"Zależało mi, by dotrzeć do kobiet, które są podobne do mnie", czyli o spotkaniu z Anną Szczypczyńską




23 października nasz łódzki Empik odwiedziła Anna Szczypczyńska, znana również jako Panna Anna Biega, która wydała swój prozatorski debiut pt. "Dzisiaj śpisz ze mną". Miałam przyjemność prowadzić to spotkanie autorskie, także zapraszam was do przeczytania i obejrzenia mojej fotorelacji.
Ania na samym początku spotkania opowiedziała nam krótko o bohaterach i problemach, jakie znajdziemy w jej debiucie. Stwierdziła także przy tym, że dosyć trudno mówi się jej o własnej historii, gdyż każdy z nas dostrzeże w niej coś innego. Autorka chciała, by Nina była kobietą w jakiś sposób bliską jej i jej koleżankom dlatego, że sporo czytała z teorii literatury i wie, że na początku, gdy człowiek pracuje nad swoim warsztatem, lepiej jest opisać rzeczy, które się zna. Zależało jej także, by dotrzeć do kobiet, które są podobne do niej, a takimi są na pewno czytelniczki jej bloga.

Anna Szczypczyńska zawsze chciała napisać romans, ale później ten pomysł ewoluował wraz z jej dojrzewaniem i dorastaniem. Dużo też zmieniło się, gdy autorce urodziła się córka, wówczas właśnie mąż namawiał ją do pisania.
Dlaczego w książce występują dwa rodzaje narracji? Otóż Ania postanowiła zderzyć młodość z dojrzałością. Czy obawiała się krytyki tematu namiętności pomiędzy starszą kobietą, a młodszym mężczyzną? Autorka stwierdziła, że im bardziej jest dojrzalsza, tym mniej rzeczy ją przeraża i mniej się boi. Kilka lat temu o tym myślała, ale stwierdziła w końcu, że jeśli ma pisać to napisze to, co chce i zobaczy, czy to się spodoba czytelnikom.

Ania zdaje sobie sprawę, że podczas lektury "Dzisiaj śpisz ze mną" nie da się uniknąć powiązania życia głównej bohaterki z jej życiem - praca w redakcji, pasja biegania. Przyznała także, że dosyć łatwo jej przyszło odmalowanie specyfiki pracy w redakcji, gdyż sama pracowała przez 12 lat w różnych tego typu miejscach. Sporo jest także w samej Ninie przemyśleń autorki na różne tematy, ale z pewnością Nina nie jest alter ego Anny. Autorka zdaje sobie sprawę z tego, że jej życie i życie Niny będzie porównywane oraz wie, że jest to nieuniknione przy pierwszej książce.

Czy "Dzisiaj śpisz ze mną" to książka wyłącznie dla kobiet? Według autorki absolutnie nie. Ta powieść może się niespecjalnie podobać młodym mężczyznom, gdyż nie są jeszcze na odpowiednim etapie życia, ale ci starsi powinni po nią sięgnąć.

Skąd pomysł na to, by przeplatać ze sobą narracje i dodać retrospekcje? Zanim Ania zaczęła pisać, poświęciła sporo czasu na budowanie bohaterów i tworzenie planu fabuły. Ten plan był mało szczegółowy, ale się go trzymała. Zakończenie przyszło do niej na samym końcu. Od samego początku pojawił się także pomysł, by w fabule była przeszłość i teraźniejszość.

W książce pojawia się także wiele cytatów z literatury, więc nie mogłam nie zapytać naszego gościa o zamiłowanie do czytania. Otóż okazało się, że Anna jest bibliofilką, stara się przeczytać pięć książek w miesiącu. Czasami przeczyta jakieś fantastyczne zdanie i przesyła je do swoich przyjaciół. Strasznie lubi takie inspirujące myśli i nie potrafi przejść obok nich obojętnie, dlatego też zawarła takowe w swoim debiucie. Dopasowała cytaty do treści konkretnych rozdziałów.

Czy playlista zawarta na końcu książki to piosenki, których słuchała pisząc powieść? To muzyka, która towarzyszyła jej podczas tworzenia, a słuchała jej przede wszystkim w przerwach przez pół roku, nie słuchając niczego innego. Lista dostępna jest na youtube, można ją odsłuchać.

"Dzisiaj śpisz ze mną" nie jest pierwszą książką autorki, gdyż Anna napisała i wydała w 2017 r. poradnik o bieganiu. Według niej zdecydowanie trudniejszym było napisanie powieści, to właśnie na nią poświęciła więcej czasu. Pisanie to dla Ani jak zawód aktora, gdyż trzeba się wcielać w różne role i cały czas myśli się o zachowaniach bohaterów. Autorka bardzo wyczekiwała pierwszych recenzji i bardzo się ich bała. Według niej na pewno łatwiej jest, gdy debiutant nie zaistniał wcześniej w przestrzeni internetowej, w jej przypadku bowiem jest kojarzona z bieganiem, a przecież przez wiele lat  pisała opowiadania, wiersze, a nawet komiksy.

Roboczy tytuł "Dzisiaj śpisz ze mną" to "Bibliofilka". Autorka nie była do niego bardzo przywiązana, ale pierwsze notatki były właśnie tak nazwane. Pierwszy tytuł powieści zaproponowany przez wydawnictwo to z kolei "Miłość". 

Na spotkaniu dowiedzieliśmy się także, czy trudno było znaleźć Ani wydawcę, co obecnie robi Panna Anna, jak to się stało, że założyła bloga, jak pisało się jej sceny erotyczne, jakie ma plany literackie, czy czuję misję jako pisarz i jak organizuje sobie pracę jako freelancer.

Debiut prozatorski już za Anią. Debiut z przesłaniem, wyzwalający wiele refleksji w temacie tego, co mamy, a czego nie doceniamy. Gorąco polecam wam przeczytać "Dzisiaj śpisz ze mną". Już niebawem na blogu pojawi się recenzja tej książki.

12 komentarzy:

  1. Jestem ciekawa odpowiedzi na te wszystkie pytania, a w szczególności te dotyczące pisania erotycznych scen. To musiało być bardzo interesujące spotkanie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jestem ciekawa jej twórczości :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Oh this is so nice. Thanks for sharing it. :)


    Saw your blog and thought if you would like to follow each other? Follow me and I'll follow back asap. Let me know what you think. I'd love to hear something from you! :)
    www.cielofernando.com
    FACEBOOK | INSTAGRAM

    OdpowiedzUsuń
  4. super spotkanie :) jestem ciekawa tej książki!

    OdpowiedzUsuń
  5. Podoba mi się, że tak młoda osoba potrafi mądrze patrzeć na rzeczywistość :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję wszystkim za ślad, który tutaj zostawiacie :)

Copyright © 2016 Subiektywnie o książkach , Blogger