Marzenia się spełniają, czyli o spotkaniu z Magdaleną Witkiewicz i Alkiem Rogozińskim





To był mój pierwszy raz. Pierwszy raz miałam okazję prowadzić spotkanie z dwoma pisarzami jednocześnie. Wyzwanie o tyle trudniejsze, gdyż Magda i Alek po prostu nie potrzebują osoby prowadzącej - sami doskonale dają sobie radę. Spotkanie na szczęście przebiegło po mojej myśli, gdyż udało mi się zadać autorom sporo pytań. Chodźcie zobaczyć fotorelację z tego wydarzenia.

Alek ukradkiem podglądał mi moje pytania. Mam dowód :)

To wygląda groźnie, prawda?

Magda nie dała się zdominować Alkowi.

Alek jak zawsze, pełen energii, nie mógł usiedzieć dłużej w jednym miejscu.



Na tym spotkaniu nie dało się inaczej - wyłącznie ze śmiechem.

Czytelnicy przybyli bardzo licznie na spotkanie - naliczono ponad 100 osób.

Część oficjalna zakończona. Można podpisywać setki książek.





Z Magdą Witkiewicz.

Z Alkiem Rogozińskim.

A to kolejne dedykacje do mojej kolekcji.


A to przepiękne prezenty otrzymane przed spotkaniem od zaprzyjaźnionych czytelniczek, czyli zakładka, bombka i kolczyki. Wszystko to własnoręczna robota :) Dziękuję :)


Na spotkaniu w Łodzi lała się woda, latały mikrofony i... więcej szczegółów zdradzić wam nie mogę. Dzięki Alkowi i Magdzie, moje akumulatory zostały naładowane do pełna pozytywną energią, która cały czas mnie napędza. Uwielbiam Wasz duet! Do zobaczenia za rok!

19 komentarzy:

  1. Bardzo chętnie przeczytam ich wspólną powieść a panią Magdalenę uwielbiam za jej bohaterów i za to, że przy jej twórczości mogę wyjątkowo odpocząć! :)

    Pozdrawiam, poprostualeksandraa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. widać, że spotkanie się udało:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Po prostu musiałaś ich rozdzielić :) A ja zazdraszam tym, którzy byli na spotkaniu.

    OdpowiedzUsuń
  4. Wyjątkowe spotkanie :) Taki duet chętnie sama bym poznała :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Żałuję, że nie mogłam uczestniczyć w spotkaniu.

    OdpowiedzUsuń
  6. Z Łodzią nam na razie jakoś nie po drodze, ale w takim spotkaniu z chęcią byśmy wzięły udział.

    OdpowiedzUsuń
  7. Z uśmiechem na twarzy obejrzałam zdjęcia i przeczytałam opisy - już z samego wpisu można wyczuć, że bawiłaś się świetnie :D! Magdalena Witkiewicz to moja ulubiona polska pisarka, a Alek nie raz mnie rozbawiał, gdy oglądałam ich wspólne transmisje na FB ^^.

    OdpowiedzUsuń
  8. Pięknie! Cała Trójka błyszczała! Kontakt z ludźmi, którzy emanują dobrą energią zawsze działa pozytywnie. Warto być sobą, nie udawać kogoś innego, nie ubierać masek. Myślę, że takimi osobami – osobami szczerymi, nie udającymi pod publikę, są ci właśnie autorzy. Spora frekwencja nie dziwi, jeśli pierwsze skrzypce gra autentyczność, spontaniczność i szczerość oraz… uśmiech i optymizm. Całej Trójce życzę, by się nie zmieniała!
    s-a

    OdpowiedzUsuń
  9. Takie spotkanie to świetna sprawa!

    OdpowiedzUsuń
  10. Dobra energia bije ze zdjęć, aż sama się uśmiechałam oglądając Twoją relację. Żałuję, że nie mogłam ta być.

    OdpowiedzUsuń
  11. Brawo! Gratuluję i życzę osiągania celów zarówno tych mniejszych jak i większych :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Uwielbiam spotkania autorskie. Witać, że ten duet sprawdza się doskonale :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Super! I wielkie gratulacje :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  14. Świetna relacja. :-) To musiało być bardzo miłe spotkanie. :-)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję wszystkim za ślad, który tutaj zostawiacie :)

Copyright © 2016 Subiektywnie o książkach , Blogger