Zadaj pytanie Barbarze Taraszkiewicz. Wyniki konkursu




Wraz z Barbarą Taraszkiewicz zaprosiłyśmy was do wzięcia udziału w konkursie, w którym mogliście wygrać książkę autorki pt. "Dylemat Oliwii Black". Autorka postanowiła nagrodzić aż trzy osoby!
Aby wziąć udział w konkursie należało zadać Barbarze Taraszkiewicz jedno pytanie.

Oto zwycięzcy:

Witam Pani Barbaro.
Ja chciałam zapytać kto był i jest dla Pani najwiekszym wsparciem, najwiekszym kibicem, kto Pania caly czas wspiera i wspierał w dażeniu do celu jakim jest pisanie. 
Dla mnie jajwazniejsza osobs jest moja mama od samego poczatku ona jest dla mnie wsparciem, zawsze wierzyła wemnie i w moje pomysly.
A dla pani kto jest taka osoba??

Pani Barbaro, jak wspomniała Pani w wywiadzie na stronie subiektywnieoksiazkach.pl, nie łatwo jest czasem pisać, bo ma Pani dwójkę małych łobuziaków w domu. Chciałabym dowiedzieć się nieco więcej - jak łączy Pani pisarstwo z macierzyństwem? Sama szukam swojej drogi w życiu, mam syna i wydawało mi się, że to już dla mnie koniec możliwości na zrobienie kariery. Pani pokazuje mi jednak, że jest jakieś światełko w tunelu. Ma Pani jakąś magiczną receptę na połączenie pracy z byciem mamą? :)

Główna bohaterka Pani powieści jest matką i żoną. Jak Pani uważa, czy będąc rodzicem i małżonkiem można jednocześnie być osobą niezależną? Czy w takim przypadku jest miejsce na wolność?
Pozdrawiam, Ilona N.

Gratuluję! Czekam na wasze adresy.


A oto odpowiedzi autorki na wszystkie pytania:

Dzień dobry Pani Barbaro ! 
Niedawno były Pani imieniny , skladam najszczersze życzenia i chciałbym zapytać ,czy marzyła Pani o innym imieniu dla siebie ? Poza tym chciałbym zapytać czy kieruje się Pani w życiu jakimś mottem , jeżeli tak ,to jakim? 
Pozdrawiam serdecznie 🌹

Dziękuję bardzo za życzenia. Nigdy nie marzyłam o innym imieniu. Wiele lat temu, w sklepie zaczepiła mnie starsza kobieta, która spytała jak mam na imię, wzięła moją dłoń w swoją i po chwili powiedziała, że będę wiodła szczęśliwe życie. Patrzyłam na nią ze zdumieniem i niedowierzaniem, a ona na koniec dodała, że Baśki sobie zawsze w życiu radzą. Uśmiechnęła się do mnie i odeszła. Teraz jak o tym myślę, wierzę, że miała rację. Nie mam motta, którym się kieruję na co dzień, chociaż mam jedno, które jest mi szczególnie bliskie: 'Po drugiej stronie chmur, zawsze jest czyste niebo' - Eric Schmitt, pozdrawiam!

Pani Barbaro skąd czerpie Pani inspiracje?
Pozdrawiam

Dziękuję bardzo za pytanie. Inspiracje czerpię z codzienności, mam wielu przyjaciół i znajomych, których życie jest bogate w historie i uczucia, o których warto opowiadać. Uwielbiam czytać, książki od dziecka poruszały moją wyobraźnię, z nich także czerpię wiele motywacji do pisania i inspiracji. 

Czy Pani zdaniem jest coś takiego jak wrażliwość literacka , jeśli tak to jak ją Pani zdefiniuje ?

Dziękuję za pytanie. Wydaje mi się, że jest jedna wrażliwość, która ma wiele odsłon, wrażliwość literacka jest jedną z nich. Według mojej definicji, wrażliwość literacka oznacza szacunek do historii oraz emocji skrywanych w słowach przelanych na papier, wrażliwość literacka objawia się także subiektywną reakcją czytelnika wobec historii, która może potrząsnąć, może wzburzyć, a także zmotywować do zmian

Grudzień to miesiąc, kiedy zazwyczaj podsumowujemy miniony rok, wyciągamy wnioski z niepowodzeń i robimy plany, postanowienia na kolejny rok, tzw. postanowienia noworoczne. Czy zechciałaby się pani podzielić swoimi postanowieniami/planami, jeśli oczywiście to nie tajemnica?

