Tancereczka na mojej półce

 

Ingrid Stern, znakomita pływaczka i liderka Związku Niemieckich Dziewcząt, kocha Wielką Rzeszę – z wzajemnością. Kocha też zazdrośnie Franka Raubera – bez wzajemności. Frank Rauber to zdolny samouk i wynalazca, student Akademii Wojskowej, który założył esesmański mundur. Malka Freiman miała przed sobą wielką karierę primabaleriny. Kiedyś Malka tańczyła z miłości. Teraz tańczy, by przeżyć. Losy tych trojga splotą się w przededniu drugiej wojny światowej. Jak zakończy się ich nieoczekiwane spotkanie w rodowej siedzibie Rauberów na Pomorzu?


W patronackiej recenzji "Tancereczki" napisałam, że musicie koniecznie poznać losy Malki Freiman, gdyż ta książka w zalewie miałkiej i szkodliwej literatury ze słowem Auschwitz w tytule, staje się swoistą perełką prozatorską, z żywymi postaciami oraz z rzetelnie odmalowanym tłem historycznym i społecznym.

"Tancereczka" to wzruszająca historia z zaskakującym zakończeniem, wywołująca wiele refleksji nad naturą człowieka, siłą ideologii i rolami, jakie odgrywamy w naszym życiu.


11 komentarzy:

  1. Gratuluję patronatu. Będę czytała tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Super! Chętnie bym przeczytała :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wiolettko też to widzisz i czujesz. Ten zalew ze słowem Auschwitz w tytule... Już po te pozycje nie sięgam. Gratuluję Ci tak świetnego patronatu.

    OdpowiedzUsuń
  4. Przyznaję, że zapowiada się ciekawie

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie jestem fanką historii, ale opis mnie zaciekawił, zapiszę sobie ten tytuł:)

    OdpowiedzUsuń
  6. chętnie bym przeczytała tę książkę:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Na pewno jest się czym zainteresować w wolnym czasie.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję wszystkim za ślad, który tutaj zostawiacie :)

Copyright © 2016 Subiektywnie o książkach , Blogger