Po drugiej stronie mostu – Edgar Hryniewicki

 

Książka wydana pod patronatem medialnym Subiektywnie o książkach


"Czasami nie dostrzegamy, jak wiele od nas zależy, dopóki nie zaczniemy działać".


W trzeciej, finalnej odsłonie cyklu "Czarne Koty" jest decyzja i jest konsekwencja. A między jednym, a drugim tytułowy most, który łączy je niczym węzeł. Most, do którego musiał w końcu dojść Mins – bohater zapewniający czytelnikom w dwóch poprzednich tomach niezapomnianą przygodę. W ostatnim jest podobnie z tą różnicą, że miłośników tego uniwersum nie ominie także wzruszenie.

Edgar Hryniewicki, rocznik 2000 to student Wydziału Mechanicznego na Politechnice Białostockiej. Miłośnik książek, gier komputerowych i sportu, w tym piłki nożnej oraz jazdy na rowerze. Autor zadebiutował w 2020 r. pisaną od siedemnastego roku życia powieścią pt. "Czarne Koty”. W 2022 r. wydał jej kontynuację pt. "Ostatni goblin".

Mins ma już dosyć wyniszczającej wojny z Południem i pragnie jedynie wrócić do Thornis, by rozpocząć normalne życie u boku ukochanej Tulelii. Nie jest to jednak możliwe, dopóki istnieje organizacja Czarnych Kotów, przez którą wpakował się w nie lada tarapaty. Bohater korzysta więc z pomocy Gwalberta Gurdenca, dla którego zaczyna pracować. Pamiętając o swojej obietnicy danej ukochanej, stara się nie wracać do niechlubnej przeszłości. 

Powrót do Thornis, czyli na rodzimą wyspę Minsa, na której dzieje się znaczna część akcji trzeciego tomu tego cyklu to przede wszystkim niełatwe rozliczenie z przeszłością głównego bohatera i decyzje, jakie naznaczą jego przyszłość. Edgar Hryniewicki wrzuca bowiem Minsa w wir kolejnych trudnych wydarzeń i wcale nie oszczędza swojego bohatera, dokładając mu coraz to nowsze wyzwania. W zasadzie to właśnie w finalnym tomie czytelnik obserwuje ewolucję charakteru tej postaci i jej spojrzenia na świat, których konsekwencją jest wyzierająca z Minsa dojrzałość i odpowiedzialność za popełnione błędy. Ta nowa twarz bohatera, którego losy śledzimy od pierwszego tomu czasami zaskakuje i potrafi wyzwolić swoistą niepewność dotyczącą podjętych decyzji.     

Akcja "Po drugiej stronie mostu" toczy się wielotorowo, co niewątpliwie wpływa na podniesienie jej dynamiki. Autor, zapraszając nas po raz trzeci do swojego świetnie skrojonego uniwersum, dba o szczegóły topograficzne w fabule, zamieszcza na końcu mapki wykreowanego przez siebie świata, wplata soczyste opisy bitew, a do tego wszystkiego porusza tematy tak bliskie każdemu z nas. Są nimi moc przyjaźni, granice lojalności, nieunikniona śmierć, a także wiara w to, co się kocha. Mins musi poradzić sobie z wieloma przeciwnościami, bo przecież "Życie jest pełne zagadek i niepewności".

Wielu czytelników może poczuć zdziwienie poznając zakończenie losów Minsa, gdyż Edgar Hryniewicki przygotował dla niego mało przewidywalny scenariusz. Rewelacyjnym zabiegiem jest również końcowy rozdział książki, czyli Epilog, w którym autor zdradza dalsze perypetie innych bohaterów, w tym także przyjaciół protagonisty. Mowa tutaj w szczególności o Joimie, Menelaosie, Perthu, Elpedrze, Raghalcie, Nergu i Smelinku. To właśnie w tej części można poczuć pewną dozę wzruszenia i refleksji nad ludzkimi decyzjami oraz wynikającymi z nich nieodwracalnymi konsekwencjami.

"Po drugiej stronie mostu" to udane zakończenie całej trylogii, która przenosi czytelnika do fikcyjnego świata pełnego intryg, wojen, ale i prawdziwej przyjaźni oraz miłości. Niewątpliwie warto poznać całe uniwersum skrojone coraz lepszym piórem Edgara Hryniewickiego od pierwszego tomu cyklu, gdyż literacka przygoda z Minsem i Czarnymi Kotami oferuje mnóstwo wrażeń i zaskakujących wydarzeń, okraszonych refleksją nad złożonością ludzkiej natury.


Recenzja została opublikowana w ramach współpracy z autorem.

14 komentarzy:

  1. Mam ochotę poznać tę trylogię.

    OdpowiedzUsuń
  2. Trylogia zbytnio nie dla mnie, ale na pewno znajdzie swoich czytelników :D
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie znałam wcześniej tego cyklu, myślę, że mógłby mnie zainteresować 😊

    OdpowiedzUsuń
  4. Być może kiedyś poznam tę trylogię.

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie znam tej serii i jak na razie nie planuję po nią sięgać.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie do końca moje klimaty 😉 ale Twoja recenzja zachęca by sięgnąć po wszystkie tomy 🧡

    OdpowiedzUsuń
  7. Wiem, komu mogłabym polecić tę trylogię. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Trylogia przede mną i fajnie, że trzyma poziom.

    OdpowiedzUsuń
  9. Super, że autor w ostatnim tomie nie zawodzi :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Może kiedyś sięgnę po tę serię.

    OdpowiedzUsuń
  11. Myślę że będzie to fantastyczna lektura. Uwielbiam jak w książce dużo się dzieje. Super zapowiedź. Pozdrawiam serdecznie

    Kasia Dudziak

    OdpowiedzUsuń
  12. Będę miała ją na uwadze.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję wszystkim za ślad, który tutaj zostawiacie :)

Copyright © 2016 Subiektywnie o książkach , Blogger