Dziękuję za pytanie Pani Doroto. 2018 był bardzo zabiegany, także nie robiłam tym razem wielu postanowień. W Nowym Roku chciałabym napisać kolejną książkę, chciałabym także wybrać się w jakąś piękną podróż, zamierzam także zapisać się na kurs języka niemieckiego. A co najważniejsze, postanowiłam cieszyć się każdym dniem, nawet jeśli nie będzie zbyt udany, to postaram się znaleźć w nim coś dobrego. A czy Pani ma jakieś postanowienia na Nowy Rok, o których może się Pani ze mną podzielić? Życzę Pani wszystkiego dobrego!

Jestem ciekawa jaka jest geneza powstania "Dylematu Oliwi Black" - czy pomysł na tę historię zrodził się zupełnie przypadkowo, czy jednak ma jakieś szczególne źródło?

Dziękuję za pytanie, nie zaplanowałam historii od początku do końca, fabuła powieści powstawała codziennie, kiedy tylko siadałam do pisania. Wiedziałam, że chcę opisać kobietę z dylematem, a kobieta będzie nazywać się Oliwia. Myślę, że dzięki temu, że historii nie zaplanowałam, bardzo mnie cieszyło pisanie, gdyż było świeże i codziennie nowe. Tak lubię pisać najbardziej. 

Czasem pewne rzeczy pomagają w skupieniu podczas pracy lub wręcz wspomagają proces twórczy :) Czy ma Pani jakieś rytuały towarzyszące pisaniu? Może ulubione miejsce do pisania, herbatę, czas, muzykę?
Dziękuję za pytanie, pisze mi się najlepiej, gdy towarzyszy mi herbata, czasem lampka wina, zdecydowanie cisza i porządek. Czuję się dobrze pisząc w domu, kiedy nie ma w nim nikogo, bądź kiedy najmłodsi lokatorzy już sobie śpią, a ja mogę się zrelaksować i zebrać myśli. 

Grudzień to wyjątkowy miesiąc, wszystkim nam kojarzy się głównie ze Świętami! A czy Pani lubi Święta Bożego Narodzenia, może ma Pani jakieś szczególne wspomnienia związane z tym okresem, wyjątkowe prezenty - lubi je Pani dawać czy dostawać? :)
Dziękuję za pytanie. Bardzo lubię Święta Bożego Narodzenia! Mam wiele wspomnień, jedno jednak szczególne, kiedy leżymy z tatą na dywanie przy zapalonej choince, w dużym pokoju kolorowa choinka, mama czyta książkę, a my oglądamy coś w TV. Pamiętam zapach choinki, kojarzę te chwile ze zwyczajnością, która dawała nam wszystkim naprawdę wiele szczęścia. Jeśli chodzi o prezenty, ja zdecydowanie wolę je dawać! A Pani, co najbardziej lubi w Świętach Bożego Narodzenia? 

Pani Barbaro, co wprowadza Panią w wenę do pisania książek i czym Pani się wtedy kieruje?
Dziękuję za pytanie Pani Patrycjo. Wenę do pisania książek mam zdecydowanie większą, gdy mój dzień w pracy nie jest zbyt trudny, gdy wracam do domu o zwykłej porze. A najbardziej chce mi się pisać, gdy w ciągu dnia świeci słońce :)

Pani Barbaro, czy Pani zdaniem odległość zabija związek czy właśnie pozwala ocenić jak bliskie są sobie dwie osoby?
Dziękuję za pytanie. Wydaje mi się, ze człowiek, który kocha, pragnie z czasem dzielić z kimś swoją codzienność, nawet gdy jest ona przyziemna, trudna, albo wymagająca. To właśnie ta codzienność daje szansę sprawdzenia jak dwoje ludzi się w niej odnajduje, czy potrafią się wspierać, czy potrafią powiedzieć prawdę, kiedy nie jest ona najmilsza, czy umieją przytulić wtedy, kiedy przytulić trzeba. Wydaje mi się, że dużo trudniej jest kochać na odległość oraz czerpać radość z wyrywkowych doświadczeń. Dużo trudniej może być znosić samotność w chwilach, które są szczęśliwe i jedyne w swoim rodzaju, i aż się proszą o dzielenie ich z drugą osobą.

