Konkurs dla fanów Kena Folletta, czyli wygraj mega wielki zestaw nagród



Jesteście czytelnikami książek Kena Folletta? Chcielibyście wygrać ten oto widoczny zestaw na moim zdjęciu? Jeśli tak, to wraz z Wydawnictwem Albatros przygotowałam dla was konkurs.

W skład zestawu konkursowego wchodzą:
  • Nowe wydania trylogii Kena Folletta – większy format oznacza większą czcionkę, a co za tym idzie większy komfort czytania:
Filary Ziemi
Świat bez końca
Słup ognia
  • Gra planszowa „Słup ognia”
  • Gra komputerowa „Filary Ziemi”



Łączna wartość zestawu wynosi ponad 400 zł, więc jest o co powalczyć. 
Takie pudełko dotrze do was, jeśli wygracie konkurs.

Zasady konkursu: 

·      W konkursie mogą wziąć udział wszyscy, bez wyjątku.
·      Konkurs trwa od dzisiaj do 31 grudnia 2017 r., do północy.
·      Aby wziąć udział w konkursie, należy wykonać poniższe zadanie konkursowe:

Poleć mi najlepszą Twoim zdaniem książkę Kena Folletta, która zachęci mnie do dalszego zgłębiania jego prozy. Swoją rekomendację uzasadnij w dowolny sposób - kilka zdań, wiersz, zdjęcie, film - cokolwiek przyjdzie ci do głowy.

·     Zgłoszenie pisemne należy zostawić pod tym postem, jako komentarz. Wszelkie inne formy możecie wysłać na e-mail: subiektywnie.o.ksiazkach@gmail.com bądź zostawić link w komentarzu.
·     Wśród wszystkich zgłoszonych polecanek wybiorę jedną, która najbardziej mi się spodoba.
·    Wyniki zostaną ogłoszone w ciągu pięciu dni od zakończenia konkursu. Zwycięzca winien skontaktować się ze mną na podany adres e-mail: subiektywnie.o.ksiazkach@gmail.com w ciągu trzech dni. 

UWAGA:
Możecie w ogłoszeniu podać swój adres e-mail, ale robicie to na własną odpowiedzialność, gdyż w ostatnim czasie wystąpiły przypadki wykorzystywania tychże adresów przez oszustów wyłudzających pieniądze. Pamiętajcie, nie wymagam uzupełniania żadnych formularzy ani podawania numeru telefonu. 

Czas start! Może dzięki wam zacznę namiętnie czytać książki Kena Folletta :)

28 komentarzy:

  1. Nie czytałam nic tego autora. Powodzenia.

    OdpowiedzUsuń
  2. "Chcielibyście wygrać ten oto widoczny zestaw na moim zdjęciu? Jeśli tak, to wraz z Wydawnictwem Albatros przygotowałam dla was konkurs" <- nie chcę się czepiać, ale co jeśli nie? :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Serio muszę Ci to tłumaczyć? Jeśli nie, to nie bierz udziału.

      Usuń
  3. Ale tomiska :) życzę powodzenia uczestnikom jest o co powalczyć :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękny zestaw - marzenie. Niestety w mojej bibliotece nie są dostępne książki tego autora, więc nie mogę odpowiedzieć na pytanie konkursowe.
    Powodzenia wszystkim😘

    OdpowiedzUsuń
  5. Moja przygoda z twórczością Kena Folletta zaczęła się ponad 20 lat temu, kiedy to mój ojciec przyniósł do domu pożyczoną od kogoś powieść "Klucz do Rebeki". Tym, co na okładce przyciągało uwagę, poza tajemniczą pięknością, był symbol wydawnictwa Amber, które własnie wchodziło na rynek oferując dotychczas w Polsce niedostępne bestsellery z gatunku sensacji, fantastyki i horroru. To sugerowało, że lektura zapewni sporą dawkę emocji, więc zaczynałem czytanie powieści z rozbudzonymi oczekiwaniami, ale książka spełniła je z nawiązką. Powieść po prostu mnie pochłonęła, zanurzyłem się całkowicie w tej pasjonującej opowieści łączącej w sobie klimat sensacji, przygody, thrillera i historii szpiegowskiej z nutą romansu, a całość smakowała wybornie, dając poczucie obcowania z czymś wyjątkowym. Kolejne powieści Folletta również pochłaniałem z wielką przyjemnością, ale to ulotne wrażenie książkowej magii towarzyszyło mi najsilniej przy tej pierwszej pozycji, jaką był "Klucz do Rebeki" :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Zdecydowanie na mnie największe wrażenie wywarły "Filary Ziemi".Polecam "Igłę", według której został nakręcony film - też dobry! Oczywiście dobrych tytułów tego autora jest więcej i myślę, że znajdziesz coś dla siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Niestety nie znam tego autora, powodzenia 😉

