Wygraj książkę "O gusłach się nie dyskutuje"

 

Chciałabym was zaprosić do wzięcia udziału w konkursie patronackim, w którym możecie wygrać jeden egzemplarz książki Małgorzaty Starosty pt. "O gusłach się nie dyskutuje".


Zasady konkursu:
  • W konkursie mogą wziąć udział wszyscy posiadający adres na terenie Polski.
  • Konkurs trwa od dzisiaj do 26.12.2022 r., do północy.
  • Aby wziąć udział w konkursie, należy odpowiedzieć na pytanie:
                               Jaki zabobon jest ci bliski i dlaczego?
  • Wyniki zostaną ogłoszone w ciągu dwudziestu dni od zakończenia rozdania. Zwycięzca winien skontaktować się ze mną na podany adres e-mail: subiektywnie.o.ksiazkach@gmail.com w ciągu trzech dni. Nagroda zostanie wysłana w ciągu miesiąca.

UWAGA:
Możecie w ogłoszeniu podać swój adres e-mail, ale robicie to na własną odpowiedzialność, gdyż wystąpiły przypadki wykorzystywania tychże adresów przez oszustów wyłudzających pieniądze. Pamiętajcie, nie wymagam uzupełniania żadnych formularzy ani podawania numeru telefonu. 

Do dzieła!


WYNIKI KONKURSU!

Książkę wygrywa poniższa osoba:

ANONIMOWY26 grudnia 2022 22:19
Ja, gdy wyjdę z domu i się cofnę, to zawsze siadam i liczę do 10. To jest po prostu silniejsze ode mnie. Martyna

Czekam na twoje dane adresowe do wysyłki nagrody!

15 komentarzy:

  1. Życzę powodzenia wszystkim biorącym udział w konkursie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Również życzę powodzenia :-) .

    OdpowiedzUsuń
  3. Kolejny ciekawy konkurs. Brałam udział w poprzednim i chyba przeoczyłam wyniki. ?

    OdpowiedzUsuń
  4. Słyszałam o tej autorce naprawdę wiele, ale jeszcze przede mną jej twórczość ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Oj! Super nagroda! Zabobon, czy też dawne wierzenia, w które kiedyś nasi przodkowie wierzyli z pewnością mocno utkwiły w nas pewne przekonania. Staram się przywiązywać uwagę do tych, które przynoszą szczęście, a te tzw. Pechowe zmieniam na pozytywne. Na przykład czarny kot, który przebiegnie drogę uważany jest za zły znak. Ja, widząc przechodzącego przede mną takiego osobnika, mówię sobie, że wszystko dobrze się ułoży. Podobnie jest z piątkiem 13-ego. Dla mnie jest to zawsze szczęśliwy dzień. Chyba najwięcej tzw. zabobonów czy też zaklinania rzeczywistości jest w Wigilię. Jednym z nich jest zgoda, zwłaszcza w tym dniu, by cały rok był szczęśliwy. Poza tym noszenie w kieszeni monet :) a na wiosnę oczywiście szukanie czterolistnej koniczyny :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Książka wydaje się być ciekawa. Mało jest tytułów o zabobonach, gusłach itp. Przynajmniej ja nie widziałem nigdzie.

    Dziękuję bardzo. :) W przyszłym tygodniu będę wiedział więcej to pewnie napiszę na blogu co i jak w kwestii tych zmian u mnie.

    Pozdrawiam!
    https://mozaikarzeczywistosci.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Chętnie bym przeczytała tę książkę, więc się zgłaszam. Nie jestem osobą wierzącą w zabobony i przesądy, ale jeden mi trochę utkwił w pamięci, bo się spełnił XD.

    Było to tak:
    Miałam 21 lat i moja kuzynka poprosiła, żebym została jej świadkową na ślubie, oczywiście się zgodziłam, weselicho było jak malowane. Jakiś czas po tym ślubie odwiedziłam młodą żonę i tak od słowa do słowa, przymierzyłam jej suknię ślubną i welon. Wiadomo, sporo młodych dziewczyn marzy o tym, żeby założyć piękną białą suknię etc i ja nie byłam inna. Szalenie mi się podobało jak wyglądam w stroju panny młodej, więc nie wahałam się pokazać mamie i ciotkom, które też odwiedzały młodych małżonków. Jakie było moje zdziwienie, kiedy wszystkie trzy siedzące przy stole matrony wpadły w histerię XD. Wykrzykiwały jedna przez drugą: "Natychmiast to zdejmij, panienka nie może zakładać cudzej sukni ślubnej, bo zostanie starą panną". Przeraziły mnie tymi krzykami, no i cóż, od tego czasu minęło i nadal singielką ;).

    PS Oczywiście dalej nie wierzę w ten przesąd/zabobon, ale śmiesznie, że okazało się, że przesądne ciotki i moja mama miały rację. Chociaż nie wiadomo, co życie przyniesie ;).

    OdpowiedzUsuń
  8. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  9. Życzę powodzenia w tym rozdaniu.

    OdpowiedzUsuń
  10. Książka jest zawsze super nagrodą, nie znam tej autorki, więc gdyby szczęście dopisało z przyjemnością przeczytam. Co do zabobonów nie wierzę w nie, chociaż moja mama wierzyła we wszystkie. Jedyna rzecz na, którą zareaguje z uśmiechem i nadzieją na fajny dzień jest znalezienie czterolistnej koniczyny :) Pozdrawiam gorąco, zapisując się do zabawy :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja, gdy wyjdę z domu i się cofnę, to zawsze siadam i liczę do 10. To jest po prostu silniejsze ode mnie. Martyna

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję wszystkim za ślad, który tutaj zostawiacie :)

Copyright © 2016 Subiektywnie o książkach , Blogger