W cieniu dobrych drzew na mojej półce

 

Dwadzieścia dni eterycznej, chwytającej za serce miłości. Dwadzieścia dni otulonych zapachem deszczu i muzyką płynącą spod palców niewidomej dziewczyny. W czasach, kiedy świat podzielony był żelazną kurtyną, życie na krótką chwilę splotło ze sobą los dziewczyny z Polski i chłopaka z Ameryki. Herakles Papadopoulos, uwielbiany przez studentów charyzmatyczny profesor Uniwersytetu Harvarda, miał oficjalną przeszłość, którą zaspokajał ciekawość ludzi. Zawierała prawdę, tyle że nie całą. Przyszedł w końcu taki moment, gdy musiał ujawnić część niedopowiedzianej historii, zrzucając z barków lata półprawd i tłumionej miłości. Joanna była młodą dziewczyną żyjącą wraz z ojcem i babką w domu ocienionym liśćmi kasztana. W dzieciństwie los odebrał jej matkę oraz wzrok, oddając w zamian niezwykły talent muzyczny. Muzykę z zapałem wygrywała pośród nocy. Nocą zaczarowała tajemniczego nieznajomego, który niczym duch wkradł się do serca i zmienił całej jej życie...


W patronackiej recenzji tej książki napisałam, że takie epickie powieści o miłości wzmacniają moją niesłabnącą nadzieję na to, że w dobie swoistych klonów literackich i miałkiej literatury, istnieje jeszcze zapotrzebowanie na prozę charakteryzującą się niepowtarzalnym obyczajowo-psychologicznym charakterem.

Nie wiem, czy w ciągu dwudziestu dni można poczuć miłość na całe życie, ale wiem na pewno, że w ciągu kilku godzin, jakie upłynęły mi na przeczytaniu "W cieniu dobrych drzew", odnalazłam jedną z książek mojego życia, która pozwoliła mi na chwilę zapomnieć o banale codzienności.  Premiera powieści już jutro!


16 komentarzy:

  1. Mam nadzieję, że będzie mi dane przeczytać tę książkę. Jestem jej ogromnie ciekawa.

    OdpowiedzUsuń
  2. nie wiem czy moje klimaty muszę podumać

    OdpowiedzUsuń
  3. To książka, którą chętnie przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jestem bardzo ciekawa tej książki. Tak ładnie to napisałaś, że "podczas czytania można zapomnieć o banale codzienności". Takie powieści są bardzo potrzebne.

    OdpowiedzUsuń
  5. Tym bardziej jest na co czekać.

    OdpowiedzUsuń
  6. Końcówka posta sprawiła że pomyślałam: wow - wyjątkowa książka

    OdpowiedzUsuń
  7. Ciekaw jestem tej książki :-) . Pozdrawiam Wiolu :-) . Gratuluję nabytku, i - jaka piękna okładka :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. pięknie tu u Ciebie...zostaję na dłużej i będę wpadać zobaczyć, co u Ciebie nowego :) <3

    OdpowiedzUsuń
  9. Ostatnio co raz bardziej lubię takie lekkie książki :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Zdecydowanie wolę takie książki o miłości niż te, które są obecnie na topie a dla mnie z miłością nie mają nic wspólnego.

    OdpowiedzUsuń
  11. O mam zatem ochotę na nią :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Super, że aż tak Cię porwała❤

    OdpowiedzUsuń
  13. Czasem lubię takie lekkie historie :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Słyszałam o tej książce, ale po Twojej recenzji wiem, że muszę ją przeczytać. Dziekuję

    OdpowiedzUsuń
  15. Piękna kartka dołączona do powieści.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję wszystkim za ślad, który tutaj zostawiacie :)

Copyright © 2016 Subiektywnie o książkach , Blogger