Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Żak Marek. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Żak Marek. Pokaż wszystkie posty
"Korpomisie, czyli jak osiągnąć sukces" - Marek Żak

"Korpomisie, czyli jak osiągnąć sukces" - Marek Żak




Książka wydana pod patronatem medialnym Subiektywnie o książkach



"Życie jest fajne, a w korporacji jeszcze fajniejsze (...)".


Zabieg personifikacji polegający na nadaniu zwierzętom cech ludzkich, jest chyba w przypadku tej książki o wiele bardziej przerażający, z uwagi na temat, jaki został w niej podjęty. To bowiem swoiste, alegoryczne przedstawienie specyfiki pracy w korporacji, ale także i chyba przede wszystkim, ostrzeżenie przed pułapkami, jakie czyhają na ludzi w obliczu władzy i wielkich pieniędzy.


"Polityka i seks" – Marek Żak

"Polityka i seks" – Marek Żak







Tomik wydany pod patronatem medialnym Subiektywnie o książkach




"Co motorem jest faceta?
Wiemy, wiemy. To kobieta.
Bo magiczne jej działanie?
Budzi jego pożądanie".





Polityka i seks to dwie, bardzo pokrewne składowe naszego życia, mające cechy wspólne – upajają, dają władzę nad drugim człowiekiem, prowadzą do uzależnienia, dają przyjemność, są w końcu grą – ciała, słów i gestów. Grę słów, znaczeń i kontekstów zastosował także Marek Żak, którego okładka tomiku poezji już na samym początku wprawia w lekką konsternację.
"Gwałt w Nowym Jorku i inne opowiadania" - Marek Żak

"Gwałt w Nowym Jorku i inne opowiadania" - Marek Żak




"Mądra dziewczyna zawsze uprawia seks, żeby wygrać jakiś kontrakt, fajnego faceta, dobre życie, dom, wakacje, finansowy luz. Głupia idzie do łóżka pod wpływem emocji i impulsu z facetem bez perspektyw. Potem jako żona gołodupca, jest zawsze rozczarowana i nieszczęśliwa".



Co rządzi współczesnym światem? Odpowiedź niestety nie jest trudna – pieniądze i seks. Pragnienie władzy i rozkoszy cielesnych determinuje ludzkie zachowania, a po raz kolejny przekonuje o tym swoich czytelników Marek Żak - obnażając w swojej najnowszej książce najgorsze instynkty, jakie drzemią w każdym z nas. Nie zaryzykowałabym jednak stwierdzenia, że w dzisiejszych czasach "Gwałt w Nowym Jorku i inne opowiadania" jest dziełem kontrowersyjnym, bowiem takie kanony zachowania już chyba nikogo nie dziwią.
Marek Żak – "Globalne ocieplenie"

Marek Żak – "Globalne ocieplenie"





"Wielkie pieniądze są jak rak, który drąży i przeżera umysł. Mało kto jest na nie odporny."



Po półrocznej przerwie powracam do twórczości słynącego z kontrowersyjnych książek, pisarza Marka Żaka. Nie ukrywam, że na jego kolejną książkę czekałam z nadzieją, ale również i obawą czy autor spełni moje oczekiwania jakie pokładam w jego kolejnym dziele. Jeśli nie słyszeliście o Marku Żaku, zapraszam do przeczytania jego poprzednich książek: "Szczęśliwy w III rzeszy","Szczęśliwy w Ameryce" oraz "Bieg". W zakładce Spotkania z autorami znajdziecie również mój wywiad z pisarzem.

Marek Żak, warszawski pisarz, rocznik 1953, którego książkę już po raz czwarty goszczę na swoim blogu. Autor jest absolwentem Politechniki Warszawskiej oraz międzynarodowych studiów podyplomowych. W przeszłości pisał felietony do „Przeglądu Technicznego”. Obecnie jego praca zawodowa związana jest z przemysłem farmaceutycznym. Zapraszam na stronę autora oraz jego blog. Nowa książka pt. "Globalne ocieplenie" dedykowana jest tenisowej społeczności.

