"Pojedynek uczuć" – Krystyna Mirek







"Jak to się dzieje, że w jednej chwili człowiek ma wolne serce, a sekundę później ktoś zatapia w nim hak i od tej pory, czasem nawet  przez całe życie, trzyma go na uwięzi?".



Wbrew wszelkim różnicom, jakie występują między nami, my kobiety jesteśmy do siebie bardzo podobne. Pomimo życia w nowoczesnym społeczeństwie, nadal bowiem zmagamy się z brakiem równego traktowania w kwestiach zawodowych i to właśnie najczęściej na nasze barki spada odpowiedzialność za wychowanie dzieci. Smutne to, ale niestety prawdziwe. Tak jak prawdziwa jest historia ukazana w "Pojedynku uczuć".

Krystyna Mirek to popularna, polska pisarka powieści obyczajowych. Mama czwórki dzieci, trzech córek i jednego syna, absolwentka polonistyki na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie. Autorka przez wiele lat pracowała w szkole, posiada bogaty dorobek literacki. Mieszka w okolicach Puszczy Niepołomickiej.

Wydaje się, że trzydziestoletnia Maja wiedzie wspaniałe życie – mieszka w nowoczesnym apartamencie, który wzięła na kredyt za namową swojego partnera, prezesa firmy, z którym wychowuje także kilkuletniego synka. Niespodziewanie jednak mężczyzna porzuca swoją rodzinę i Maja zostaje sama z kredytem, opieką na dzieckiem i wymagającą pracą. Nagle doskonale ułożony świat  bohaterki zaczyna się sypać niczym domek z kart.

"Pojedynek uczuć" to powieść wydana pierwotnie w 2013 r. i od tego czasu ukazane w niej realia życia, niestety zbytnio się nie zmieniły. Historia Mai przedstawia bowiem rzeczywistość, którą wszyscy doskonale znamy w postaci trudów wychowywania dziecka przez samotną matkę. Krystyna Mirek ukazuje w realistyczny sposób ogrom poświęcenia, jakie musi ponieść kobieta, aby jej dziecko czuło się bezpieczne i szczęśliwe. Głównej bohaterce przez dość długi czas ta sztuka się niestety nie udaje, bowiem Maja wystawia wręcz swojego synka na niebezpieczeństwo, pozostawiając go samego w domu bez żadnej opieki. Przyznam, że wątek ten wzbudza dość skrajne emocje, jednak daleko mi do jakiejkolwiek oceny, bowiem nigdy nie byłam w takiej sytuacji jak główna bohaterka tej powieści.

Krystyna Mirek zmusza także do przemyśleń w kwestii dobrych i złych stron związków partnerskich. Z jednej strony ukazuje wolność i swobodę, z drugiej zaś niebezpieczeństwa wynikające z takiej właśnie wolności. Niewątpliwie postawa Adama zasługuje na potępienie w całej okazałości, bowiem jego egoistyczne podejście nie znajduje żadnego usprawiedliwienia w moich oczach.

Jednym z mocno zaakcentowanych motywów przewodnich tej powieści jest wyzysk w pracy i swoisty mobbing, o którym ostatnio na szczęście coraz głośniej. Warunki w jakich przyszło pracować Mai to istne więzienie, w którym szef despota żąda od swoich podwładnych pełnej dyspozycyjności. Nie wyobrażam sobie przepracować w takich stresogennych warunkach ani jednego dnia. W płaszczyźnie tej postać Leona Burskiego, czyli znienawidzonego prezesa firmy, niewątpliwie zwraca uwagę. Przyznam, że miałam dla tego bohatera przygotowany zupełnie inny scenariusz dalszych losów, niż ten, który zgotowała dla niego autorka. W powieści Krystyny Mirek pojawia się również miłość, której dotyczy także symboliczny tytuł. Miłość budowana krok po kroku, cierpliwie, nieco nieporadnie. Szymon wywoływał na mojej twarzy rozczulenie, ale kibicowałam mu w jego staraniach o serca głównej bohaterki.

"Pojedynek uczuć" to pełnokrwista powieść obyczajowa z solidnym przekazem dla czytelników. Książka poruszająca życiowe problemy, dająca nadzieję na pomyślne rozwiązanie pewnych dylematów. Dla fanów tego typu literatury to z pewnością pozycja warta przeczytania.



Z Krystyną Mirek


13 komentarzy:

  1. Czytałam tę książkę w pierwszym wydaniu i uważam że, jest to naprawdę dobra książka. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Koniecznie muszę przeczytać!

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam pierwsze wydanie tej książki, ale jeszcze jej nie czytałam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Książki tej autorki biorę w ciemno :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękna okładka i treść równie wartościowa. Polecam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Okładka jest świetna. hipnotyzuje

    OdpowiedzUsuń
  7. Przeczytałam w 2013 i tak jak napisałaś, również uważam, że mimo upływu czasu temat jest nadal aktualny.

    Pozdrawiam
    Kasia z mowmikate

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo lubię książki tej autorki.

    OdpowiedzUsuń
  9. Skoro tyle osób zachwala, to znaczy, że w tej książce musi coś być. ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Pani Krystyna pisze bardzo mądre książki... to chyba dla mnie najlepsze określenie!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję wszystkim za ślad, który tutaj zostawiacie :)

Copyright © 2016 Subiektywnie o książkach , Blogger