Witam, moje pytanie brzmi następująco:
Gdyby pani miała przeczytać sobie książkę dla czystej przyjemności, którą pozycję wybrałaby najpierw: klasyka literatury, którego Pani jeszcze nie zna czy najnowszy bestseller, którego również Pani nie zna?

Dziękuję za pytanie, gdybym miała przeczytać książkę dla swojej przyjemności wybrałabym klasyka literatury, którego nie znam, a poznać chciałabym. A gdyby mnie rozczarował sięgnęłabym po najnowszy bestseller :) 

Co sprawiło lub kto sprawił, że zaczęła Pani swoją przygodę z pisarstwem?
Dziękuję za pytanie. Mam wrażenie, że swoją historię z pisaniem zaczęłam wiele lat temu, już w szkole pisałam krótkie opowiadania, którymi dzieliłam się z przyjaciółką. Miałam też w liceum wspaniałego polonistę, był bardzo oddany swojej pracy, uwielbiałam jego zapał i miłość do książek. To dzięki niemu pokochałam książki. Wiele lat póżniej, po śmierci taty potrzeba pisania rosła we mnie dość systematycznie i jakiś czas temu poczułam, że jestem gotowa zmierzyć się z powieścią. Tak oto powstał Dylemat Oliwii Black.

Pytań jest tu wiele
Każde wyjątkowe
Jednak się ośmielę
Zadać pytanie znanej osobie!
Czy można pisać pod wodą? 
Istnieje taka możliwość?
Bo jeśli stałoby się to modą
To królowałaby ta umiejętność!
Zostawię tu to pytanie
Niech pani Basia odpowie
Może i wygram zadanie
I czegoś nowego się dowiem :)
Dziękuję! A ja ośmielę się powiedzieć, że i owszem, można pisać pod wodą, można pływać i tworzyć w myślach dialogi, bohaterów, scenografię. Wszystko można i wszędzie można jak się ma pasję i marzenia!

Dobry wieczór Pani Barbaro.
Jako początkująca osoba w świecie spisywania swoich myśli na papier chciałabym Panią zapytać, czy w swoich książkach wyraża Pani siebie w jakiś sposób? Czy to co Pani przeżywa, to co Panią spotyka w życiu przekłada się na książkę? Daje jakiś pomysł na wyrażenie tego w książce, odzwierciedlenie? Czy jest to czysta wyobraźnia..?

Dzień dobry, dziękuję za pytanie. W historii Oliwii opisałam wiele doświadczeń bliskich mi osób, kobiet, które pozostawały w nieszczęśliwych związkach, walczyły o niezależność, nierzadko wytrwale. Wiele jest w powieści mojej wyobraźni, a także wspomnień z wyjazdu do Oslo. W historii zawarłam także emocje, które są tylko moje. Najbliżej było mi do emocji głównej bohaterki po stracie rodziców, pisząc o śmierci rodziców Oliwii wspominałam śmierć mojego taty. Smutek Oliwii jest zatem moim smutkiem. Życzę Pani spełnienia swojego marzenia i napisania książki, bardzo chętnie przeczytam coś Pani autorstwa!

Skąd pomysł na tę książkę i czy ktoś był inspiracją dla Pani
Dziękuję za pytanie Pani Izo. Historia Oliwii opiera się na doświadczeniach moich przyjaciół, znajomych z sąsiedztwa, głównie kobiet, które pragnęły większej niezależności i partnerstwa w związkach. Oliwia Black łączy w sobie historie wiele znanych mi kobiet, ich doświadczenia i zmagania. 

