Od czego zacząłbyś naprawę świata? Konkurs




Mam dla was dwa egzemplarze książki Grzegorza Parowicza pt. "Schemat naprawy (Ś)fiata". Zapraszam do wzięcia udziału w konkursie.
Zasady konkursu:
  • W konkursie mogą wziąć udział wszyscy, bez wyjątku.
  • Konkurs trwa od dzisiaj do 7.09.2018 r., do północy.
  • Aby wziąć udział w konkursie, należy odpowiedzieć na poniższe pytanie:
Od czego zacząłbyś naprawę świata?
  • Swoją odpowiedź należy zostawić pod tym postem, jako komentarz. 
  • Wśród odpowiedzi, jakie pozostawicie pod ogłoszeniem, wybiorę dwie.
  • Wyniki zostaną ogłoszone w ciągu dwudziestu dni od zakończenia konkursu. Zwycięzcy winni skontaktować się ze mną na podany adres e-mail: subiektywnie.o.ksiazkach@gmail.com w ciągu trzech dni. 

UWAGA:
Możecie w ogłoszeniu podać swój adres e-mail, ale robicie to na własną odpowiedzialność, gdyż w ostatnim czasie wystąpiły przypadki wykorzystywania tychże adresów przez oszustów wyłudzających pieniądze. Pamiętajcie, nie wymagam uzupełniania żadnych formularzy ani podawania numeru telefonu. 
Do dzieła!

21 komentarzy:

  1. Naprawić świat? Gdybym miała takie moce, naprawiłabym każdą kobietę, która boryka się z problemami z zajściem w ciążę. Aby bezskuteczne staranie się o dziecko nie spowodowało, że popadną w depresję, wyłączą się ze świata i zamkną w sobie. 4 lata walki, z jednym poronieniem sprawiło, że całkowicie odcięłam się od przeszłości, zmieniłam swoje podejście do życia, a wszędzie widząc szczęśliwe małżeństwa z gromadką dzieci, popadałam w coraz większą depresję. Każdy cykl to kolejne wizyty u specjalisty. Każdy negatywny test to kolejne wylane łzy. Ale... mam nadzieję, że każda historia ma swój happy end. Totalnie bez wiary, 5 tygodni temu zrobiłam test i totalnie się poryczałam, gdy wynik pokazał 2 kreseczki. Wiem, jest jeszcze wcześnie by się chwalić. Ale lekarz ma nadzieję, że będzie okej. A piszę o tym tylko dlatego, by pokazać jak ważne dla kobiety jest posiadanie potomstwa i jak wielką radość sprawiają zaledwie 2 kreski na ciążowym teście. Gdybym jednak mogła naprawić świat, chciałabym, żeby żadna kobieta nigdy nie musiała przeżywać czegoś takiego, jak ja przeżywałam przez ostatnie 4 lata, a jeśli już musi - to aby zakończyło się to szczęśliwie, jak, mam nadzieję, zakończy się u mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Od czego? Od siebie. A raczej, aby każdy zaczął naprawiać świat i relacje w nim od siebie samych. Ta naprawcza fala byłaby lepsza niż wszystko inne...bo ona popchnęła by wszystkich w lepszą stronę :)
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Naprawę świata zaczęłabym od ludzi. Żebyśmy przestali być dla siebie tacy źli. Żebyśmy mieli więcej empatii dla siebie nawzajem, dla zwierząt. Żebyśmy mieli własne zdanie, które powinniśmy uszanować. Żebyśmy się nie kłócili na każdym kroku. Żeby każdy żył według własnych zasad a nie tych dyktowanych przez rząd i władze. Żebyśmy byli sobą i nie wstydzili się tego i aby nikt nie wyśmiewał tego, że ktoś wygląda inaczej. Żebyśmy nie byli zawistni i zazdrośni o to, że ktoś coś ma a my tego nie mamy. Żebyśmy byli bardziej ludzcy dla siebie nawzajem.

    OdpowiedzUsuń
  4. Życzę powodzenia biorącym udział w konkursie !