    OdpowiedzUsuń
  8. Witajcie
    W moim przypadku pierwszą książką Kena Folletta, jaka wpadła mi w rękę, to były "Papierowe pieniądze". Jest to jedna z pierwszych książek tego autora, okazująca jeden londyński dzień z życia rożnych grup społecznych, które łączy jedno - nie ma takiej informacji, której nie da się zdobyć, bez względu na cenę. Szantaż, napad na furgonetkę pieniędzy, wielkie transakcje, a nawet "pieprzenie się jak króliki" - wszystko to w jednej małej książce, zdecydowanie wartej przeczytania. Strona po stronie, godzina po godzinie, szaleńcza karuzela między salonami a slumsami zmusi Cię do refleksji, co jest tak naprawdę ważne w życiu.
    Mój e-mail: byska1@wp.pl

    OdpowiedzUsuń
  9. Niestety nie miałam jeszcze przyjemności literackiego spotkania z autorem na kartach jego książek, ale nagroda jest niesłychanie atrakcyjna a do końca konkursu jest jeszcze chwila czasu... Zatem odkładam świąteczne sprzątanie i biegnę czytać! ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie czytałam nic z twórczości tego autora, niestety :(

    OdpowiedzUsuń
  11. Ken Follett. Hmm. Zawsze postrzegałam go jako autora klasycznej literatury szpiegowskiej, zapewne za sprawą "Igły", którą przeczytałam z przyjemnością, acz bez specjalnego entuzjazm. Jednak kilka lat później, niechcący natknąłem się na mini serial "Filary Ziemi ". W nawale obowiązków nie miałam czasu, żeby usiąść i spokojnie go obejrzeć, ale te kilka scen które zobaczyłam, na tyle mocno utkwiły mi w pamięci, że przy najbliższej wizycie w bibliotece wypożyczyłam pierwszy z trzech opasłych tomów. Kiedy wieczorem usiadłam nad książką, z góry ciesząc się na długie czytanie (jak Bastian z "Nie kończącej się historii", płaczę gdy opowieść się kończy), nie spodziewałam się, że... Przepadłam... Byłam z góry skazana na pobyt w średniowiecznym klasztorze, na udział w politycznych intrygach, na śmierć, morderstwo, gwałt, ale i miłość. Bohaterowie książki zaprosili mnie do życia ich życiem, do zakosztowania uroków i niedogodności dawnej Anglii, swoimi barwnymi postaciami urzekli mnie tak, że nie chciałam ich opuścić nawet na chwilę. Te trzy tomy pochłonęłam, ani przez chwilę nie odczuwają znudzenia ich długością. Kiedy opowieść dobiegła końca było mi tak potwornie przykro, że gdyby nieszczęsny autor wpadł w moje ręce rozszarpałabym go zapewne na strzępy. Co tam trzy tomy! Dla mnie była stanowczo za krótka! Polecam! Z całego serca! Jeśli jeszcze nie czytałaś "Filarów... " to natychmiast musisz nadrobić tę zaległość! Nie pożałujesz :)