Czy zdarza się pani że w ostatniej chwili przychodzi pani do głowy zupełnie nowy pomysł i wprowadza pani zmiany do fabuły? Kieruje się pani bardziej spontanicznym trybem pisania czy może najpierw planuje pani dokładnie akcję a później ubiera ją w treść?
Dziękuję za pytanie. Tak, zdarzyło mi się wielokrotnie, że pisząc historię Oliwii wracałam do wcześniejszych opisów i dopisywałam dodatkowe dialogi, wątki. Książka żyła i była na bieżąco wzbogacana o nowe pomysły. Nie zaplanowałam historii od początku do końca, fabuła powieści powstawała codziennie, kiedy tylko siadałam do pisania. Na początku wiedziałam, że chcę opisać kobietę z dylematem, a kobieta będzie nazywać się Oliwia. Uważam, że dzięki temu, że historii nie zaplanowałam, bardzo mnie cieszyło pisanie, gdyż było świeże i codziennie nowe

Interesuje mnie jak wyglądała droga, którą pokonała Pani od napisania książki do jej wydania. Czy pierwsze wydawnictwo, do którego Pani zapukała było zainteresowane książką, czy może poszukiwania tego właściwego trwały długo?
Dziękuję za pytanie, akurat w moim przypadku, proces poszukiwań wydawnictwa poszedł dość gładko. W związku z tym, że o wydawaniu książek nie wiedziałam zbyt wiele, pierwszych wskazówek szukałam w Internecie. Jak już zorientowałam się na co zwrócić uwagę, jakie są sposoby i możliwości wydawnicze rozpoczęłam poszukiwania wydawnictw na rynku, które mogłyby specjalizować się w gatunku mojej powieści. Przeczytałam mnóstwo opinii o wydawnictwach, do których chciałam wysłać swoją książkę. Co ciekawe, niektóre wydawnictwa oczekują dowolnego rozdziału książki, niektóre proszą o pierwszych 30-40 stron książki, wszystkie natomiast proszą o krótkie streszczenie. Moment wysyłania książki do wydawnictw był dość ekscytujący, dokładnie sprawdzałam, czy maile się na pewno wysłały, czy użyłam dobrych adresów. Po kilku tygodniach oczekiwania, wydawnictwo Novae Res wróciło do mnie z informacją, że książka jest interesująca i są zainteresowani jej wydaniem. Była to wyjątkowa chwila :)

Ile razy przeczytała Pani napisaną książkę zanim uznała ją Pani za "wersję ostateczną" i oddała do wydawnictwa?
Pozdrawiam,
K.
Dziękuję za pytanie. Książkę czytałam i poprawiałam na bieżąco, za każdym razem kiedy siadałam do książki czytałam fragment, który napisałam dnia poprzedniego. W ten sposób nanosiłam poprawki regularnie. Kiedy skończyłam pisać całość przeczytałam ją od deski do deski, a potem jeszcze dwa razy:)

Witam Pani Barbaro.
Ja chciałam zapytać kto był i jest dla Pani najwiekszym wsparciem, najwiekszym kibicem, kto Pania caly czas wspiera i wspierał w dażeniu do celu jakim jest pisanie. Dla mnie jajwazniejsza osobs jest moja mama od samego poczatku ona jest dla mnie wsparciem, zawsze wierzyła wemnie i w moje pomysly.
A dla pani kto jest taka osoba??
Dziękuję za pytanie. Od początku najbardziej kibicowała mi mama i mój mąż. Mama bardzo zaangażowała się w ten pomysł, była pierwszą osobą, której dałam przeczytać książkę. Co najważniejsze, zasugerowała mi kilka zmian, a z niektórych fragmentów pierwszej wersji książki śmiałyśmy się na głos :) Mój mąż natomiast był bardzo dumny, że się podjęłam napisania powieści. W obliczu codziennych obowiązków wiedział, że nie będzie łatwo znaleźć czas na regularne pisanie. Kiedy miałam chwile zawahania był zawsze obok, motywując mnie do kontynuowania. Jestem jemu i mamie bardzo wdzięczna za ich obecność i wsparcie. 

Czy utożsamia Pani postacie ze swoich książek do siebie samej?
Dziękuję za pytanie. W niektórych postaciach widzę kawałek siebie, głównie są to bardzo drobne rzeczy - reakcje na wydarzenia, emocje. Dużą przyjemność sprawia mi natomiast kreowanie bohaterów innych od siebie, wtedy bowiem jestem ciekawa ich charakterów, decyzji, przemyśleń. 

