Moje życie pełne cudów. Prawdziwa historia kobiety, która dzięki muzyce przetrwała piekło trzech obozów - Wendy Holden, Zuzana Ruzickova


"Muzyka ma znacznie większą siłę oddziaływania, niż nam się zdaje (…)".


Podczas lektury tej książki czułam i słyszałam muzykę. Muzykę niosącą nadzieję, szansę na ocalenie, muzykę duszy. Takiej literatury obozowej nam potrzeba. Ukazującej prawdziwą historię przetrwania piekła na Ziemi, jakie zgotowano ludziom. Utrwalającej autentyczny obraz losu Żydów w czasie II wojny światowej i ludzkiej woli przetrwania.


Wendy Holden to urodzona w 1961 r. w Londynie, popularna pisarka i autorka scenariuszy filmowych, która pracowała jako dziennikarka w "The Sunday Times" i "Mail on Sunday". Autorka posiada w swoim dorobku ponad trzydzieści książek, w tym kilka jako ghostwriterka. Mieszka obecnie w Suffolk w Anglii.


Lata 30. XX wieku. Zuzana Růžičkova wiedzie dość sielankowe dzieciństwo w Czechosłowacji u boku rodziców, szlifując swój muzyczny talent. Wybuch II wojny światowej zmienia jednak wszystko. Dziewczyna wraz ze swoją żydowską rodziną trafia do obozu Auschwitz, gdzie zostaje pozbawiona tożsamości. "Moje życie pełne cudów" ukazuje historię życia Zuzany, światowej sławy klawesynistki.


Ta książka to świadectwo. Świadectwo ludzkiego bestialstwa, w jaki przerodził się antysemityzm. Wendy Holden podejmując się wyzwania uwiecznienia losów tej zwyczajnej i jednocześnie niezwyczajnej osoby, zapisała w pamięci tysięcy ludzi na świecie prawdziwy wymiar Holokaustu, tak często niestety fałszowany w dzisiejszych czasach. Poprzez pierwszoosobową narrację Zuzany, oprowadza bowiem czytelników po jej życiu, począwszy od pobytu w getcie w Terezinie, a skończywszy na traumatycznych losach w obozach zagłady takich jak Auschwitz czy Bergen-Belsen. W płaszczyźnie tej szokują oczywiście liczne opisy rzeczywistości, jaka stała się codziennością bohaterki, jak chociażby ten ukazujący drastyczne sceny podczas selekcji, gdzie rozdzielano matki z dziećmi. Opisów obozowego życia nie da się zapomnieć, gdyż to niewątpliwie prawdziwe świadectwo tamtych, strasznych czasów.


Należy niewątpliwie wspomnieć, że autorka ukazując życie Růžičkovej, przeplata między sobą różne plany czasowe pod postacią jej dzieciństwa, lat wojennych i późniejszego życia w komunistycznym kraju. Taki układ chronologiczny to dość ciekawe ujęcie życia bohaterki, gdyż ukazane zostaje z kilku perspektyw - od znanej na całym świecie klawesynistki po pozbawioną tożsamości Żydówkę, skazaną na śmierć. Zabieg ten wyzwala także swoisty efekt zaciekawienia tym, jak potoczą się jej losy i czy jeszcze kiedykolwiek zagra.


Muzyka to drugoplanowy bohater tej opowieści. Muzyka przewijająca się przez wszystkie strony książki, począwszy od ukochanych kompozycji Bacha po znienawidzony marsz Marinarella, jaki wybrzmiewał podczas orgii esesmanów w Auschwitz. Muszę przyznać, że pasja bohaterki do muzyki oraz wszelkie refleksje dotyczące jej wpływu na życie Zuzany, wywoływały we mnie sporo emocji i wzruszenia. Ten talizman, jak podkreślała Růžičkova, rozbrzmiewa bardzo głośno w tej opowieści, a jego symbolem są zniszczone ręce bohaterki, która pomimo tego, osiągnęła taki światowy sukces.