    OdpowiedzUsuń
  12. W Follecie się zakochałam,
    gdy "Igłę" przeczytałam.
    Mroczne czasy wojny, szpiegów
    szukania rozmaitych wybiegów.
    Tajemnica i sensacja-
    po czyjej stronie jest racja?
    W Normandii zbliża się lądowanie,
    lecz co się wcześniej stanie?
    Wywiad szuka szpiega,
    ale nigdzie nie ma zbiega.
    Jaką grę prowadzi Igła?
    Powoli szykują się alianckie skrzydła.
    Wartka akcja, splot okoliczności-
    ta powieść każdemu czytelnikowi dostarczy radości.
    Szczęścia czytania
    i pytań stawiania.
    Trudnych moralnie wyborów
    zapełni kilka wieczorów.
    Poznaj Folletta
    bo to trochę taki poeta.
    Nie daje ci prostych rozwiązań
    za to sieje nić powiązań.
    Utoń w tej opowieści
    to mistrzowskie są treści.
    Follett cię nie zawiedzie
    ciągle mało go będzie.
    Jeśli stawiasz na wartości
    musisz zagłębić się w Folletta jakości.
    Autor to jest niebanalny
    każda powieść to przemyśleń produkt finalny.
    Follett to marka
    przy jego lekturze zapomnisz zegarka.
    Nie trać czasu na głupoty-
    pokochaj tego szpiega, co wpakował się w kłopoty.
    A ja chętnie przeczytam "Filary"
    w końcu Follett to mój znajomy stary :-)

    OdpowiedzUsuń
  13. Igła - to powieść mega klimatyczna.
    z wątkiem miłosnym, choć nie liryczna,
    O niemieckim szpiegu, w napięciu trzyma
    od pierwsze strony - nudy w niej nie ma :-)



    OdpowiedzUsuń
  14. Miast pałaszować dziś kotleta
    lepiej sięgnij po Folletta
    Ja "Igłę" czytałam
    i w autorze się zakochałam
    Mroczne wojny czasy
    to takie rarytasy
    Wszyscy szukają szpiega
    lecz nigdzie nie ma zbiega
    Kim jest Igła tajemniczy?
    na co w tych trudnych czasach liczy?
    Zbliża się w Normandii lądowanie
    lecz ktoś coś innego ma w planie
    wciągnie cię ta historia
    taka jest moja teoria
    Sensacja i zagadka
    po co więc ta gadka?
    "Igła" to sukces spory
    w sam raz na zimowe wieczory
    Zakochaj się w tajemniczym szpiegu
    a powieść pochłoniesz w biegu
    A mnie podaruj "Filary"
    w końcu Follett to mój kumpel stary

    OdpowiedzUsuń
  15. Pierwszą przygodę z Ken Follett rozpoczęłam z "Igłą",która jak po ukłuciu zostawiła po sobie ślad i jak ktoś kto raz zaczął się kłuć i ciąć, tak samo ja pokochałam twórczość Folletta i pogłębiam się w nich do ostatniej strony.

    OdpowiedzUsuń
  16. Polecam twórczość Kena Folletta,zapewne zostawi po sobie ślad,ukłucie i ten niedosyt każdego książkoholika

    OdpowiedzUsuń
  17. Polecam ostatnią część monumentalnej trylogii Kena Folletta Stulecie. Tom Krawędź wieczności opowiada o okresie od wzniesienia muru berlińskiego do zwycięstwa Baracka Obamy w wyborach prezydenckich. Śledzimy losy pięciu rodzin - amerykańskiej, niemieckiej, rosyjskiej, angielskiej i walijskiej - na tle burz historycznych rozgrywających się w drugiej połowie XX wieku i pierwszych latach XXI. Kryzys kubański, zamachy na Martina Luthera Kinga i J.F. Kennedy'ego, złoty wiek rock and rolla, protesty przeciwko wojnie w Wietnamie, afera Watergate, odwilż w Związku Radzieckim - Ken Follett kreśli pełen rozmachu obraz czasów współczesnych.

    Nauczycielka Rebecca Hoffman dowiaduje się, że przez lata była śledzona przez Stasi. To odkrycie skłoni ją to do działań, które wpłyną na losy całej jej rodziny. Pochodzący z mieszanego małżeństwa George Jakes trafia w sam środek przełomowych wydarzeń związanych z walką o prawa obywatelskie dla czarnoskórych obywateli USA. A Dimka Dvorkin zostaje doradcą Nikity Chruszczowa w czasach, gdy groźba wojny nuklearnej wydaje się bardzo realna. W świecie, w którym z niespotykaną dotąd determinacją w dążeniu do władzy ścierają się mocarstwa, bohaterowie powieści Krawędź wieczności - każdy na swój sposób - próbują odnaleźć swoje miejsce.

