Piętno Pielgrzyma. Banici – Janusz Lasgórski




Książka wydana pod patronatem medialnym Subiektywnie o książkach


"Niektórzy twierdzą, że śmierć nie jest zła. Pozwala pozbyć się zużytego, przestarzałego modelu, jest konieczna do tworzenia kultury i dzieł sztuki, to śmierć czyni nas ludźmi (...)".


Z pewnością za naszego życia doczekamy się pierwszej, załogowej wyprawy na Marsa. Będzie to wiekopomne wydarzenie, rozpoczynające nową erę w podbojach kosmosu. Cóż znajdziemy na tej planecie? Czy Mars jest tak "martwy", jak się go przedstawia? Trzeci tom rewelacyjnej serii "Piętno Pielgrzyma" ukazuje możliwy scenariusz takiej eksploracji, pobudzając wyobraźnię do tworzenia zupełnie abstrakcyjnych wizji.


Bohaterowie znani z poprzednich części lądują na Marsie. Tam przekonują się o tym, że planeta jest już zamieszkana, a także odkrywają niespodziewane zależności oraz działania, jakie podejmuje korporacja Eksodus. Kolonizacja tej planety niesie ze sobą bowiem liczne eksperymenty oraz wiele niespodzianek, z niedziałającym sprzętem na czele.


Janusz Lasgórski dość długo kazał czytelnikom czekać na trzeci tom swojej serii, ale było warto uzbroić się w cierpliwość. Nie dziwię się takiej rozpiętości czasowej, bowiem napisanie książki w takim stylu, która dotyka tak ważnych i fundamentalnych dla całej ludzkości kwestii, nie da się stworzyć w miesiąc. "Banici" to bowiem książka, która dorównuje "Zbuntowanym" i "Naznaczonej", ale warto przy tym dodać, że czytelnicy znajdą w niej więcej szybkiego tempa akcji, a co za tym idzie, sekwencji kolejnych, interesujących wydarzeń. Nie oznacza to oczywiście, że ta część pozbawiona została ważnego pierwiastka nawiązań do kwestii filozoficznych i egzystencjalnych. Jest tej płaszczyzny w fabule po prostu nieco mniej, niż w poprzednich tomach.


Autor ukazując świat Zbuntowanych, pochyla się nad kwestią istnienia religii, jako sposobu na wiarę w nieśmiertelność. Rozwija definicję inteligentnej rasy w powiązaniu z pamięcią doświadczeń. Stawia w opozycji śmierć i człowieczeństwo. W końcu, rozwija także najbardziej eksploatowany temat całej serii, czyli wszechobecną manipulację, która w świecie wykreowanym przez Janusza Lasgórskiego, przybiera niewyobrażalną formę. Lektura tej części pozostawia czytelnika z pytaniami o to, jak daleko jest w stanie posunąć się człowiek w celu kontroli społeczeństwa oraz daje nadzieję na to, że nie da się w pełni kontrolować ludzkich umysłów.


"Banici" to także opowieść o możliwych scenariuszach kolonizacji innej planety. O tym, do czego może służyć szeroko rozumiana eksploracja nowych, nieznanych terenów. A także o tym, że człowiek nie jest w stanie wszystkiego przewidzieć, a zbudowany przez ludzkość system wierzeń nie posiada wcale tak mocnych fundamentów, jakby się nam wydawało. Bardzo znaczącym w tej warstwie jest wątek eksperymentów ukazany w fabule powieści.


Trzeci tom serii "Piętno Pielgrzyma" to również dalsze losy znanych nam bohaterów. Muszę przyznać, że najbardziej w tej płaszczyźnie wciągnęła mnie rozwijająca się relacja pomiędzy Kleo i Anderem, a także swoista synergia tej bohaterki z jej alter ego, czyli z Su. Warto przy tym zaznaczyć, że Janusz Lasgórski nie odszedł od konwencji znanej czytelnikom z poprzednich tomów i nadal używa trzecioosobowej narracji, a także podkreśla myśli bohaterów kursywą. Zdziwiłabym się, gdyby autor zaniechał tego zabiegu.


Nie da się ukryć, że "Banici" to książka ściśle powiązana z wydarzeniami, jakie dzieją się w dwóch poprzednich częściach tej serii. Dlatego też polecam wyłącznie zapoznanie się z "Piętnem Pielgrzyma" od jej samego początku. To wymagająca opowieść, którą najlepiej czytać w zupełnej ciszy i przy maksymalnym skupieniu. Otwarte zakończenie pozostawia mnie nadal z wieloma pytaniami, czekam więc na kontynuację.



Zachęcam was do zajrzenia na:


Wpis powstał w ramach współpracy z Wydawnictwem Javiko

23 komentarze:

  1. Ech, i znów coś z fantastyki... Akurat książki o takiej tematyce omijam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie czytałam tej serii, ale nie jestem pewna, czy m do niej ciągnie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. I have not read this serie before but sounds reallt intriguing
    xx

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja również nie czytałem tej serii :/

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie kojarzę poprzednich tomów i na razie nie planuje ich nadrabiać.
    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie czytałam jeszcze nic tego autora.

    OdpowiedzUsuń
  7. Fajnie wiedzieć, że taka seria na rynku jest, ale przyznaję, że to nie są moje klimaty :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie znam poprzednich tomów serii, więc będę musiała zacząć od początku. Teraz przed świętami na pewno już nie, ale może po Nowym Roku znajdę chwilę.

    OdpowiedzUsuń
  9. seria nie jest mi znana. Nie wiem więc czy się na to skuszę

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja chyba jednak wybieram bardziej realistyczne ksiazki ;p

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie znam serii i raczej nie poznam bo to nie bardzo moje klimaty. Ale wizualnie książka prezentuje się ciekawie

    OdpowiedzUsuń
  12. Chętnie poleciała bym na Marsa, i przeczytam tą książkę ❤

    OdpowiedzUsuń
  13. Jednak chyba warto było czekać tak długo... Na ten III tom :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Fantastyka, to gatunek który rzadko czytam, ale ta pozycja może mnie zaciekawić, oczywiście powinnam zacząć od pierwszej części :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie znam tej serii i nie wiem, czy kiedyś po nią sięgnę, tym bardziej, że tego rodzaju fantastyka raczej mnie nie pasjonuje, ale na pewno jest to ciekawa wersja naszej przyszłości :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja ostatnio nie mam kompletnie czasu na czytanie.. przerzuciłam się na teatr. Koleżanka raz zaprosiła mnie do https://teatrkomedia.pl/ i tak mi się spodobało, że teraz chodzimy dosłownie na każdą premierę.

    OdpowiedzUsuń
  17. Juz od pierwszych slow twojej recenzji wiedzialam, ze to książka po ktora kiedys siegne. Temat wspanialy

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję wszystkim za ślad, który tutaj zostawiacie :)

Copyright © 2016 Subiektywnie o książkach , Blogger