Duma i uprzedzenie





Na łamach moich wynurzeń literackich dotyczących różnego rodzaju książek, przedstawiałam wam  publikację Pawła Lisickiego pt. "Kto zabił Jezusa?" - KLIK. Książka, której treść wywołała wiele kontrowersji i polemik, nie tylko w naszym kraju, ale również za granicą.

W październikowym numerze miesięcznika "Znak" tematem przewodnim stali się Żydzi, w związku z czym nie mogło zabraknąć nawiązania do tez stawianych przez Lisickiego w jego książce. W artykule pt. "Duma i uprzedzenie" Johna Connelly'ego, profesora historii Uniwersytetu Kalifornijskiego, możecie znaleźć szereg argumentów przemawiających za zdyskredytowaniem twierdzeń Lisickiego.

Connelly twierdzi, iż autor książki "Kto zabił Jezusa?" za wszelką cenę stara się przekonać odbiorców swojej publikacji do winy Żydów za zabicie Jezusa. Connelly idzie również dalej dowodząc, że wywód Lisickiego jest sprzeczny z wypracowanym porozumieniem teologicznym i nauką Kościoła katolickiego. Według niego bowiem nie można interpretować Biblii indywidualnie. Connelly nazywa Lisickiego teologiem hobbystą, który z arogancką dumą ocenia wybitnych egzegów.

W mojej opinii Lisicki w swojej książce bardzo obszernie i pełną dbałością o szczegóły przedstawia historię ukrzyżowania Jezusa i niepodważalnej w tym winy Żydów. Autor w swojej rozprawie ukazuje wiele różnorakich interpretacji teologów, czy badaczy w tym również swoich oponentów. Przesłaniem jego książki jest ukazanie wielkiej manipulacji faktami historycznymi, która doprowadziła do twierdzenia jakoby antysemityzm był wynikową obarczania Żydów winą za śmierć Jezusa. 

Nie zgodzę się z twierdzeniem Connelly'ego, jakoby zwykli katolicy nie mieli prawa czytać Biblii bez wsparcia rzetelnego przewodnika, dochodząc w ten sposób do mylnych wniosków. Według autora artykułu Biblia nie jest podręcznikiem nauk ścisłych i nie jest również książką do historii. Zgoda, jednak przesadą jest twierdzić, że osoba wierząca czytając Pismo Święte nie odkryje jego znaczenia. Dlaczego Connelly uzurpuje prawo do interpretacji Biblii wyłącznie osobom duchownym, teologom? I o jakim rzetelnym przewodniku pisze? Co oznacza pojęcie "rzetelności" w jego mniemaniu? Tego już nie wyjaśnia, zostawiając tę kwestię niedookreśloną.

Connelly stawia proste w jego mniemaniu pytanie: "Komu ufają katolicy – Magisterium Kościoła katolickiego, czy redaktorowi gazety niezdradzającemu żadnego wykształcenia teologicznego?". Wbrew pozorom odpowiedź nie jest prosta, gdyż sądzę, że nie o zaufanie tutaj chodzi.

Jako czytelnik nie wyczułam również w książce Lisickiego aroganckiej dumy, o której pisze autor artykułu. Fakt, że Lisicki powołuje się na Raymonda Browna i zgadza się z jego tezami w żadnym wypadku nie świadczy o jego arogancji. Absurdalne więc jest to stwierdzenie. Uważam, że każdy ma prawo do polemiki i wyrażenia własnego zdania, nawet jeśli podbudowuje czyiś autorytet. Poza tym publikacja "Kto zabił Jezusa?" jest książką historyczną, więc autor nie musi powoływać się na dokumenty kościelne, o których pisze Connelly.

Nie rozumiem również stwierdzenia autora artykułu, jakoby książka Lisickiego była skierowana do "polskich katolików". Określenie to oddziela nas grubą kreską od katolików reszty świata i szczerze powiedziawszy wyczuwam tutaj ironię i pewną dozę pogardy. Reasumując Connelly w swoim artykule nie przekonał mnie do swoich twierdzeń. Co więcej, to właśnie w jego tekście wyczuć można dumę i arogancję, a do tego tytułowe uprzedzenia. Jeśli czytaliście wiec książkę Pawła Lisickiego, zachęcam do skonfrontowania swoich odczuć z wyżej wymienionym artykułem. Jestem ciekawa waszych opinii.








Za możliwość przeczytania artykułu dziękuję wydawnictwu miesięcznika Znak

16 komentarzy:

  1. Mnie raczej ta tematyka nie interesuje:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja chyba podziękuję, ponieważ kompletnie nie mogę się odnaleźć w tego typu relacjach.

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałam ten artykuł i mam podobne odczucia. Szczególne ostatni fragment artykułu, gdzie wytyka autorowi i Polakom izolację czasów zimnej wojny, która do dziś zostawia skutki w braku wiedzy bardzo mnie zirytowało.

    OdpowiedzUsuń
  4. Zupełnie nie moja tematyka, więc pasuję.

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam podobne odczucia co Ann RK.

    OdpowiedzUsuń
  6. Niestety, nie czytałam jeszcze książki Lisickiego więc nie planuję w najbliższym czasie lektury artykułu Conell'cc. Mimo to, z Twojej recenzji wynika, że autor jest wyjątkowo arogancki i mało obeznany w realiach Polski peerelowskiej, co nie skłania mnie do przeczytania jego tekstu.

    OdpowiedzUsuń
  7. A ja uważam, że temat jest interesujący, ale niestety nie czytałem tych pozycji, więc trudno mi zabrać głos w tej sprawie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Całkowicie się z Tobą zgadzam. Dokładnie te same uczucia towarzyszyły mi podczas lektury tego artykułu.

    OdpowiedzUsuń
  9. Och, z ogromną chęcią przeczytałabym i artykuł i książkę!!!!

    OdpowiedzUsuń
  10. Oj to otworzyłaś trudną dyskusję...

    OdpowiedzUsuń
  11. Przede wszystkim - zaimponowałaś mi, że podjęłaś wyzwanie. Przeczytałam Twoją wypowiedź z OGROMNĄ przyjemnością.

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo lubię takie kontrowersyjne książki. I z chęcią je przeczytam. Czytałaś może "Jezus dobry człowiek i Chrystus łotr"? Mam na nią chrapkę i już niedługo ją sobie zamówię. A pytanie "Dlaczego Connelly uzurpuje prawo do interpretacji Biblii wyłącznie osobom duchownym, teologom?" i odpowiedź na nie... hm... myślę, że niektórzy ludzie są zbyt zagorzałymi obrońcami wiary. Biblia jest po to, aby poznać wiarę, aby każdy interpretował ją na swój sposób. Jest dla ludzi,a nie tylko dla osób duchownych i teologów...
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  13. Zdecydowanie nie zgadzam się z panem Connelly. Czytanie Biblii bez przewodnika to błąd? Co za bzdury!

    OdpowiedzUsuń
  14. nie czytałąm tej książki i to raczej nie moja tematyka, ale czytając Twój post nabrałąm ochoty aby ją przeczytać...osobiście uważam, że w Polsce jest po rózno negatywnych jak i pozytywnych zachowań katoloickich....ale to już zależy tylko od Nas....

    OdpowiedzUsuń
  15. Sama nie wiem. Z jednej strony to interesujące ale jakoś tak dalekie od moich upodobań literackich...

    OdpowiedzUsuń
  16. Bardzo mnie ta tematyka zainteresowała, będę szukać tej książki, dzięki za świetną jak zawsze recenzję :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję wszystkim za ślad, który tutaj zostawiacie :)

Copyright © 2016 Subiektywnie o książkach , Blogger