"Opowieści makabryczne" - Stephen King





To prawdziwa gratka dla wszystkich miłośników twórczości Stephena Kinga, klimatów retro, fanów komiksów i dla tych, którzy tak jak ja, z wielkim sentymentem wspominają oglądane na kasetach video przerażające niegdyś "Opowieści z Krypty".

Wydawnictwo Albatros zrobiło nam wszystkim wielką niespodziankę wydaniem "Opowieści makabrycznych", czyli komiksu autorstwa Stephena Kinga, zawierającego pięć mrożących krew w żyłach historii zatytułowanych: "Dzień ojca", "Samotna śmierć Jordy'ego Verrilla", "Skrzynia", "Jak pozostać na fali", "Lubią się podkradać". Komiks ten został wydany po raz pierwszy w 1982 r. i dzisiaj nosi już miano kultowego.



Historie ukazane w komiksie, z pewnością jakieś piętnaście - dwadzieścia lat temu, zrobiłyby na mnie wielkie wrażenie i nie mogłabym po ich poznaniu długo zasnąć. Dzisiaj, na tego typu grozę patrzę już z przymrużeniem oka, gdyż stylizacja horroru i czarnej komedii bardziej mnie rozbawia, niż straszy. Pomimo tego faktu, z przyjemnością wróciłam do tego specyficznego, nieco makabrycznego klimatu. To była dla mnie wciągająca podróż do przeszłości.

Wśród pięciu historii, jedna zrobiła na mnie największe wrażenie i najbardziej pobudziła moją wyobraźnię. Tą historią jest opowieść pt. "Dzień ojca", ukazująca rodzinę Granthamów, która czeka na przyjazd krewnej Bedelii - morderczyni własnego ojca. Chyba długo po tej historii nie zjem żadnego tortu :)

Muszę wspomnieć o samym wydaniu komiksu. Świetne, stylizowane na lata 50-te ilustracje autorstwa duetu Berni i Michele Wrightsonów zostały zaprezentowane na dobrej jakości papierze. Szkoda jedynie, że wydawnictwo nie wydało komiksu w twardej oprawie, wówczas bowiem prezentowałby się jeszcze bardziej okazale.

Ciekawostki:
  • Polecam wam obejrzenie filmu w reżyserii George’a A. Romero pt. "Koszmarne opowieści", nakręconego na podstawie tego właśnie komiksu.
  • Powstał także film krótkometrażowy pt. "The Lonesome Death of Jordy Verrell" i gra w niej sam Stephen King. 


Ha ha ha moje dzieciaczki, zapraszam was do świata prawdziwego zła, czyli zemsty zza grobu, nieznanej siły z kosmosu, tajemniczej skrzyni i plagi robali. To będzie upiorna uczta!

25 komentarzy:

  1. Tym razem pasuję, nie moje klimaty.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie wszystkie powieści Kinga mi się podobają, ale ogólnie ta książka może być ciekawa :)

    OdpowiedzUsuń
  3. konsekwentnie zbieram Kinga, ale kurczę za mało czytam, a to jednak klasyka, jednak mimo wszystko jestem średnią fanką opowiadan :P

    OdpowiedzUsuń
  4. Niby King taki popularny, lubiany i poczytny, ale ja jakoś nie zostanę jego fanką. Przeczytałam kilka książek, ale jednak wolę jego ekranizacje niż książki.

    OdpowiedzUsuń
  5. O ile podobne publikacje kompletnie nie są w moim guście, to Kinga lubię w każdym wydaniu ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Kurcze, nie czytałam Kinga i nie wiem, czy chcę, ale to wygląda turbozachęcająco.

    OdpowiedzUsuń
  7. Nigdy nie byłam fanką Stephena Kinga ale w tym wypadku chyba zrobię wyjątek. Bardzo podoba mi się retro klimat, do tego forma komiksów i fakt że nie jest to jedna książka tylko jakby zbiór opowiadań - kupuję!

    booklicity.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Stephen King i komiks to połączenie nieszczególnie popularne, choć przecież w swojej karierze Król własnym nazwiskiem sygnował wiele opowieści graficznych. Świat jego opus magnum, „Mrocznej Wieży” został nie tylko zaadaptowany na tym gruncie, ale także i rozwijany, sam autor przyłożył także rękę do „Amerykańskiego Wampira”, a na rynku (głównie amerykańskim) nie brakuje adaptacji jego książek.

    OdpowiedzUsuń
  9. O boże! Super! Muszę sięgnąć po to cudeńko! :O <3

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja sie boje takich rzeczy :O :) Czy to ksiazka, czy film, wole nie ruszać bo jeszcze prawdziwy potwor z tego wyskoczy ;P

    OdpowiedzUsuń
  11. Lubię Kinga, ale takich makabrycznych rzeczy to już nie ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Jeszcze nie spotkałam się z taką formą twórczości Kinga :).

    OdpowiedzUsuń
  13. Oj chyba nie, komiksy jakoś mi nie leżą.

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie przepadam za komiksami..

    OdpowiedzUsuń
  15. Wprawdzie to komiks, których nie czytam, ale ważne jest to, kto go napisał. A napisał Mistrz. W przyszłym tygodniu Opowieści pojawią się i w mojej biblioteczce.

    OdpowiedzUsuń
  16. To znalazłem pozycje na wieczorne nudny teraz na jesień. Super ! pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  17. Dla mnie to była taka ciekawostka w poznawaniu twórczości Stephena Kinga :) I okazja do sprawdzenia czy nadal będą mi się podobały rysunki Berniego Wrightsona, którego poznałam przy okazji "Roku wilkołaka" :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Świetny wpis! I dzięki za podpowiedź, nie wiedziałam, że coś takiego wyszło!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję wszystkim za ślad, który tutaj zostawiacie :)

Copyright © 2016 Subiektywnie o książkach , Blogger