"Serce z bibuły" – Karolina Wilczyńska








"Zaplątana miłość" - KLIK
"Marzenia szyte na miarę" - KLIK
"Po nitce do szczęścia" - KLIK




"Co lepsze? Być prawdziwym kwiatem, rozwinąć się, roztoczyć wokół zapach – ten prawdziwy dowód życia – ryzykując zwiędnięcie, czy trwać w pięknie i spokoju, ale beznamiętnie, bezwonnie… Co lepsze?".



Po przeczytaniu czterech części serii "Stacja Jagodno" mam nieodparte wrażenie, że w moim domu czegoś brakuje. Otóż w mojej kuchni nie ma łagodzącej wszystkie smutki konfitury z fiołków oraz stylowej, arystokratycznej zastawy, z której mogłabym pić swoją ulubioną, cynamonową herbatę. Brakuje mi także w mojej szafie własnoręcznie zrobionego szalika, a w pokoju dziennym, ślicznych kwiatów z bibuły, które wyglądają niemal jak żywe. Chyba czas najwyższy uzupełnić moją domową przestrzeń o te właśnie elementy.

Karolina Wilczyńska to urodzona w 1973 r. mieszkanka Kielc, prezeska własnej fundacji, trenerka i terapeutka. Lubi słoneczniki i bursztyny, w wolnym czasie czyta, haftuje obrazy, robi swetry na drutach i szydełku, tworzy biżuterię. "Serce z bibuły" to czwarty tom serii "Stacja Jagodno".

Tamara wybudza się w końcu z głębokiej depresji i wraz z Marzeną, krok po kroku, remontuje dwór hrabianek, doprowadzając go do stanu używalności. Tymczasem do Jagodna wraca Łukasz, a Ewa odnawia kontakt z dawnym przyjacielem. Biały domek zaczyna także odwiedzać Jadwiga – dzielna matka czwórki dzieci, która po śmierci męża, musi sama utrzymać cały dom. Bohaterka ucieka od smutnej rzeczywistości tworząc kwiaty z bibuły - prawdziwe dzieła sztuki.

W czwartym tomie jednej z moich ulubionych polskich serii nareszcie doczekałam się ujawnienia wszystkich sekretów bohaterów, jakie od samego początku potęgowały moje zaintrygowanie. Autorka wreszcie odsłoniła przeszłość Łukasza, dzięki czemu mogłam zrozumieć motywy jego postępowania. Wreszcie wyjaśniła się także tajemnicza znajomość Ewy z jego ojcem. I wreszcie także, autorka poprowadziła wątek Tamary i Łukasza w pożądanym przeze mnie kierunku. Ujęło mnie także ukazanie dalszych losów Małgosi i jej męża, a pewien nieoczekiwany zwrot akcji w ich relacjach pozwolił uwierzyć mi w niesłabnącą siłę prawdziwej miłości.

"Serce z bibuły" to powieść, w której losy bohaterów znanych czytelnikom z poprzednich części przeplatają się z losami zupełnie nowych postaci. Mowa tutaj głównie o Jadwidze, której bohaterka ucieleśnia wiele stereotypów prowincjonalnej mieszkanki statystycznej wsi w Polsce, czyli mąż pijak, wielodzietność, brak perspektyw i wiązanie końca z końcem. Jej rys psychologiczny pod postacią godzenia się na biedę, nędzę i życiową wegetację może początkowo irytować. Na szczęście późniejsza ewolucja charakteru kobiety, jej waleczność i determinacja oraz wiara we własne siły, pozwoli wielu czytelniczkom przejrzeć się w niej, niczym w lustrze. Uroku Jadwidze dodaje także jej pasja, czyli tworzenie pięknych kwiatów z bibuły, które chciałabym zobaczyć w rzeczywistości.

Po zakończeniu lektury czwartej części czułam ukontentowanie wyjaśnieniem wszelkich tajemnic bohaterów Jagodna. Z drugiej jednak strony oznaczało to dla mnie i wszystkich czytelników jedno – koniec serii. Jak jednak przyznała Karolina Wilczyńska na spotkaniu, które miałam przyjemność prowadzić, kolejne tomy tego cyklu na pewno powstaną. Pozostaje mi więc czekać na powrót do Jagodna – do miejsca, które dało mi wiele prawdziwych emocji. Do miejsca, w którym tętni prawdziwe życie.


 
Karolina Wilczyńska wraz ze mną



17 komentarzy:

  1. To może być ciekawa seria. Z przyjemnością przeczytam :)

    Buziaczki! ♥
    Zapraszam do nas :)
    rodzinne-czytanie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciepłe, romatyczne opowieści to coś co mi czasami jest potrzebne, by poczuć chociażby zapach fiołków czy cynamonowej herbaty. Ciekawa seria :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Lubię takie książki czytać między kryminałami:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ta powieść bardzo mnie zaintrygowała, zapisuję sobie tytuł !

    OdpowiedzUsuń
  5. Zatem w jesienne wieczory uzupełniaj domek w brakujące elementy :) Jak wiesz ta seria wciąż przede mną...

    OdpowiedzUsuń
  6. Kolejny raz kusisz Stacją Jagodno. Muszę wreszcie się z nią zapoznać :)

    OdpowiedzUsuń
  7. O, nawet nie wiedziałam, że planowane są dalsze tomy.

    OdpowiedzUsuń
  8. Cała seria jest niezwykle klimatyczna.

    OdpowiedzUsuń
  9. Właśnie czytam, jestem za połową, więc dziś na pewno skończę, choć nie wiem, czy tego chcę...

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja jeszcze się zastanawię czy sięgnąć.

    OdpowiedzUsuń
  11. o tej serii nie słyszałam ani nie czytałam.

    OdpowiedzUsuń
  12. Autorka tak blisko mojej miejscowości ;) Nie znam serii, ale teraz wypadałoby się zapoznać. ;)

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  13. Chyba niestety nie dla mnie. ;/ Ostatnio gustuję w trochę innych książkach. ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ba pewno przeczytam :)
    kwiaty z bibuły- zgadzam się to coś pięknego, ja niestety nie umiem robić.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję wszystkim za ślad, który tutaj zostawiacie :)

Copyright © 2016 Subiektywnie o książkach , Blogger