Warszawskie Targi Książki w sobotę




Targową sobotę rozpoczęłam od pożywnego śniadania, gdyż wiedziałam, iż będzie to bardzo intensywny dzień, wymagający posiadania dużego zapasu energii. Tym razem, moja druga duża walizka dojechała na stadion bez żadnego problemu i służyła mi wiernie przez kilkanaście godzin. Przy okazji przepraszam każdego, komu najechałam moim bagażem na stopę :) Po prostu w tej targowej gorączce biegałam od stoiska do stoiska, by zamienić kilka słów z moimi ulubionymi pisarzami. Chodźcie zobaczyć fotorelację z tego dnia.
Śniadanie blogerki książkowej wyruszającej na targowe łowy.

Z Agnieszką Janiszewską.


Z Anną Kasiuk i stałą bywalczynią łódzkich spotkań, Agą Balcerską.

Z Adrianem Bednarkiem.


Z Krzysztofem Beśką.



Z Anną Dąbrowską.



Z Gabrielą Gargaś.


Z Iloną Gołębiewską.



Z K.N. Haner.



A tutaj mogłam na chwilę odpocząć i zjeść coś dobrego, czyli Strefa Beztrosko Zaczytanych Dan Cake.




Z Joanną Jax.


Z Magdaleną Knedler.



Z Magdaleną Kordel.


Z Agnieszką Krawczyk.



Z Karoliną Kubilus.


Z Agnieszką Lis.


Z Krystyną Mirek.



Jeden z paneli kryminalnych.

 Z Jarosławem Prusińskim.

Z Eweliną Rubinstein.

Z Anną Sakowicz.



Z Moniką Sawicką.


Z Darią Skibą.

 Z Agnieszką Walczak-Chojecką.

Z Karoliną Wilczyńską.

 Z Sylwią Winnik.
Jak widzicie, udało mi się odwiedzić sporo osób. Z mojego targowego planu wypadło mi tylko dwóch autorów, do których nie zdążyłam podejść, więc byłam bardzo zadowolona z przebiegu tego dnia. W sobotę wieczorem dojechał do mnie mąż, ale nie mieliśmy już siły iść na miasto. Poza tym odpoczynek dobrze mi zrobił, gdyż niedziela również zapowiadała się emocjonująco. I tak w istocie było, o czym niebawem się przekonacie.

25 komentarzy:

  1. Cudownie <3 Walizeczka pełna skarbów :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Intensywny i niezapomniany dzień. 😊

    OdpowiedzUsuń
  3. Super! Zadowolenie z wyjazdu przede wszystkim! Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja byłam na targach we czwartek :) Nie spotkałam się z żadnym autorem, ani nie zdobyłam autografów, ale i tak uważam ten dzień za udany :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Wiolu! Było mi bardzo miło ponownie Ciebie spotkać! I dziękuję za chwilę przesympatycznej rozmowy :-) Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  6. Ależ Ci zazdroszczę:):):)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mnóstwo ludzi! Działo się!

    OdpowiedzUsuń
  8. Super, że Ci się podobało :) Może uda mi się być za rok :)
    http://whothatgirl.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Faktycznie sporo autorów udało Ci się odwiedzić. Super!

    OdpowiedzUsuń
  10. Sporo autorów odwiedziłaś, piękne dedykacje i cudowne wspomnienia.:) Dziękuję za fotorelację.:)

    OdpowiedzUsuń
  11. O? To byłaś Ty!
    Znaczy się, stałam prawie za Tobą w kolejce do Magdaleny Knedler :)
    I jedna, nieposłuszna książka Ci spadła ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Jejku, ty to masz olbrzymią kolekcję podpisów! Dedykacje zawsze zwiększają wartość danego egzemplarza, prawda? I - przyznaj się - czy dużo osób nosi ze sobą tyle książek? ;) Nigdy nie byłam na WTK, ale na Big Booku miałam siatkę z pięcioma grubymi książkami i ten nadbagaż zmęczył mnie chyba bardziej niż upał.

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo udana wyprawa...oj masz dziewczyno siłę na takie spotkania. Szkoda, że ja nie mam szans na Targi.

    OdpowiedzUsuń
  14. Super, widzę że dzień był bardzo intensywny.

    OdpowiedzUsuń
  15. Ale to cudownie spotkać autorów swoich ulubionych książek! :) Super relacja jak zawsze. :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Super spotkanie, z tyloma osobistościami sztuki i kultury. Tyle fajnych autografów.

    OdpowiedzUsuń
  17. oj pięknie, chciałabym kiedyś pojechać na takie Cóś:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Jak cudnie! Mnie również tylko kilka autorek odpadło z listy. Dobrze, że za rok jest kolejna szansa :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję wszystkim za ślad, który tutaj zostawiacie :)

Copyright © 2016 Subiektywnie o książkach , Blogger