"Patrzę na ludzi i mam ochotę ich odkryć". Spotkanie z Katarzyną Kielecką

 

Gdyby nie ta dylogia, być może nigdy nie dowiedziałabym się, że sześćdziesiąt lat temu w dolinie Vajont miała miejsce katastrofa, która nieodwracalnie zabrała życie tak wielu istnień. Gdyby nie ta książka, pewnie do tej pory nie wiedziałabym, że można wytresować kurę. Z autorką "Księżyca nad Vajont" jakiś czas temu spotkałam się online i jeśli nie oglądaliście naszej rozmowy to dzisiaj możecie to zrobić 😀


Całe spotkanie obejrzycie na moim kanale na You Tube 👇

"Księżyc nad Vajont" to historia, która w równym stopniu was przerazi, co zachwyci. Historia o tym, że pieniądze i polityka rządzą naszym światem, ale to my rządzimy naszymi sumieniami. Historia o matkach i ojcach, o ich córkach i synach, o rodzinie. Jest też Łódź z XX wieku, czyniąca tę książkę swoistą sentymentalną podróżą do przeszłości.

5 komentarzy:

  1. Bardzo ciekawa rozmowa. Do tej pory nie miałam styczności z twórczością autorki, ale chętnie się jej przyjrzę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Też mam ochotę teraz poznać lepiej to, o czym pisze i mówi Autorka. Pozdrawiam Wiolu .

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałam obie części tej drogi i byłam nią niezwykle poruszona, a wręcz wstrząśnięta.

    OdpowiedzUsuń
  4. Lubię książki tej autorki, więc w wolnym czasie posłucham rozmowy

    OdpowiedzUsuń
  5. Oj można, można wytresować kurę! Moja teściowa stosuje taką tresurę do koguta i nawet reaguje na imię, które mu nadała! :D

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję wszystkim za ślad, który tutaj zostawiacie :)

Copyright © 2016 Subiektywnie o książkach , Blogger