Jak bardzo jest pani z siebie dumna po napisaniu książki ? Ile miała Pani lat jak zaczęła Pani pisać pierwszą książkę? Ile czasu najdłużej pani pisała bez przerwy? Co Panią inspiruje ? :)

Dziękuję za pytanie. Jestem bardzo dumna z napisania książki. To był duży wysiłek, który podejmowałam prawie codziennie przez rok czasu. Mimo tego, że nie było to łatwe zadanie, pisanie dawało mi ogromną satysfakcję i to ono napędzało mnie do wracania do historii i jej pogłębiania. Najdłużej pisałam bez przerwy kilka godzin, w związku z tym, że na co dzień pracuję na pełen etat, mam też dwójkę dzieciaków, ten czas jest ograniczony. Zazdroszczę autorom, których pracą jest pisanie! Co mnie inspiruje? Historie ludzi, których znam, których spotykam, im trudniejsze, tym bardziej pobudzają mnie do zastanowienia się nad nimi, ubrania ich w nową opowieść. 

Panie Barbaro, moje pytanie brzmi następująco: Skąd wziął się pomysł nadania bohaterce angielskiego nazwiska Black?
Dziękuję za pytanie, w nazwisku głównej bohaterki, oraz miejscach, w których toczy się fabuła powieści zaszyfrowane są emocje, stany bohaterów. W powieści Black znaczy ciemność, czarny to smutek. Oslo, to nowoczesne miasto, pełne możliwości. Warszawa natomiast kojarzy się ze złotą klatką. Nazwisko Black wydało mi się odpowiednie, gdyż życie głównej bohaterki było smutne i niełatwe. 
Dzień Dobry pani Barbaro,mam tylko jeden dylemat.Pytanie brzmi czy Pan Bóg Wszechmogący może stworzyć kamień tak wielki i ciężki że nie będzie go w stanie unieść?
Dziękuję za pytanie. Moim zdaniem Bóg jest Wszechmogący i może wszystko. Czym się kieruje? Mam nadzieję, że miłością. 

Pani Barbaro, mam taki dylemat -
czemu Oliwia nazwiska nie ma
bardziej polskiego z "ś", "ń"
lub "dź", po co jej Black? Czy
Czerń nie lepiej brzmi?
Dziękuję za pytanie. W nazwisku głównej bohaterki, oraz miejscach, w których toczy się fabuła powieści zaszyfrowane są emocje, stany bohaterów. W powieści Black znaczy ciemność, czarny to smutek. Oslo, to nowoczesne miasto, pełne możliwości. Warszawa natomiast kojarzy się ze złotą klatką. Nazwisko Black wydało mi się odpowiednie, gdyż życie głównej bohaterki było trudne i smutne. W mojej opinii brzmiało ono dużo lepiej w języku angielskim. 

A ja daję serię, krótkich zagadek do wyboru, co Pani Taraszkiewicz wolałaby wybrać:
Przeminęło z wiatrem czy Duma i uprzedzenie?
Dania makaronowe czy dania mięsne?
Londyn czy Warszawa?
podróż do Indii czy USA? 
Plaża czy góry?
Konsumpcja czekolady czy czytanie książki? 
Tygrys czy delfin?
Meryl Streep czy Natalie Portman? 
Musztardowa żółć czy paryski błękit? 
Zmarźnięte ręce czy stopy? 
Pozdrawiam :)
Dziękuję za pytanie, oto moja odpowiedź - Przeminęło z wiatrem, naturalnie! Dania makaronowe, choć jak żyć bez kaczki?! Londyn! USA! Wydaje mi się, że nie jestem w stanie wybrać między plażą, a górami, choć mąż się właśnie śmieje i mówi, że plaża! Czekolady nie lubię (wiem, to nieprawdopodobne), uwielbiam czytać książki! Delfin w domu, tygrys w pracy! Natalie Portman! Błękit nieba w Oslo! Zmarznięte ręce (łatwiej ogrzać)! Pozdrawiam:)

Pytanie łamane przez zadanie ;) Do Polski przyjeżdża Norweg, chce poznać Warszawę, gdzie go Pani zabiera i dlaczego? Jak wyglada taka weekendowa wycieczka po naszej stolicy. :) 
Dorota_Inga
Dziękuję za pytanie Pani Doroto. Oto moja propozycja - śniadanie na Saskiej Kępie, Łazienki dla spaceru, krewetki na Poznańskiej, koniecznie Och-Teatr, kawa na Starówce, wieczór w Charliem :)