    OdpowiedzUsuń
  5. Konkurs dopiero się zaczął a już są zaskakujące, ciekawe odpowiedzi. Powodzenia dla wszystkich :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Naprawę świata zaczęłabym od znacznego ograniczenia dostępności alkoholu, narkotyków i dopalaczy. Powinny być to dobra dostępne w minimalnej ilości. Ich masowa produkcja doprowadza do wielu problemów społecznych. Alkohol to najgorsze zło świata, na które zgadzamy się sami, chociaż poniekąd nieświadomie. To wróg, z którym trudno walczyć. Niszcząc go nasze życie byłoby o wiele lepsze i przyjemniejsze. Marzę o tym, by może nawet w ogóle go wykluczyć z użytku. Tak - to byłoby najlepsze rozwiązanie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Czy łatwo jest naprawić świat? Nie!
    Każdy czyn, każda próba ingerencji to związek przyczynowo – skutkowy w efekcie, którego „coś” wpływa na „inne coś”, a te „inne coś” zmienia „jeszcze inne coś”. Te „cosie” działają niczym domina w efekcie, którego zmienia się wszystko. Świat naprawiałbym za tym na styl naukowy, czyli stworzyłbym kilkanaście alternatywnych światów i na zasadzie prób i błędów próbowałbym zmieniać bieg historii. Jaki byłby tego efekt? Być może usuwając Hitlera nie przyczyniłbym się do rozrostu III Rzeszy, ale w zamian ów wojnę wywołałyby Włochy i to one próbowałyby podbić świat. Gdyby uniknąć dżumy świat zginałby z głodu i tak można by tworzyć teorię, która w ów metodzie prób i błędów doprowadzałyby i tak do wyniszczenia alternatywnych światów. Tak więc świata bym nie naprawił, z ludzi nie uczyniłbym długowiecznych, tak jak nie cofnąłbym wydarzeń. Pozostałyby, więc próba zachęcań do uprawiania sportu, dbania o środowisko, czy pomaganiu jeden drugiemu, abym to nie ja zmienił świat w celach naprawy, ale żeby to sam człowiek z własnej woli zaczął go naprawiać…

    OdpowiedzUsuń
  8. Oj Wiolu będziesz miała trudny orzech do zgryzienia. Powodzenia!:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja zaczęłabym od zmian na zewnątrz, przede wszystkich nasadziłabym dużo krzewów, drzew, a tam gdzie to możliwe mnóstwo roślinek kwitnących. Chciałabym, żeby świat wokół był kolorowy i wesoły. Liczę na to, że wtedy wszyscy mieszkańcy tak pięknego świata chcieliby żyć w nim całą piersią i oddychać czystością i pięknością naszej przyrody. Gdyby wszędzie było zielono i kolorowa to i my byśmy byli dla siebie lepsi i milsi i dzięki temu wszystkim żyło by się lepiej niż dotychczas. Czego życzę sobie i całemu światu.

    OdpowiedzUsuń
  10. Usunęłabym choroby, nienawiść i zło, a także zaczęłabym dążyć do tego, aby ludzie zarabiali tyle samo i żeby wszystkim starczyło pieniędzy na realizację marzeń. Wyeliminowałabym smutek i depresję, chciałabym aby w urządzonym przeze mnie świecie nie istniało miejsce na ból, tylko na szczęście i radość! Wszyscy robiliby to, co kochają i lubią bez ograniczeń! :) Akceptuję regulamin

    OdpowiedzUsuń
  11. Zaczęłabym od zmiany priorytetów życiowych. By znowu zaczęła być w cenie lojalność, przyjaźń i żeby można było polegać na ludzkich obietnicach, a nie otaczać się wszędzie umowami, prawnikami, nagraniami i innymi formami zabezpieczeniami, bo każdy dba tylko o swoją wygodę i żeby jak najwięcej ugrać niezależnie od ilości spowodowanego tym zła i bólu.

    OdpowiedzUsuń
  12. Przede wszystkim człowiek powinien zacząć od naprawy samego siebie.

    OdpowiedzUsuń
  13. Naprawę świata zaczęłabym od równości w pieniądzach! Nie może być tak, że jedna osoba za bieganie za piłką zarabia na minutę kilkadziesiąt tysięcy, a inni przez cały miesiąc nie są w stanie zarobić na chleb.pieniądze powinny być adekwatne do wykonywanych zajęć, a różnice płac umiarkowane. Normalne, że lekarz odpowiada za ludzkie życie i należy mu się więcej, ale pielęgniarka nie w mniejszym stopniu za nie odpowiada, a zarabia kilkanaście razy mniej niż on. Zarobki zdecydowanie powinny być zrównoważone i właśnie od tego zaczęłabym zmieniać świat, tak aby pieniądz przestał rządzić światem!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję wszystkim za ślad, który tutaj zostawiacie :)

Copyright © 2016 Subiektywnie o książkach , Blogger