Bohaterem czwartej książki Marka Żaka jest znowu mężczyzna. I trudno się dziwić, zgłębić i wyjaśnić postępowanie mężczyzny potrafi najlepiej drugi mężczyzna. A bohater nie jest sobie zwykłym Kowalskim, lecz wybitnym naukowcem, doktorem matematyki. Janek Mróz zajmuje się tworzeniem modeli prognozowania pogody i w ramach programu stypendialnego pracuje w instytucie klimatycznym w Nowym Jorku. Bohater jest wysportowanym i przystojnym mężczyzną, któremu wykształcenie i zdolności jakie posiada ułatwiają osiągnięcie sukcesu.

Janek podczas swojej pracy naukowej zauważa, że na Florydzie następuję stały wzrost temperatury. W konsekwencji bohater zostaje wysłany do Miami celem zbadania tego niecodziennego zjawiska. W krajobrazie pięknych plaż i słonecznej pogody poznaje Joane, córkę zamożnego, amerykańskiego milionera, który zrobi wszystko by córka nie wyszła za mąż za obywatela biednej, komunistycznej Polski. Janek podejmuje więc decyzję o powrocie do instytutu i poznaje wówczas piękną i równie bogatą Niemkę – Monikę. I tak zaczyna się wielka gra o miłość, pieniądze i sukces na arenie międzynarodowej, w które tle zobaczycie zakulisowe rozmowy, niebezpieczne intrygi i kontrowersyjnych bohaterów. Czy globalne ocieplenie jest rzeczywiście możliwe? Czy jest jedynie środkiem do osiągnięcia sukcesu finansowego i prestiżu na wielu płaszczyznach? Zapraszam do lektury.

Autor w swojej czwartej książce powielił schemat bohatera antyromantycznego. Janek Mróz jest pewny siebie, niektórzy powiedzieliby nawet, że jest zarozumiały. Daleko mu do szlachetności i altruistycznej postawy, wręcz przeciwnie. Bohater jest egoistą, cynikiem i po trosze oportunistą. Znajdując się w środowisku pewnych siebie Amerykanów, musi być twardy i grać skutecznie, aby osiągnąć zamierzony cel. Wielu czytelnikom, mającym pierwszy raz okazję poznać styl pisania Marka Żaka, Janek może wydać się wręcz pozbawiony uczuć i jakiejkolwiek empatii. Patrząc z mojej perspektywy, Janek będąc na emigracji, nie byle gdzie ale w Stanach czyli w kraju, który ma największy wpływ na losy dzisiejszego świata, nie może mieć kompleksów. Inaczej nie będzie wiele znaczył w środowisku, w którym się obraca.

Autor porównuje swoje książki do Harlequinów. Owszem, "Globalne ocieplenie" naładowane jest epizodami miłosnych uniesień bohaterów ale miłość to tylko jeden z głównych wątków. Ciekawszym wydaje się ujęcie tematu manipulowania danymi dotyczącymi pogody, a co za tym idzie stworzenia mitu ocieplania się planety bądź jej lodowacenia. Mitu, który ma wpływ na wszystkie, fundamentalne sfery naszego życia od politycznych i gospodarczych po te bardziej lokalne i finansowe. To niewiarygodne jaką władzę mają w rękach naukowcy w dzisiejszym świecie. Historia Janka Mroza to właśnie uświadamia czytelnikom.

Styl pisania autora z każdą książką zyskuje moje coraz większe uznanie."Globalne ocieplenie” to dialogi, które zyskały płynność i swoistą lekkość w odbiorze. Ujęcie akcji w pięknym, słonecznym krajobrazie rozpala wyobraźnię. Oczywiście punktem centralnym powieści jest bohater, który swoją postawą skłania czytelnika do refleksji nad ludzką moralnością, znaczeniem miłości i pieniędzy w życiu. Autor nawiązuje do instytucji ślubu i jego znaczenia dla mężczyzny. Czy można jednoznacznie ocenić Janka Mroza? W żadnym wypadku. Jest zbyt kontrowersyjny, dlatego zawsze będzie wywoływał dyskusję na wielu polach. A o to właśnie chodzi autorowi.

Epilog, jaki Marek Żak zamieścił na końcu książki mnie zatrwożył. Być może historia globalnego ocieplenia to nie do końca fikcja literacka stworzona na potrzeby książki, a my żyjemy w złudnym przeświadczeniu rzetelności badań naukowych. W końcu autor sam był naukowcem, coś niecoś więc na ten temat wie.