Główna bohaterka Pani powieści jest matką i żoną. Jak Pani uważa, czy będąc rodzicem i małżonkiem można jednocześnie być osobą niezależną? Czy w takim przypadku jest miejsce na wolność?
Pozdrawiam, Ilona N.
Dziękuję za pytanie Pani Ilono. Myślę, że dla każdego z nas niezależność może być czym innym, może przybierać różne wymiary. Dla mnie niezależność w związku jest częścią składową partnerstwa. Gdy związek opiera się na zaufaniu, wsparciu, rozmowie i szacunku dwoje ludzi powinno mieć wolność w realizowaniu swoich celów, czasem robiąc to razem, czasem osobno. Czasem realizacja marzeń zajmuje więcej czasu, gdyż mamy go trochę mniej z racji sytuacji, w której się znajdujemy, czasem wymaga więcej starań i wysiłku, ale powinna być możliwa. Myślę, że to od nas zależy, czy znajdziemy w sobie dość motywacji, pomysłu oraz cierpliwości do postępowania zgodnie ze swoimi wartościami, zgodnie z tym, co nam podpowiada serce. 

Tajemnicą nie jest, iż zdecydowana większość znakomitych pisarzy, swoją pasję zawdzięcza dotychczasowym przeżyciom. Czy zechciałaby Pani podzielić się z nami tym, czy i u Pani wydarzyło się coś, co na zawsze zmieniło Pani spojrzenie na świat? I co dodatkowo skłoniło, do opisania go, w nowych już barwach?

Dziękuję za pytanie. Punktem zwrotnym w moim życiu była śmierć mojego taty. Tamto wydarzenie nauczyło mnie bardzo wiele o sobie, dało mi także wiele siły i motywacji do tego, by przeżyć swoje życie w możliwie najlepszy sposób. Staram się realizować swoje marzenia, gdyż wiem, że mam jedno życie, staram się nie martwić drobnostkami albo rzeczami na które nie mam wpływu. Staram się być dobrą matką i żoną, czasem wychodzi mi to lepiej, czasem gorzej, ale chyba najważniejsze, że próbuję. Poza tym, bardzo chcę wierzyć w to, że spotkam kiedyś tatę i powie mi, że jest dumny z tego, jak żyłam. 

W Pani książce bohaterka boryka się z wieloma życiowymi dylematami. Jednym z nich jest walka o własną niezależność, o wolność życiową. A wiadomo, że prawdziwa wolność zaczyna się wtedy, gdy przestajesz robić coś dla innych, a zaczynasz dla siebie... Czy miała Pani taki moment w życiu? Czy znajdowała się Pani w sytuacji, w której musiała zawalczyć o własną niezależność, a tym samym o szczęście?
Dziękuję za pytanie Pani Bożeno. Miałam dotychczas bardzo dużo szczęścia i nie musiałam dokonywać bardzo trudnych wyborów. Myślę jednak, że co jakiś czas staję przed różnymi decyzjami, zwykle na polu praca-dom, kiedy i tu i tu chciałabym robić więcej. Trudno jest czasem znaleźć balans, zwłaszcza jak ma się wiele marzeń, a czas jest ograniczony. 

czy miała pani podobne dylematy które opisuje pani w książce??
Dziękuję za pytanie. Nie miałam w swoim życiu podobnych dylematów, inspiracją do napisania książki były historie kobiet, moich przyjaciółek, dziewczyn z sąsiedztwa, dalekich znajomych, o których problemach słyszałam. Poruszyły mnie ich doświadczenia i zainspirowały do włożenia je w ramy powieści. 