Bohaterka przedstawiając historię swojego życia poddaje pod dyskusję bardzo ważne pytania dotyczące Holokaustu, które po skończonej lekturze nadal rozbrzmiewają w mojej głowie. Co ważne, definiuje w tym kontekście także przyzwoitość, dochodząc do wniosku, że to warunki zewnętrzne określają to, jakimi ludźmi jesteśmy. Często wspomina również o poczuciu winy za ocalenie i co chyba najbardziej zadziwia, uzasadnia swój brak poczucia zemsty wobec niemieckich oprawców.


Zuzana Růžičkova zmarła dwa tygodnie po serii wywiadów, jakich udzieliła Wendy Holden, ale dzięki niej i rzetelności dziennikarki, książka ta stanowi kolejną cegiełkę w budowaniu prawdziwego obrazu tego, czym był Holokaust. I takie wartościowe publikacje warto czytać.




Wpis powstał w ramach współpracy z Wydawnictwem Znak

22 komentarze:

  1. Taką książkę-dokument chętnie przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Trudny i ciężki temat, ja raczej omijam tego typu książki.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ostatnio takie książki dokumentalne są bardzo popularne i w sumie fajnie, bo szkoda żeby takie świadectwa i historie znikały! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. o wiele lepiej czyta mi sie historie, ktore sa oparte na prawdziwym zyciu. wiadomo, musi to byc oczywiscie tez oplecione ciekawa fabula. tylko, ze... sa tematy, ktore sa zbyt mocne. szczegiolnie, gdy utożsamiasz sie z bohaterem... czytajac o takich rzeczach... z kazdym kolejnym wersem wzrasta we mnie uczucie strachu...

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo interesujac recenzja. Chyba sojusze się na tą książkę i mam nadzieję że wytrwam z nią do końca...

    OdpowiedzUsuń
  6. To musi być niezwykła historia

    OdpowiedzUsuń
  7. Lubię jak drugoplanowy bohater nie jest oczywisty. W tym przypadku jest to muzyka.
    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  8. Zdecydowanie moje klimaty! Ostatnio bardzo często sięgam po tego typu książki. Myślę, że poniekąd wpłynęły na to seriale o tematyce wojennej, które zrobiły na mnie duże wrażenie.

    OdpowiedzUsuń
  9. Pozycja obowiązkowa dla mnie. Jak sama wiesz Wiolu, na Imperium Lektur 2 było mnóstwo recenzji literatury obozowej. I obozy dotknęły moją rodzinę - siostra mej Świętej Pamięci babci Heleny trafiła do Dachau - Niemka na robotach przymusowych nazwała ją "polską świnią" - a Ciotka z widłami , zdenerwowana na nią - "Ty niemiecka świnio". Trafiła na cztery lata do Dachau. W rok po wyzwoleniu niestety zmarła. Serdecznie pozdrawiam i wielkie dzięki za wspaniałą recenzję :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo ciekawa pozycja, chętnie ją przeczytam

    OdpowiedzUsuń
  11. Zaciekawiłaś mnie tą książką :-)

    OdpowiedzUsuń
  12. Mocna, trudna tematyka- na takie ksiązki muszę mieć po prostu dzień, ale po recenzji widzę,że zapowiada się naprawde dobrze. Podoba mi się tutaj także wątek muzyki w roli takiego bohatera :-)

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  13. Mam ogromną ochotę na tą książkę :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Bardzo lubię takie historie chociaż nie są one lekkie...

    OdpowiedzUsuń
  15. To musi być piękna książka

    OdpowiedzUsuń
  16. Siostra chce się z nią zapoznać, więc dobrze że warto.

    OdpowiedzUsuń
  17. Na pewno to ważny temat ale ja nie za bardzo lubię takie klimaty.

    OdpowiedzUsuń
  18. Mam nadzieję, że ten tytuł trafił w moje ręce.

    OdpowiedzUsuń
  19. Zapisuje, bardzo chętnie zagłębiłabym się w lekturę tej książki :-)

    OdpowiedzUsuń
  20. Myślę, że to pozycja obowiązkowa. Na pewno się z nią zapoznam. Są sprawy, o których nigdy nie wolno zapomnieć...

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję wszystkim za ślad, który tutaj zostawiacie :)

Copyright © 2016 Subiektywnie o książkach , Blogger