Mimo moich pierwotnych obaw, "Globalne ocieplenie" wywołało we mnie mieszankę przeróżnych odczuć. Od konsternacji i zdziwienia do podziwu i rozmarzenia. Z pewnością było mi łatwiej, gdyż poznałam już formę w jaką autor wkłada swoich bohaterów. Poza tym w powieści został poruszony międzynarodowy temat w iście światowym stylu. Jeśli macie otwarty umysł i nie boicie się wyjścia poza utarty schemat Polaka-męczennika to jest to książka dla was.

"W życiu jest jak w tenisie. Raz serwuje jeden, raz drugi."



Marek Żak


Za możliwość przeczytania książki dziękuję autorowi oraz Warszawskiej Firmie Wydawniczej


Recenzja bierze udział w WYZWANIU:


Marek Żak – "Szczęśliwy w Ameryce"

Marek Żak – "Szczęśliwy w Ameryce"



„Mężczyzna zawsze kupuje kobietę. Uczuciem, urokiem osobistym, inteligencją, obietnicami, ale jeśli potem oferuje tylko biedę jest łobuzem i oszustem.”




Marek Żak, warszawski pisarz, rocznik 1953, którego książkę już po raz trzeci goszczę na swoim blogu. Autor jest absolwentem Politechniki Warszawskiej oraz międzynarodowych studiów podyplomowych. W przeszłości pisał felietony do „Przeglądu Technicznego”. Obecnie jego praca zawodowa związana jest z przemysłem farmaceutycznym.

„Szczęśliwy w III Ameryce” to kontynuacja powieści pt. „Szczęśliwy w III Rzeszy”, o której niedawno wam pisałam. Główny bohater Marek Gar, po zakończeniu II wojny światowej, wyjeżdża do Ameryki. Nie jest to zwykły wyjazd Polaka do Ameryki w celach zarobkowych. Bohater dostaje od amerykańskiego wywiadu tzw. propozycję nie do odrzucenia. W ramach przejmowania przez amerykanów niemieckich naukowców, Marek zostaje zatrudniony w USA w firmie farmaceutycznej. Odtąd będzie pracował dla amerykańskiego rządu na rzecz wojny z ZSRR. Wraz z żoną Claudią i małą córeczką, próbują ułożyć swoje życie za oceanem.

Niestety odnalezienie się w powojennej rzeczywistości nie jest takie proste. Sytuacja polityczna w postaci rozpoczętej zimnej wojny ze Związkiem Radzieckim przypomina w niektórych momentach jego życie w III Rzeszy. Marek jest stale pod nadzorem amerykańskiego wywiadu. Jest zbyt cennym naukowcem by Amerykanie pozwolili sobie na jego stratę. Jego żona Claudia nadal nie może wybaczyć mu zdrady jakiej się dopuścił z byłą żoną Karen. A ponieważ życie czasami zatacza koło, po odejściu Claudii do amerykańskiego milionera, któremu de facto Marek uratował życie wnuczki, bohater próbuje na nowo ułożyć sobie życie uczuciowe. Jest więc kolejny ślub, kolejne romanse, odniesienie do sytuacji Kuby w ówczesnych czasach i sporo pikantnych, łóżkowych scen. Do tego kuszące opisy Florydy, Kuby czy Nowego Jorku.

Na tle tego wszystkiego, czyli upadków i wzlotów Marka, czytelnik widzi powojenną sytuację podzielonej Europy na komunistyczny wschód i demokratyczny zachód. W książce poruszone są takie fakty historyczne jak zrzucenie bomby na Hiroszimę, rewolucja na Kubie czy odrzucenie planu Marshalla przez Polskę pod dyktaturą Stalina. Autor pokazał mi swój punkt widzenia dlaczego taki podział polityczny po wojnie w ogóle zaistniał. I dlaczego naród amerykański nam nie pomógł abyśmy nie stali się satelitą Związku Radzieckiego. Zrozumienie pewnych mechanizmów i wyzbycie się martyrologii w każdym z nas, pomagają zrozumieć pewne niuanse historyczne naszego kraju.

