Powrót Marleny de Blasi – premiera książki w maju!








Marlena de Blasi ponownie zaprasza do magicznej Umbrii. Najnowsza powieść bestsellerowej autorki, którą pokochały polskie czytelniczki, ukaże się na rynku 20 maja. „Marlena de Blasi to prawdziwa czarodziejka nastroju. Otwieram jej książkę i natychmiast jestem w słonecznej, wypełnionej smakami i zapachami Italii”, mówi o książce Katarzyna Michalak.


Miranda, Ninuccia, Paolina i Gilda tworzą umbryjski Klub Kolacji Czwartkowych. Co tydzień spotykają się w starym kamiennym domku w górach nad Orvieto, aby wspólnie gotować, jeść, pić wino i rozmawiać o życiu. Pochodzą z Umbrii i są wielbicielkami umbryjskich tradycji kulinarnych. Wszystkie w swoim życiu zajmowały się profesjonalnie gotowaniem. Wierzą, że przy dobrej kolacji można odzyskać siły i radość, których pozbawia nas dzień. Wspólne celebrowanie posiłku jest sposobem na codzienne troski, sprzyja wspomnieniom, koi żale i pozwala przeżyć chwile szczęścia.

Wieczory w Umbrii” to opowieść o kuchni, o smakach i zapachach. To także rozmowy o wierności, starzeniu się, mężczyznach, dzieciach, przeznaczeniu, mafii, Kościele i nieprzemijającej radości życia. Książka zawiera przepisy na dania tradycyjnej kuchni umbryjskiej, które bohaterki z upodobaniem przygotowują w każdy czwartek. Marlena de Blasi w mistrzowski sposób zaczarowuje czytelniczki i zabiera je w niezapomnianą podróż do słonecznej Italii.

Zapalamy pochodnie, które wcześniej powbijałyśmy w ziemię, zajmujemy miejsca przy dziwacznym stole nakrytym rozmaitymi obrusami i bierzemy się za ręce. Wietrzyk wprawia w drżenie płomienie pochodni i wydobywa jęk z wietrznej harfy. Życzymy sobie: Vivi per sempre! Żyj wiecznie! W odróżnieniu od kolacji w rustico, gdzie dania podawane są po kolei, tu bierzemy sobie, co kto chce; wszystkie rondle i miski stoją w zasięgu ręki na stole. Częstujemy się nawzajem wszystkim po trochu, odrywamy kawałek chleba dla osoby siedzącej obok i podajemy jej bochenek, by zrobiła tak samo. Turyści jadący drogą do Porano i z powrotem często zatrzymują się, wyskakują z aut i utrwalają te scenę. Gdy zatrzymującymi są Włosi, wołają przez okna: Siete pronti per un macchiaiolo albo: Siete proprio Felliniani! Tylko was malować! Jesteście jak żywcem wyjęci z Felliniego!”.
fragment książki

Marlena de Blasi jest autorką bestsellerowych książek, m.in. „Tysiąc dni w Wenecji”, „Tysiąc dni w Toskanii”, „Tysiąc dni w Orvieto”, „Tamtego lata na Sycylii”, „Lavinia i jej córki” oraz powieści „Amandine”. Pracowała jako szefowa kuchni, dziennikarka, konsultantka do spraw żywności i wina oraz recenzentka restauracji. Jest również autorką dwóch książek kucharskich z przepisami kuchni włoskiej, wydanych w wielu krajach. Mieszkała wraz z mężem Fernandem w Wenecji, następnie w San Casciano w Toskanii, a obecnie mieszka w Umbrii, w miasteczku Orvieto.

Marlena de Blasi, "Wieczory w Umbrii"
Tłumaczenie: Agnieszka Andrzejewska
Data premiery: 20 maja 2015
Cena: 39,90 zł
Wydawnictwo MUZA SA





Skusicie się? Ja już uległam!

16 komentarzy:

  1. podziwiam Cię że tak szybko czytasz...

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja jednak spasuję, gdyż obecnie szukam czegoś innego gatunkowo. Ale na Twoją recenzje będę czekać z niecierpliwością, bo a nuż zmienię zdanie?

    OdpowiedzUsuń
  3. Włochy to moje, jak narazie, niespełnione marzenie, a okładka książki jest tak klimatyczna, że ...chyba się skuszę:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Może się skuszę, choć nie do końca jestem do niej przekonana. Ale nie mówię nie ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Niezwykła okładka :) Czekam na Twoją recenzję :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Kojarzy mi się z Przepiórkami w płatkach róż czy Apetytem. To takie pierwsze luźne skojarzenia,a wszystko przez te "smaki". Może chętnie bym sięgnęła, ale ogólnie nie lubię książek zwiążanych z jedzeniem, choć cała reszta ogromnie mnie zacheciłą ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja się skusiłam patrząc tylko na okładkę ale i środek wydaje się ciekawy :).

    Zapisałam sobie i może kiedyś będę ją mieć :).

    OdpowiedzUsuń
  8. Skwapliwie będę śledzić recenzje:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ach usiąść na tym krzesełku z okładki i delektować się cappuccino z dodatkiem spienionego mleka i szczyptą kakao :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie kojarzę tej pisarki. Poczekam na Twoją opinię.

    OdpowiedzUsuń
  11. Okładka przyciąga już uwagę do tej książki. Ach jakbym chciałam usiąść przy takim stoliku... czytanie przy nim książek byłoby na pewno miłym przeżyciem ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Chętnie przeczytam

    OdpowiedzUsuń
  13. Czekam w takim razie na recenzję, bo opis mnie bardzo zaciekawił :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję wszystkim za ślad, który tutaj zostawiacie :)

Copyright © 2016 Subiektywnie o książkach , Blogger