Pani Barbaro, jak wspomniała Pani w wywiadzie na stronie subiektywnieoksiazkach.pl, nie łatwo jest czasem pisać, bo ma Pani dwójkę małych łobuziaków w domu. Chciałabym dowiedzieć się nieco więcej - jak łączy Pani pisarstwo z macierzyństwem? Sama szukam swojej drogi w życiu, mam syna i wydawało mi się, że to już dla mnie koniec możliwości na zrobienie kariery. Pani pokazuje mi jednak, że jest jakieś światełko w tunelu. Ma Pani jakąś magiczną receptę na połączenie pracy z byciem mamą? :)
Dziękuję za pytanie Pani Ado. Rzeczywiście macierzyństwo, praca na pełen etat i masa obowiązków nie daje mi zwykle aż tyle czasu ile bym chciała na zrobienie czegoś dla siebie. Jeśli mogę podzielić się radą, mi bardzo pomaga organizacja mojego czasu, zwykle juz w niedzielę wiem jak będzie wyglądać nadchodzący tydzień, co zrobię do jedzenia chłopakom jak wrócą ze szkoły do domu, w który dzień mam więcej spotkań w pracy i będę musiała wrócić do domu później, który dzień będzie luźniejszy i pozwoli na wyrwanie godzinki-dwóch dla siebie etc. Planowanie jest dla mnie obowiązkowe, mogę w takie zorganizowane tygodnie zrobić na prawdę sporo. Mam też dużo szczęścia, gdyż w domowych obowiązkach pomaga mi mąż, wydaje mi się, że wsparcie kogoś bliskiego i zaangażowanie go w codzienność może pomóc w realizacji celów. Dodatkowo, wydaje mi się, że w realizacji pomysłów ważne jest, by je po prostu dobrze zaplanować, czyli spróbować odpowiedzieć sobie na pytanie - od czego mogę zacząć, gdy zrobię to, gdzie mnie to doprowadzi, ile mogę realnie na to poświęcić czasu, co mogę zrobić, by mieć go więcej, z czego mogę zrezygnować, by wygenerować więcej czasu, kogo potrzebuje do pomocy etc. Dobry plan, systematyczność, znalezienie sobie wsparcia kogoś bliskiego jest w mojej ocenie kluczowe. Proszę także nie zapominać, by cieszyć się z drobnych osiągnięć. Często pytam dzieciaków przed snem, co się fajnego wydarzyło w dzisiejszym dniu, albo za co są wdzięczne, dlaczego nie zapytać siebie o to i poklepać się po ramieniu, jeśli mieliśmy udany dzień? Życzę Pani wszystkiego dobrego, bardzo Pani kibicuję i trzymam kciuki za realizację marzeń!  

Pani Barbaro, co czytała Pani w młodości i jaka książka wywarła na Pani największy wpływ? Pozdrawiam
Dziękuję za pytanie Pani Kornelio. Czytałam w młodości każdą lekturę obowiązkową z listy lektur do przeczytania, najbardziej jednak polubiłam i do dziś chętnie sięgam po Zemstę, uwielbiam także Mistrza i Małgorzatę. 

PAULINA MICHALSKA29 grudnia 2018 17:13
Chciałabym zadać pytanie autorce książki: Co lub kto Panią natchnął do napisania książki oraz kto Panią nakłonił do tej publikacji?
Dziękuję za pytanie Pani Paulino. Potrzeba napisania książki tkwiła we mnie mam wrażenie od bardzo dawna, nie mówiłam o niej,  także nie myślałam o niej zbyt często, ale ona zawsze była blisko. Nieoczekiwana śmierć taty była punktem zwrotnym w moim życiu i od tamtego momentu coraz częściej myślałam o napisaniu książki. Pomysł publikacji pojawił się pod koniec powieści, kiedy rzeczywiście byłam już bliska jej ukończenia. Powiem szczerze, że moim największym marzeniem było napisanie książki, nigdy nie marzyłam o jej wydaniu, tym bardziej cieszę się, że się to udało. 


Witam, Pani Barbaro mam pytanie, w którym momencie Pani życia stwierdziła Pani że pisanie to największą przyjemność dla Pani i jak Pani do tego doszła?
Dziękuję za pytanie Pani Agato. Napisanie książki było od zawsze moim marzeniem, już w liceum pisałam wiersze i krótkie opowiadania. Dopiero wiele lat póżniej, po nieoczekiwanej śmierci taty potrzeba przelania emocji na papier i włożenie jej w ramy powieści rosła we mnie dość systematycznie. Jakiś czas temu postanowiłam się z nią zmierzyć, tak oto powstał 'Dylemat Oliwii Black'.

