraz "dyskont", czyli synonim taniości, niskiej ceny - czegoś co jest powszechnie dostępne dla mas. Ten niezwykle symboliczny tytuł powieści Daniela Koziarskiego już na wstępie zapowiedział mi, że jego książka do łatwych z pewnością należeć nie będzie. Jak się okazało, autor stworzył wielowymiarową analizę ludzkiej psychiki i postaw, jakie przybieramy.

Oliwia to bohaterka z dość dużym bagażem doświadczeń życiowych, w których przebiegu z pewnością odnajdzie się wiele czytelniczek. Jest bowiem tragedia, jaka ją naznaczyła, jest wątek emigracyjny, niemożność odnalezienia się, samotność, oczekiwania i nowe uczucie, któremu czegoś ważnego brakuje. Można nie zgadzać się z decyzjami, jakie podejmuje bohaterka, można ich nie rozumieć, jednak z zaciekawieniem i zaintrygowaniem śledzi się jej losy. Oliwia to bowiem postać wywołująca ambiwalentne uczucia.

Daniel Koziarski tym razem postawił na ciekawy zabieg pod postacią mieszania planów czasowych. I tak czytelnik przeskakuje pomiędzy różnymi wydarzeniami z przeszłości Oliwii, a teraźniejszością. Chronologia czasowa jest kompletnie zaburzona, co początkowo sprawia trudność. Jednak w miarę rozwoju toku akcji takie podróże w czasie można spokojnie ułożyć sobie w głowie. Warto także wspomnieć, że w książce znajdują się liczne odniesienia do ważnych, współczesnych wydarzeń.

Jestem zafascynowana pisarską sprawnością Daniela Koziarskiego, który doskonale uchwycił realia codziennego życia. To pulsująca od emocji, ambitna i wieloznaczna opowieść z mądrym przesłaniem dla każdego z nas.

Egzemplarz recenzencki otrzymany od Wydawnictwa Novae Res.


21 komentarzy:

  1. Lubię ambitne, mądre książki. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja też z pewnością sięgnę po tę książkę, pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Może ta powieść jest wartościowa. Czytałam inną książkę autora i niestety w żadnym stopniu mnie nie zachwyciła.

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytałam jedno dzieło tego pisarza. Miało tytuł "Przypadki Tomasza Płachty. Życie i śmierć socjopaty".
    Nie zachwyciła mnie na tyle, żeby sięgnąć po kolejne.

    OdpowiedzUsuń
  5. Wydaje mi się trochę za ciezka na lato, ale zimą powinna być idealna ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Interesujący temat, tylko dlaczego okładka taka nijaka? Trochę jakbym widziała okładkę powieści polskiej autorki, która opisuje losy kobiety po 40, która zostawia męża albo którą zostawił mąż i układa sobie życie na nowo.

    OdpowiedzUsuń
  7. Zaciekawiła mnie ta książka :)
    Zapraszam na nowy post :)
    http://www.stylishmegg.pl/2018/07/sesja-w-zbozu-i-zielona-sukienka.html

    OdpowiedzUsuń
  8. Właśnie czytam i mam mieszane uczucia.

    OdpowiedzUsuń
  9. Recenzja bardzo zachęcająca, ale opinie innych czytelników dość niejednoznaczne. To zachęca mnie do sięgnięcia po lekturę i określenia swojego zdania w tym temacie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Zgadzam się. Również byłam zachwycona lekturą :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie czytałam, ani nie słyszałam, ale chyba by mi się spodobała :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Lubię takie książki. Muszę sprawdzić czy jest w mojej bibliotece :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Lubię, kiedy przeplatane są sceny z teraźniejszości i przeszłości, w ten sposób tajemnice nie są za szybko odkrywane, a ja mogę się ich powoli domyślać.

    OdpowiedzUsuń
  14. Jak już ktoś pisał wcześniej okładka nie powala, a szkoda bo treść wydaje się być warta uwagi

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie czytałam jeszcze nic tego Autora, ale z wielką przyjemnością sięgne po tą książkę...

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję wszystkim za ślad, który tutaj zostawiacie :)

Copyright © 2016 Subiektywnie o książkach , Blogger