Marek Żak dosyć ciekawie przedstawił nam przemyślenia i co za tym idzie postawę Marka Gara w kraju, w którym istnieje wolność. A to przecież tego brakowało do szczęścia bohaterowi. Niestety Polak nie zawsze radzi sobie w wolnym kraju. Myślę, że pewne przyzwyczajenia z okresu wojny nie pozwalają mu być wiernym i do końca szczerym. Ilość kobiet, jaka pojawia się w jego życiu, ich powroty i odejścia to cena jaką płaci za chwile szczęścia.

Na pewno bardziej szokująca dla czytelnika będzie pierwsza część. Autor napisał mi, że „Szczęśliwy w Ameryce” jest książką zupełnie inną. I zgadzam się z tym. Ówczesne tło polityczne jest na drugim miejscu. Pierwsze skrzypce grają natomiast wewnętrzne rozterki Marka Gara i odnalezienie się w wolnym kraju, w którym nie trzeba ukrywać swoich myśli i poglądów. Dla bohatera, który był mistrzem kamuflażu w czasach hitlerowskich, wolne życie wcale nie będzie takie proste.

„Jeśli mógłbym porównać obie części to przychodzi mi do głowy ,,Ojciec chrzestny". Pierwsza trochę uproszczona historia o gangsterach, druga to bardziej psychologiczny opis bohatera, granego przez A. Pacino.”

Nie będę porównywać, która część jest lepsza, a która gorsza. Uważam, że obydwie stanowią pewną całość. I dopiero po przeczytaniu obydwóch można dyskutować na temat przekonań i postawy samego bohatera, który na pewno jest przeciwieństwem bohatera romantycznego, a nawet całkowitym jego zaprzeczeniem. Jestem pełna podziwu dla Marka Żaka, że odważył się poruszyć tak drażliwy temat dla naszego narodu. Patrząc obiektywnie w wielu kwestiach ma po prostu racje. A ja polecam obie książki ludziom, którzy nie boją się zaprzeczyć wszechobecnej martyrologii i chcą poznać inny punkt widzenia dotyczący naszej historii.

Pewien redaktor napisał, że książka jest pornolem, czego kompletnie nie rozumiem. Opisy erotyczne nie zajmują zbyt wiele miejsca.

W listopadzie czeka nas premiera nowej książki autora pt. „Globalne ocieplenie”. Jestem ciekawa czym teraz zaskoczy nas Marek Żak.

Niebawem na blogu pojawi się mini wywiad z Markiem Żakiem mojego autorstwa. Zapraszam.

Za egzemplarz książki serdecznie dziękuję autorowi




Marek Żak

Marek Żak – "Szczęśliwy w III Rzeszy"

Marek Żak – "Szczęśliwy w III Rzeszy"



„Prawda jest dobra, ale nie każdą prawdę należy ujawniać.”



Po lekturze „Biegu” Marka Żaka, korespondowałam z autorem w wyniku czego otrzymałam do przeczytania egzemplarz jego debiutanckiej powieści pt.: „Szczęśliwy w III Rzeszy”, która odbiła się szerokim echem w środowisku literackim. Przypomnę tylko, że autor z wykształcenia jest chemikiem. A jego praca zawodowa związana jest z przemysłem farmaceutycznym.

Bohaterem powieści jest farmaceuta Marek Gar. Pochodzi z Zachodniej Polski, dokładnie z Wielkopolski, która przez dłuższy okres czasu znajdowała się pod rządami Niemców. Akcja książki dzieje się podczas II wojny światowej. Bohater dostaje propozycję pracy w niemieckim koncernie Bayera, znajdującym się w Zagłębiu Ruhry. Myślę, że wielu osobom ta firma znana jest z powodu jej powiązań z obozami koncentracyjnymi. Jest to dla niego jedyna szansa na wyzwolenie się z okupowanej Polski. Marek jest ambitnym i zdolnym naukowcem i właśnie dzięki tym cechom pnie się szybko do góry w swojej karierze zawodowej, mimo tego, że jest Polakiem, czyli rasą podludzi w ówczesnych realiach. Żeni się z agentką gestapo – Karen. Nie będzie to jednak jedyna Niemka, którą bohater poślubi i pokocha.