Do kogo jest skierowana książka i co możemy z niej wynieść dla siebie?
Dziękuję za pytanie. Książka mówi o dylemacie, przed którym stanęła główna bohaterka powieści. Książka mówi o tym, że wybory nie są łatwe, nie zawsze też kończą się tak, jak tego pragniemy, mimo to, bez podjęcia próby nigdy się nie dowiemy, co jest nam pisane. „Dylemat Oliwii Black” zaprasza absolutnie każdego czytelnika do zastanowienia się nad wyborami głównej bohaterki oraz skłania do refleksji nad konsekwencjami podejmowanych przez nią decyzji. 

Najważniejsza myśl, jaką chciałabyś przekazać współczesnym kobietom tworząc książkę "Dylemat Oliwii Black"?

Wszystkiego dobrego w Nowym Roku 2019!
Dziękuję za pytanie. Każda kobieta w mojej opinii potrzebuje wolności, oddechu, swoistej niezależności. Najpiękniejsza klatka ze złota nie przyćmi bowiem prawdziwej wolności i możliwości dokonywania wyborów. Trzymam kciuki za kobiety, by miały odwagę odnaleźć swoje miejsce na ziemi, by nie bały się wyznaczać sobie ambitnych celów i realizować swoich marzeń. Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku:)

Wyborów dokonujemy codziennie, a niektóre z nich skłaniają nas do późniejszych rozważań: "A co by było gdybym podjęła inną decyzję?". Gdzieś w tle przebija się pretensja, że inni to mają lepiej, łatwiej i ta druga życiowa droga pewnie też byłaby prostsza ;) Czy jest coś, czego bardzo Pani żałuje i cofając czas, z pewnością postąpiłaby Pani inaczej?
Dziękuję za pytanie Pani Edyto. Nie ma takiej rzeczy, której żałuję, jestem bardzo szczęśliwa z ludźmi, których mam wokół siebie, z miejsca, w którym żyję. Wiem, że wszystkie decyzje, które podjęłam wcześniej wpłynęły na moje życie, i dzięki tym decyzjom jestem kim jestem. 



Dziękuję wszystkim za udział w konkursie. Polecam wam bardzo gorąco przeczytać debiut Barbary Taraszkiewicz.


21 komentarzy:

  1. Gratuluję wyróżniony. Wywiad bardzo ciekawy. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję za wyróżnienie. :) Bardzo się cieszę! <3
    Odnośnie odpowiedzi na moje pytanie, spróbuję tak jak Pani rozplanować sobie cały tydzień. Może dzięki temu uda mi się utrzymać cały dom w porządku, mieć czas dla rodziny ale też dla siebie i dla swoich marzeń. Pozdrawiam cieplutko! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo dziękuję za ciekawy wywiad. Po przeczytaniu go jeszcze bardziej nie mogę się doczekać czytania książki. ;) Dziękuję za wyróżnienie i pozdrawiam serdecznie. Ilona N.

    OdpowiedzUsuń
  4. Gratuluję zwycięzcom! :) Świetne pytania, świetne odpowiedzi. Odpowiedź jaką otrzymałam na zadane przeze mnie pytanie, mocno mnie wzruszyła. To o czym Pani pisze, jest mi bowiem bardzo bliskie. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Wywiad wciąga, aż chce się od razu zabrać za czytanie ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękna nagroda :) Serdecznie gratuluję zwycięzcom.

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo fajny wywiad z tego wyszedł:D
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń
  8. gratulacje dla zwycięzców :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Gratulacje dla zwycięzców. Sporo tu ciekawych pytań. Pewnie wybór nie był łatwy. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo ciekawy wywiad! Ja w świętach najbardziej lubię rodzinną atmosferę i to, że nawet podczas przygotowań wiele ze sobą rozmawiamy i wspominamy! To wyjątkowy czas :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Dziękujemy za wywiad! A zwycięzcom gratuluję!

    OdpowiedzUsuń
  12. gratuluje :) własnie w taki sposób tworzą sie dobre wywiady!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję wszystkim za ślad, który tutaj zostawiacie :)

Copyright © 2016 Subiektywnie o książkach , Blogger