"Napisałem książkę o rzeczach, które mnie bolą i niepokoją", czyli o spotkaniu z Wojciechem Chmielarzem



14 sierpnia miała miejsce premiera najnowszej i długo wyczekiwanej książki Wojciecha Chmielarza pt. "Rana". Autor z tej okazji przyjechał do łódzkiego Empiku, aby opowiedzieć czytelnikom o kulisach powstawania tej powieści. Miałam okazję moderować to spotkanie autorskie, także zapraszam was do obejrzenia mojej fotorelacji z tego wydarzenia.
"Rana" to książka, która zaskoczyła autora, gdyż stała się powieścią trudniejszą i poważniejszą, niż zakładał w swoich pierwotnych planach. Było trudno, gdyż po napisaniu "Żmijowiska", która była ciężką książką, Wojciech Chmielarz pomyślał sobie, że napisze coś lżejszego. Tego planu nie udało się zrealizować. Miało być bowiem lżej, a było dużo ciężej niż myślał. Autor na początku chciał napisać o szkole, co prawda prywatnej, ale jednak o szkole, gdyż ta instytucja mocno go fascynuje. Dlaczego? Otóż właśnie do szkoły "wsadzany" jest młody człowiek na dwanaście lat, a to przecież najważniejszy okres w jego życiu. Poza tym niezwykle interesujące wydają się relacje rodzice-uczniowie, uczniowie-uczniowie, czy też uczniowie-nauczyciele. Summa summarum okazało się, że "Rana" dotyczy bardziej relacji rodzice-dzieci.

Nie bez znaczenia jest to, że Wojciech Chmielarz pochodzi z rodziny nauczycielskiej, gdyż dzięki temu miał łatwiej - zna bowiem tę profesję niemal z pierwszej ręki. Poza tym na większości spotkań z autorem pojawiają się nauczyciele z którymi zawsze chętnie rozmawia na temat pracy w edukacji. Autor zaznaczył przy tym jednak, że akcja jego najnowszej książki dzieje się w szkole prywatnej, która ma inną specyfikę niż państwowa. Z tego też względu musiał zapytać kilku osób o szczegóły takiej pracy. Dowiedział się przy tym wielu niepokojących rzeczy i część z nich jest właśnie w "Ranie".

Szkoła i nauczyciele kształtują umysły młodych ludzi. Co więc dzieje się, gdy uczniowie nie mogą liczyć na wsparcie z tej strony? Dzieją się rzeczy straszne, ale nie tak straszne jak w "Ranie", gdyż Wojciech Chmielarz jako autor kryminałów musiał zachować konwencję tego gatunku poprzez wątek morderstwa. Autor podzielił się z nami przy tym pewną refleksją mówiącą o tym, że państwo polskie w stosunku do młodych ludzi już dawno wywiesiło białą flagę. Szkoły bowiem przestają działać, a młodzi ludzie mają coraz więcej problemów z sobą i nie ma im kto pomóc. Według autora widać także przerzucanie się odpowiedzialnością pomiędzy szkołą, a rodzicami. Skutek jest tego taki, że dzieci wychowują się same.

"Rana" to również książka o przemocy w rodzinie. Wojciech Chmielarz stwierdził, że na szczęście o takiej przemocy mówimy coraz więcej. Największy problem widzi w tym, że my nie traktujemy rodziny jako komórki społecznej, ale jako świętą instytucję. Do tego stopnia, że nie możemy powiedzieć nic złego ani o naszej rodzinie, ani o rodzicach, a wychowania dzieci w Polsce nikt nie uczy. Czy więc "Rana" jest książką zaangażowaną społecznie? Od takiej oceny są według autora czytelnicy, bowiem w momencie, kiedy pisarz oddaje w ręce odbiorców swoją książkę, traci nad nią panowanie. Najtrafniejsze rzeczy, jakie Wojciech Chmielarz słyszał o swoich książkach wyszły właśnie z ust czytelników. 

Wojciech Chmielarz tworząc postacie do swoich książek wierzy, że czytelnicy za nimi pójdą. A potem na spotkaniach autorskich dowiaduje się, że napisał fajną książkę, ale wszyscy bohaterowie  są tacy nie do lubienia. Po przeczytaniu "Rany" spora grupa czytelników zaczęła dzielić się z autorem swoimi własnymi historiami i wtedy właśnie po raz pierwszy poczuł wielki ciężar pisarskiej odpowiedzialności, jaka wiąże się z tworzeniem literatury.