Marek jest postacią bardzo kontrowersyjną. Od razu zaznaczam, że to postać fikcyjna.

„Tło, miejsce i postacie historyczne w tle są autentyczne, reszta jest fikcją, która nie ma niczego wspólnego z autorem, jego rodziną, ani żadnymi, znanymi mu osobami.”

Bohater sam siebie uważa za tchórza, konformistę i oportunistę. Niemieckie kobiety, z którymi ma romans uważa za swoiste trofeum w czasach wojny. Nie jest wierny jednej kobiecie.

„Nie jestem bohaterem. Jestem zwyczajnym konformistą albo oportunistą.”

Pracuje w III Rzeszy dla Niemców. Przyjmuje niemieckie obywatelstwo. Wykonuje wszystkie polecenia ówczesnych władz NSDAP. Co więcej, nie zgadza się z ideą walk powstańczych. Uważa, że Powstanie Warszawskie to niepotrzebny przelew krwi naszych rodaków, który nic nowego nie wniesie do naszej sytuacji okupacyjnej. Bohater jest postacią, której nie powinno się lubić. Brak mu moralności i cech bohatera romantycznego oraz idealnego patrioty. Jest szczęśliwy mieszkając w III Rzeszy. Ciągle powtarza zdanie z Fausta „Trwaj chwilo! Jesteś piękna!” Jest cynikiem, owszem. Ale cynikiem szczęśliwym.

Co więcej, co może zszokować przeciętnego Polaka. W książce nie ma podziału na złego niemieckiego okupanta i dobrego, zniewolonego Polaka. Bohaterowie nie są czarni i biali. Posiadają różne odcienie.

Napisałam autorowi, że jego książka jest trudna do zrecenzowania pod wieloma względami. Zaprzecza całkowicie idei martyrologii, tak zakorzenionej w naszym kraju. Nie czytałam jeszcze żadnej książki w polskiej literaturze, która pokazywałaby taki obraz II wojny światowej. Porównując dla przykładu „Kolumbów” i „Szczęśliwego w III Rzeszy”, książki te znajdują się na dwóch przeciwstawnych biegunach.

„Czasy wojny miały swoje prawa nie zawsze zgodne z prawami czystej nauki.”

Sam tytuł książki wskazuje na kontrowersyjny temat. Jak można było być szczęśliwym w III Rzeszy za panowania największego zbrodniarza ludzkości – Hitlera. Uwierzcie mi, że powieść skłania do myślenia. Skłania do przeanalizowania pewnych faktów, bez obecnej w naszej tradycji kultu bohaterstwa i obrony ojczyzny. To próba nowego spojrzenia na skomplikowaną historię Polski.

I można się nie zgodzić z tezami, jakie wygłasza główny bohater. Potępiać jego zachowanie i nazywać go zdrajcą. Ale czy można go obarczać za to, że chciał być po prostu szczęśliwy? Za to, że chciał odnieść sukces i mieć piękne kobiety? Myślę, że każdy czytelnik, po przeczytaniu książki Marka Żaka powinien sam odpowiedzieć sobie na te pytania.

Wiem od autora, że odezwali się pierwsi chętni do sfinansowania filmu, który powstanie na podstawie książki. To dopiero będzie wydarzenie, gdy film wejdzie do kin. Rozpoczną się wielkie dyskusje i z pewnością miażdżąca recenzja krytyków.

Myślę, że „Szczęśliwy w III Rzeszy” może być gratką dla koneserów historii. Na pewno wywoła szerokie dyskusje na temat losów okupowanej Polski. I o to chyba chodziło autorowi.

Marek Żak napisał również drugą część losów polskiego naukowca pt.: „Szczęśliwy w Ameryce”. Dzięki uprzejmości autora wkrótce recenzja na moim blogu.


Za egzemplarz książki dziękuję autorowi :)


Marek Żak

Marek Żak – "Bieg"

Marek Żak – "Bieg"




"Mężczyzna w taki czy w inny sposób zawsze płaci za seks. Zaangażowaniem, opieką, miłością, wiernością, swoim czasem, pieniędzmi."



