Swallow. Nadzieja na lepsze jutro – Aleksandra Muraszka

 


Książka wydana pod patronatem medialnym Subiektywnie o książkach


"To nie miejsce sprawia, że jesteśmy gdzieś szczęśliwi, a ludzie, którymi się otaczamy".


Jaskółka już zawsze będzie mi się kojarzyła z historią ukazaną na łamach trylogii "Swallow". Historią, która z tomu na tom, zaskakiwała mnie coraz bardziej, by w finale wywołać ogrom różnorakich emocji. Trzecia część, podobnie jak dwie poprzednie potwierdza, że można napisać w naszym kraju mądrą powieść z gatunku young adult, z której młodzi dorośli powinni czerpać pełnymi garściami.

Aleksandra Muraszka znana w mediach społecznościowych jako _sunsola od zawsze lubiła pisać, gdyż właśnie ta czynność przynosi jej spokój. Kocha muzykę latino, truskawki w czekoladzie, a także tworzenie nowych książkowych mężów. Autorka zajmowała się fotografią, współprowadziła telewizję internetową, a obecnie spełnia się w roli mamy. "Swallow. Nadzieja na lepsze jutro" to trzeci finalny tom całej trylogii.

Haelyn i Rion wiedzą już wszystko, ale pomimo tego, sytuacja wcale się nie polepsza. Dziewczyna nadal bowiem zmaga się z traumatyczną przeszłością, która ciągle do niej wraca. James bierze sprawy w swoje ręce, bo chce uratować przyjaciół. Nic jednak nie jest proste, bo z dnia na dzień okazuje się, że los szykuje dla bohaterów kolejne trudne wyzwania.

Nie zdradzę wam tego, co działo się w finałowym tomie "Swallow", ale z pewnością mogę napisać, że działo się naprawdę wiele. Aleksandra Muraszka w najgrubszym tomie całej trylogii, bo liczącym sobie prawie osiemset stron, nie oszczędza bohaterów, dokładając im jeszcze więcej życiowych zmagań. A to oznacza, że "Nadzieja na lepsze jutro" to przede wszystkim dynamiczna akcja prowadząca do odkrywania głęboko ukrytych tajemnic i finał, jakiego nie sposób przewidzieć. Autorka planując losy Haelyn i Riona doskonale wiedziała, w jaki sposób zapewnić fanom serii prawdziwy emocjonalny rollercoaster, który sprawia, że nie sposób odłożyć finalnego tomu aż do samego końca.

Trzecia część jest najbardziej polifoniczną ze wszystkich trzech, gdyż otrzymujemy w niej narrację ukazaną z perspektywy czterech osób. Ta wielogłosowość bohaterów to zabieg, dzięki któremu czytelnik dosłownie wchodzi w głowę danej postaci, co oczywiście wydłuża akcję i wpływa na objętość fabularną książki, ale pod względem psychologii, okazuje się bezcenną dla czytelnika. Autorka nie kreśli bowiem sztampowych postaci, ale jednostki skomplikowane i dokonuje głębokiej wiwisekcji ich wnętrza.

Aleksandra Muraszka z mistrzowską precyzją żegna nas z bohaterami "Swallow", serwując w fabule kilka niespodzianek, kilka zwrotów akcji i pięknie ukazany motyw childchood friends. Autorka nie boi się także wystawić czytelnika na ciężką próbę związaną z finałem, który wyzwala łzy wzruszenia i niedowierzania. Cała trylogia zapakowana w okładkę z nazwą young adult zawiera w sobie wartościowy przekaz dla młodszych i starszych odbiorców. Mam więc nadzieję, że historię dziewczyny, która bała się umrzeć i chłopaka, który pragnął śmierci, pozna jak największa ilość czytelników w każdym wieku.

Z Aleksandrą Muraszką



10 komentarzy:

  1. Piękne spotkanie. Trylogia zwróciła moją uwagę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie znam tej serii, ale ostatnim zdaniem mnie kupiłaś. Będę czytać!

    OdpowiedzUsuń
  3. bardzo zaciekawiała mnie ta seria i chętnie po nią sięgnę

    OdpowiedzUsuń
  4. Tytuł zapisuję i gratuluję patronatu .

    OdpowiedzUsuń
  5. Z czasem mam zamiar zapoznać się z serią.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ta książka jest już na mojej półce, ale niestety, bez pięknej bluzy :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Gratuluję ciekawego patronatu! To musi być niezwykła historia:)
    Pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Chętnie przeczytam. Fajnie, że piszesz o mniej znanych tytułach, które mogą być prawdziwymi perełkami.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję wszystkim za ślad, który tutaj zostawiacie :)

Copyright © 2016 Subiektywnie o książkach , Blogger