Sekrety Białej. Chata – Agnieszka Panasiuk

 


Książka wydana pod patronatem medialnym Subiektywnie o książkach

Recenzja przedpremierowa. Premiera 23 kwietnia 2024 r.


"To nie było nasze pokolenie, które o byle błahostce trąbi na fejsie".

 

Biała skrywa wiele sekretów, o czym zdążyliśmy się już przekonać czytając dwie poprzednie części tego cyklu. Sekretów dotykających głównych bohaterek, które walczą o swoje szczęście oraz sekretów dotyczących mało znanej historii. Te, które autorka zaserwowała czytelnikom w "Chacie" potrafią znowu mocno zaskoczyć.

Agnieszka Panasiuk pochodzi z Białej Podlaskiej, jest z wykształcenia nauczycielką historii, ale zawodowo pracuje w administracji. Ze swoim miastem związała całe swoje życie, pasjonuje się ogrodnictwem i dobrym filmem. Wolny czas spędza w otoczeniu rodziny, jest laureatką konkursów literackich. Zadebiutowała w 2020 r. powieścią pt. "Podróże serc".

Zuzanna świadomie wybrała codzienność singielki w Warszawie i jako wzięta architektka spełnia się w życiu zawodowym. Nieplanowany i przymusowy urlop od pracy pozwala jej podjąć decyzję o wyjeździe do Białej Podlaskiej. Będąc na miejscu postanawia zająć się przeniesieniem chaty swojej babci skrywającej echo dawnych pokoleń. Kobieta musi także zmierzyć się ze swoją przeszłością oraz z rozwijającym się w jej sercu uczuciem.

"Sekrety Białej" to cykl powieściowy, który uwielbiam za serwowane mi w fabule każdej części, mało znane wydarzenia historyczne, o jakich nigdy wcześniej nie miałam okazji czytać. I na tym właśnie polu "Chata" trzyma poziom swoich poprzedniczek, gdyż z treści książki po raz trzeci dowiaduję się czegoś nowego, co pogłębia moją wiedzę i pokazuje, jak wiele jeszcze przed nami do odkrycia. Sam pomysł połączenia teraźniejszości z przeszłością w skomplikowaną spiralę ludzkich losów uważam za niezwykle wartościowy tworzący wraz z gawędziarskim stylem autorki, unikatową literacką mozaikę.

Agnieszka Panasiuk w epickim stylu, za pomocą historycznych retrospekcji, tym razem pozwoliła mi poznać znaczenie słowa "bieżeństwo". Słowa, za którym kryje się wędrówka w przeszłość, do czasów I wojny światowej na Południowym Podlasiu, kiedy przymusowa ewakuacja głównie ludności prawosławnej w głąb Rosji naznaczyła losy tych ludzi już na zawsze. Autorka z niezwykłym wyczuciem i wrażliwością połączyła tytułową Chatę z owym wątkiem, dodając do tego wszystkiego zupełnie niespodziewanej metafizyczności, która wielu czytelników może zaskoczyć. To też dość znamienne, że to właśnie w przypadku Zuzanny, bohaterki twardo stąpającej po ziemi, postanowiła zastosować taki zabieg.

Trzecia przyjaciółka z Białej będąca główną bohaterką "Chaty" to chyba najmniej lubiana przeze mnie postać, dlatego też byłam bardzo ciekawa, jak Agnieszka Panasiuk pokieruje jej losami. I o ile w temacie samego zakończenia trudno spodziewać się innego, finalnego scenariusza, o tyle w płaszczyźnie psychologicznej, autorka potrafiła pokazać złożoność postawy Zuzanny, którą w końcu udało mi się zrozumieć. Tematyka traumy ukazana w powieści wyzwala bowiem sporo emocji, a o nie przecież w tego typu literaturze głównie chodzi.

Agnieszka Panasiuk, podobnie jak główna bohaterka "Chaty" wie, że dla laika detale nie stanowią żadnej różnicy, ale dla pisarza będącego architektem fikcyjnej rzeczywistości, znaczą bardzo wiele. W trzecim tomie cyklu "Sekrety Białej" odkrywanie owych detali staje się pouczającą lekturą, zarówno w kontekście historycznym, jak i obyczajowym.

Recenzja została opublikowana w ramach współpracy z Wydawnictwem Szara Godzina.

13 komentarzy:

  1. Bardzo lubię tego typu opowieści. Pojawi się w bibliotece - na pewno wypożyczę, książek papierowych do domu już nie kupuję, nie mieszczę się :-) .

    OdpowiedzUsuń
  2. Musiałabym poznać serię od początku.

    OdpowiedzUsuń
  3. Chętnie przeczytam. Zaciekawiłaś mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Serię chętnie poznam, jednak wolę zacząć od pierwszej części.

    OdpowiedzUsuń
  5. Na pewno poznamy tę historię, jednak wolę zacząć od początku.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie znam tego cyklu, ale tak zachęcająco o nim napisałaś Wiolu, że bardzo chętnie przeczytam:)

    OdpowiedzUsuń
  7. widzę że warto poczytać wieczorkiem

    OdpowiedzUsuń
  8. Myślę, że ta seria znajdzie wielu czytelników :D
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  9. Dobrze, że książka jest pouczającą lekturą. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja również bardzo sobie cenię, kiedy książka zawiera porcję wiedzy i nieznanych mi informacji.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję wszystkim za ślad, który tutaj zostawiacie :)

Copyright © 2016 Subiektywnie o książkach , Blogger