Marek Żak, warszawski pisarz, który pracował w zagranicznych koncernach farmaceutycznych. „Bieg” to jego trzecia powieść w dorobku literackim. Twórczość autora charakteryzuje się wielką dawką czarnego humoru. W jednej recenzji znalazłam opinię, że jego powieści to pornol. Autor zdecydowanie się z tym nie zgadza. Polecam audycję z jego udziałem w „Kurierze Literackim” w Radiu Aktywnym jak również bloga pisarza.

Na amerykański rynek farmaceutyczny wkroczył niemiecki lek Pipolay, skutecznie obniżający poziom cholesterolu we krwi i w rezultacie zmniejszający ryzyko wystąpienia zawału. Bardzo szybko zdobył dużą część rynku, ku niezadowoleniu rodzimych koncernów farmaceutycznych produkujących podobne leki. Lekarze z kliniki kardiologicznej, która finansowana jest przez konkurencję Pipolayu, doktor Andrzej Soris – Czech z pochodzenia oraz profesor Wolf, wpadają na pomysł zorganizowania zawodów dla ludzi narażonych na zawał, który spowoduje dużą ilość zgonów wyselekcjonowanych osób. Dzięki temu zabiegowi, popularny lek zostanie ukazany opinii publicznej jako przyczyna śmierci amerykanów. W ten sposób zostanie wyeliminowany z rynku. A to tylko pierwsza postać doskonale zorganizowanej intrygi, w grę której wchodzą wielkie pieniądze.

Autor wykazał się świetną znajomością tematu. Dzięki książce poznajemy świat wielkich firm farmaceutycznych, dużych pieniędzy i ludzi zdolnych zrobić dla nich wszystko. Powieść nacechowana jest dużą dawką czarnego humoru z nutką surrealizmu. Bohaterowie są swoistymi symbolami obecnego konsumpcjonizmu. Liczą się tylko pieniądze i władza. I mimo, że pojawia się miłość, jest ona moim zdaniem egoistyczna, gdyż każda ze stron czegoś oczekuje w zamian. W tle pojawia się wątek emigracyjny (pojawia się również Polka) i cięte riposty dotyczące Holocaustu.

Żadnemu z bohaterów nie udało się ocalić wartości, którymi powinien kierować się każdy człowiek. Wręcz przeciwnie. Większość była zadowolona z wyniku dobrze rozegranej intrygi, doprowadzającej do wycofania leku z rynku. Mimo tego, że wszyscy byli materialistami, cynikami, wykazywali się obłudą, a do tego część z nich była erotomanami, bohaterowie wzbudzili we mnie pozytywne odczucia. Pewnie dzięki zręcznym dialogom wplatanym w fabułę. W książce znajdziemy seks, pieniądze i władzę, czyli tak naprawdę trzy rzeczy, które rządzą naszym światem bez dwóch zdań.

Marek Żak wykazał się dobrym przygotowaniem warsztatowym. Zastrzeżenia mogę mieć jedynie do ciągłego wplatania opisu seksualności Magdy, asystentki profesora. W pewnym momencie zaczynało być to dla mnie irytujące.

Książkę czyta się szybko. W całej okazałości pokazuje co tak naprawdę rządzi naszym życiem i całym światem. Smutne ale prawdziwe. Poza tym okładka jest genialna. Bardzo przyciąga wzrok i kusi do zakupu tej pozycji. Jeśli będę miała okazję to na pewno zajrzę do wcześniejszych powieści autora. Jestem ich bardzo ciekawa.

Autor na swoim blogu napisał: „To nie jest książka o aferze, w rezultacie której lek Bayera ,,Lipobay" został wyeliminowany z rynku na całym świecie. Wszystkie nazwy są oczywiście przypadkowe. Swoją drogą sama afera była ciekawa. Poszukajcie w Googlach”. Ja też polecam poczytać coś nie coś na ten temat, troszkę zmieni to wasze podejście po przeczytaniu „Biegu”.

Pod koniec roku ma ukazać się nowa powieść Marka Żaka, a póki co zapraszam do „Biegu”. Książka jest oryginalna i warto ją mieć w swojej biblioteczce.




Marek Żak




Za możliwość przeczytania książki dziękuję Warszawskiej Firmie Wydawniczej



Copyright © 2016 Subiektywnie o książkach , Blogger