A potem już tylko nic na mojej półce

 

Rok 2031. Polska jest jednym z największych przegranych światowej wojny o wodę wywołanej przez gwałtowne zmiany klimatyczne będące efektem problemów gospodarczych, jakie wstrząsnęły planetą za sprawą pandemii koronawirusa i wojny na Ukrainie. Od zakończenia konfliktu większością ziemskich zasobów zarządza kilka międzynarodowych korporacji. Cały kraj podzielony jest na zamknięte strefy, jedną z nich jest Enklawa Zielona Góra. Lokalne samorządy to fikcja, regionami rządzą przedstawiciele koncernów dystrybuujących wodę i ustalający jej cenę. W Polsce trwa permanentny stan wyjątkowy, działanie konstytucji i praw obywatelskich jest zawieszone. Kradzież wody jest surowo karana, włącznie z karą śmierci. Internet jest cenzurowany, a rozmowy telefoniczne podsłuchiwane. Działa tylko jedna – rządowa – stacja telewizyjna. Obowiązuje godzina policyjna, a przemieszczanie się ludzi jest ściśle kontrolowane. Obywatelom trzeciej i czwartej kategorii wypłacane pensje z trudem wystarczają na pokrycie kosztów jedzenia i wody. Niespodziewanie dzienne limity wody dla najuboższych grup społecznych zostają jeszcze bardziej obniżone, a jej cena wywindowana do niebotycznego poziomu. W odpowiedzi na te wydarzenia kilku mieszkańców Enklawy Zielona Góra pod wodzą Jana Krzyka postanawia wziąć sprawy w swoje ręce. W tajemnicy rozpoczynają drążenie tunelu do nieczynnej kopalni węgla brunatnego od wielu lat zalanej wodą.


W patronackiej recenzji "A potem już tylko nic" napisałam, że to thriller, którego fabuła przeraża i jednocześnie nie pozwala oderwać się od lektury tej książki nawet na chwilę. Autor pod płaszczem fikcji literackiej serwuje bowiem czytelnikom scenariusz, nad którym warto się pochylić. 

Dedykacja autora 😀

"A potem już tylko nic" to swoisty prezent Krzysztofa Koziołka dla jego czytelników z okazji jubileuszu 15-lecia działalności twórczej autora. Prezent nietuzinkowy, bo będący powieścią akcji, której liczne zwroty potrafią wywołać konsternację, fundujący na końcu nieszablonowy finał.


14 komentarzy:

  1. Gratuluję nabytku, z kolei lektury nie wykluczam - ale jeśli by pojawiła się w Bibliotece, to przeczytam i podzielę się wrażeniami na Instagramie, pozdrawiam Wiolu :-) .

    OdpowiedzUsuń
  2. Gratuluję ciekawego nabytku książkowego.

    OdpowiedzUsuń
  3. Noo... może być interesujące !

    OdpowiedzUsuń
  4. To może być ciekawa książka. Sporo czasu na rynku, więc chyba czas poznać twórczość autora.

    OdpowiedzUsuń
  5. Tytuł już zanotowałam. To może być ciekawa książka :)

    OdpowiedzUsuń
  6. no, no, zaciekawiłaś mnie!

    OdpowiedzUsuń
  7. Kolejna super książka do kolekcji ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Na pewno jest się czym zainteresować.

    OdpowiedzUsuń
  9. Gratuluję patronatu! To na pewno jest mocna lektura pod względem emocjonalnym.

    OdpowiedzUsuń
  10. Spróbowałam sobie wyobrazić NIC na Twojej półce... :D:D:D
    Gratuluję patronatu!

    OdpowiedzUsuń
  11. Najbardziej przerażające w tej wizji świata jest to, że wcale nam już do niego nie tak daleko.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję wszystkim za ślad, który tutaj zostawiacie :)

Copyright © 2016 Subiektywnie o książkach , Blogger