William Wharton - "Ptasiek"




„Każdy ma jakąś swoją prywatną szajbę. Jak z nią włazi w paradę zbyt wielu ludziom, mówią na niego wariat. Czasami człowiek sam już nie wyrabia, przyznaje się, że zwariował, i wtedy inni się nim zajmują.”




Historia o szaleństwie, przyjaźni, wojnie i pragnieniu wolności.

Odkryłam tą książkę po wielu latach na nowo. Po wcześniejszym przeczytaniu nie dostrzegłam wielowątkowości tej historii, bardziej skupiłam się na szaleństwie tytułowego Ptaśka.

Z pewnością ciekawym aspektem jest dwugłosowa narracja jaka występuje w powieści. Al Columbato, przyjaciel Ptaśka opisuje obecne i przeszłe wydarzenia. Natomiast sam bohater opowiada swoje przeżycia wewnętrzne, jakie miały miejsce od najmłodszych lat.

Al i Ptasiek to przyjaciele od dzieciństwa o czym dowiadujemy się właśnie podczas opisywania wspomnień przez bohaterów. Spotykają się w szpitalu psychiatrycznym, w którym został zamknięty Ptasiek po udziale w II wojnie światowej. Al czeka na operację plastyczną twarzy, która została uszkodzona na froncie podczas bombardowania. Z przytaczanych wspomnień dowiadujemy się, że Al był typowym nastolatkiem, interesującym się sportem i dziewczynami, Ptasiek – jego jedyną pasją były ptaki, najpierw gołębie, później kanarki. Będąc nastolatkiem chciał wiedzieć jak najwięcej o ich życiu, chciał żyć życiem ptaków – chciał być ptakiem i latać jak i one, być wolną istotą.

Bohater podczas swoich obserwacji stopniowo pogrążał się w szaleństwie, sny zaczynały mu się mieszać z jawą, wydawało mu się nawet, że jest ptakiem w swojej hodowli, ma swoją partnerkę i dzieci. Jego największym marzeniem było latanie, dlatego też robił wszystko by utrzymać minimalną wagę swojego ciała i upodobnić się do ptaka. Na początku swojej obsesji potrafił zająć się innymi sprawami razem z Alem, typowymi dla ówczesnych nastolatków. Z czasem jednak coraz bardziej pogrążał się w swoim nieosiągalnym marzeniu. Al po powrocie z frontu zostaje poproszony o pomoc w sprawie Ptaśka, dlatego też przyjeżdża do swego przyjaciela. Zastaje go w zamkniętym pokoju, w pozie ptaka. Opowiada mu o starych dziejach, próbując obudzić w nim dawnego przyjaciela – człowieka.

„Może wariaci to tacy ludzie, którzy wszystko widzą tak, jak jest, tylko udało im się znaleźć sposób, żeby z tym żyć.”

Niezwykle trudno opisać tytułowego bohatera – Ptaśka i jego szaleństwo. Jest to postać nietuzinkowa, trudna do określenia. We mnie nie wzbudziła zbyt dużej sympatii, raczej litość z powodu dążenia do czegoś niemożliwego. Na pewno jest to postać tragiczna. Myślę również, że jego obsesja jest swoistą metaforą pragnienia wolności przez wszystkich ludzi czyli czegoś nieosiągalnego.

„Wybudowaliśmy dla siebie klatkę – cywilizację – gdyż byliśmy zdolni do myślenia a teraz nie musimy myśleć, ponieważ jesteśmy zamknięci w klatce.”


Ten cytat zapadł mi w pamięć, jest on w naszych czasach chyba jeszcze bardziej aktualny.

Na pewno Wharton świetnie przedstawił rozwój i dalszy przebieg niezwykłej choroby psychicznej, chociaż nie do końca jestem pewna, czy to rzeczywiście była choroba. Każdy sam może sobie odpowiedzieć na to pytanie, czytając książkę. Przestrzegam jednak przed drastycznymi opisami zabijania psów oraz działań na froncie, mnie naprawdę podwyższyły ciśnienie swoim realizmem.

Polecam tą książkę dla osób, które chcą przeczytać coś oryginalnego i inaczej spojrzeć na ludzi zwanych „wariatami”. Wyczytałam, że kontynuacją „Ptaśka” jest powieść „Al”, zamierzam ją również przeczytać i was zachęcam do sprawdzenia jak potoczą się losy bohaterów.

„Kto wygrywa? Co znaczy wygrać? Najlepszy sposób, żeby przegrać, to wiedzieć, że się musi wygrać.”

Wspomnę też o ekranizacji filmowej powieści Whartona, która powstała w 1984 r. Głównych bohaterów zagrali w nim Matthew Modine (Ptasiek) i Nicolas Cage (Al). Jedyną znaczącą różnicą jest wojna, w filmie jest to Wietnam, w książce natomiast II wojna światowa. Film trwa prawie dwie godziny, jest więc co oglądać. Myślę, że jest to świetnym uzupełnieniem książki, nie nudziłam się ani przez chwilę podczas oglądania filmu. Reżyser całkiem dobrze wychwycił najważniejsze i najbardziej istotne momenty powieści, doskonale je zobrazował. Poza tym lubię Nicolasa Cage, kreacja przyjaciela Ptaśka przypadła mi do gustu.

Znalazłam parę ciekawostek dotyczących filmu. Ścieżka dźwiękowa (w nawiasie muzykę do filmu tworzył Peter Gabriel) powstała w jeden weekend. I co najważniejsze, sama to przeoczyłam ani w książce ani filmie nigdy nie jest ukazane prawdziwe imię Ptaśka. Ciekawe dlaczego?

Uważam, że zarówno film jak i książka to dzieła nieprzeciętne, które obrazują szereg wartości ale także pytań, na które nigdy nie znajdziemy odpowiedzi. Warto więc do nich zajrzeć, to klasyka gatunku



William Wharton

6 komentarzy:

  1. Ptasiek jest po prostu świetny :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Trzeba przeczytać Ptaśka i sprawdzić czy się go rozumie. To swojego rodzaju sprawdzian, test - na naszą wrażliwość, na nasze przywiązanie do rzeczywistości.

    To książka o wolności, o obsesji. Każdy w pewnym momencie chce uciec od rzeczywistości - Ptasiek miał dosyć zwykłej szarej codzienności, wytrzymałość Al'a skończyła się na wojnie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Rewelacyjna książka. Czytałam ją dawno temu, więc być może dzisiaj odebrałabym ją zupełnie inaczej.
    Na razie mam spore zaległości czytelnicze, więc powrót do "Ptaśka" musi poczekać:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Książka świetny. I ja nie oglądałam filmu? :D Jak mogłam!

    OdpowiedzUsuń
  5. http://www.jualvimaxpills.com http://www.obatvimax.biz http://www.waroeng-dewasa.net http://vimaxfarma.net http://obatklgpill.com http://klinikobatimport.com
    http://www.vimaxpillsindonesia.net
    http://www.tipsjudi.info
    http://www.toko-ajong.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Polecam przeczytać pierwszy akapit książki AL Whartona - to klucz do zrozumienia Ptaśka a także odpowiedź na pytanie dlaczego nie ma on imienia :-)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję wszystkim za ślad, który tutaj zostawiacie :)

Copyright © 2016 Subiektywnie o książkach , Blogger