Autor zgodził się z tym, że powoli odchodzi od konwencji kryminału na rzecz powieści psychologicznej, którą niewątpliwie jest "Rana". Kryminał jako gatunek ma bowiem według niego jedną zaletę, która jest jednocześnie jego wielką wadą, czyli bardzo silna konwencja. Biorąc bowiem dowolny kryminał do ręki wiadomo, co się w nim wydarzy. Te książki się nam podobają, bo wiemy co będzie dalej. Dla pisarza jest to niestety kłopotliwe, bo bardzo łatwo dać się uwieść tej konwencji i zacząć pisać cały czas to samo, a to oznacza brak rozwoju, gdyż nie dzieje się nic ciekawego. Każda książka jest taka sama. Wojciech Chmielarz się tego obawia, dlatego stawia sobie wyzwania i próbuje czegoś nowego.

Twórczość Wojciecha Chmielarza często porównywana jest do prozy Jo Nesbo, który ukazuje mroczną naturę ludzi. Czy więc w człowieku jest więcej zła niż dobra? Według autora w człowieku tkwi jednak więcej dobra, aczkolwiek trzeba dodać, że "Rana" jest zdecydowanie bardziej mroczną książką od "Żmijowiska". Autor bowiem w pewnym momencie uświadomił sobie, że jest mrocznie i strasznie oraz klaustrofobicznie, gdyż większa część książki dzieje się w trzech wnętrzach - wnętrze gabinetu dyrektorki, mieszkanie Klementyny i w toalecie szkolnej. Poza tym, znajduje się w niej dużo opisów ciemności. 

Na spotkaniu porozmawialiśmy także o pisaniu przez autora coraz mroczniejszych książek, o sprzedaniu przed premierą praw do ekranizacji "Rany", o zbliżającej się ekranizacji "Żmijowiska", o odnalezieniu się autora w roli scenarzysty, o różnicach fabularnych pomiędzy serialem, a książką, o obecności złych książek na rynku, o reagowaniu na negatywne recenzje, oraz o miłości do fantastyki.

Z Wojciechem Chmielarzem
Wojciech Chmielarz pisze o historiach, które nie dają mu spokoju. Jeśli jesteście ciekawi, jaka pojawiła się "Ranie" koniecznie przeczytajcie najnowszą książkę autora.


20 komentarzy:

  1. Uwielbiam książki tego pana, super że spotkanie było udane :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Koniecznie muszę nadrobić jego książki :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ostatnio miałam okazję przeczytać "Żmijowisko", było to moje pierwsze spotkanie z twórczością pana Chmielarza. Muszę przyznać, że byłam pod wielkim wrażeniem, bo faktycznie to trudna i mocna książka... Skoro "Rana" jest również trudna, to zostawię ją sobie na inny czas, bo teraz szukam czegoś lekkiego ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. super spotkanie, Żmijowisko było genialne!

    OdpowiedzUsuń
  5. Wspaniały autor i równie ciekawe spotkanie 😁

    OdpowiedzUsuń
  6. Gratuluję owocnego spotkania :)

    OdpowiedzUsuń
  7. To ciekawe że efekt finalny zaskoczył autora.

    OdpowiedzUsuń
  8. Niebawem będę rozglądać się za jego prozą.

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie znam tego pana, ale mam ochotę poznać jego twórczość! :)
    Pozdrawiam ciepło ♡

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja również dziękuję za fotorelację. Książka wydaje się być naprawdę ciekawa, muszę się jej przyjrzeć.

    OdpowiedzUsuń
  11. Siostra bardzo lubi twórczość tego autora.

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie miałam okazji nic czytać tego autora :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Świetna relacja. Książkę oczywiście mam w planach przeczytać. 😊

    OdpowiedzUsuń
  14. Uwielbiam spotkania autorskie! A chęcią bym przeczytała tą książkę!

    OdpowiedzUsuń
  15. Jak zawsze ciekawe spotkanie. Będę miała twórczość tego autora na uwadze.

    OdpowiedzUsuń
  16. Muszę w końcu sięgnąć po twórczość tego autora, zbyt wiele pozytywów o niej czytam.

    OdpowiedzUsuń
  17. W mojej bibliotece Chmielarz był w czerwcu :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję wszystkim za ślad, który tutaj zostawiacie :)

Copyright © 2016 Subiektywnie o książkach , Blogger