    OdpowiedzUsuń
  18. great post dear. i really like the way your blog looks.
    i followed you and i hope that you'll follow me too.

     CcaammBlog 

    OdpowiedzUsuń
  19. Igłę na początek proponuje bo się każdy początkujący czytelnik w Follecie zalubuje, ta powieść swój klimat ma nietuzinkowy, niemal zjawiskowy, zakochać się idzie bez pamięci bo Follett w oku nieźle nas zakręci.

    OdpowiedzUsuń
  20. Jedną z książek do których chciałbym Cię namówić jest "Trzeci bliźniak"
    Wyobraź sobie że siedzisz sobie w domku pijesz smaczna herbatkę z cytryna gdy słyszysz pukanie do drzwi. Otwierasz a tam czeka policja z nakazem aresztowania. Zostajesz oskarżona o jakieś poważne przestępstwo. Co zaskakujące to wszyscy świadkowie potwierdzają że to właśnie Ty byłaś główną sprawczynią, zapisy z kamer też nie kłamią ..ale przecież masz alibi.. niestety dowody są twarde. Jedynie na co możesz liczyć to że jest ktoś kto stanie po Twojej stronie i spróbuje Ci pomóc. A co byś zrobiła gdyby się okazało że masz bliźniaczkę i to ona popełniła tą zbrodnię? Przecież to niemożliwe mówisz bo nigdy nie miałaś siostry i rodzice też zaprzeczają jakoby taka była. Jednak ktoś zbrodnię popełnił a dowody wskazują że to byłaś TY.......W takiej to sytuacji znalazł się jeden z bohaterów tej książki. Nie będę Ci zdradzał za dużo by nie pozbawić Cię frajdy z czytania tak ciekawego thilleru, jednak gdyby i to Cię nie przekonało to może:

    Wiosna lato czy też zima
    Konkurs z książką się zaczyna
    Wszyscy zatem się radują
    I z zachwytu podskakują


    Follett będzie do wygrania
    Czas się zabrać do pisania
    Wszyscy chętnie go wygrają
    Więc Wiolę odwiedzają

    A Ken Follett to jak zwierzę
    Na trylogię go bierze,
    „Filary ziemi” i „Świat bez końca.”
    Zwieńczy dzieło „Słup ognia”
    .
    Coś Ci Paweł tu nie wyszło
    Mało rymu, wszystko prysło
    Wszyscy są już cali w strachu
    Kończ już Panie, bez obciachu!
    .
    Tak więc za nim to się stanie,
    Kończę tutaj swoje zdanie.
    Kropka wieńczy dzieło całe.
    Niech to będzie na Twą chwałę.


    OdpowiedzUsuń
  21. Słup ognia - Ken Follet

    Są takie książki, obok których nie można przejść obojętnie. Wypalają w nas Czytelnikach niewidoczne znamię, które nosimy na sobie jak przeczytane historie.
    Tak właśnie się czułem czytając -Filary ziemii.
    Niesamowita historia o władzy, skomplikowanych stosunkach międzyludzkich, miłości, ślepej namiętności oraz niespożytej rządzy.
    Chciałbym zostać szczęśliwym posiadaczem całej trylogii, ponieważ wiem, że będę zachwycony dalszymi częściami oraz historiami w nich opowiedzianych.

    OdpowiedzUsuń
  22. Moim zdaniem istnieją książki, które niezależnie od tego jak wielki twórca pióra stoi za ich sukcesem są w stanie wywołać w odbiorcy szereg najprzeróżniejszych emocji i doprowadzić go do stanu, w którym po przeczytaniu ostatniej strony usiądzie on na łóżku i będzie potrzebował dłuższej chwili by przetrawić to wszystko o czym jeszcze kilka minut temu czytał. Książki które przemielą czytelnika od stóp do głów, a następnie wyplują. Oczywiście tylko w pozytywnym tych słów znaczeniu. Książki, które zmuszają do myślenia, do zastanowienia się nad historią narodów, która choć nie łatwa stanowi punkt wyjścia dla tego co może i ma miejsce później. Książki prawdziwe, choć po części wymyślone, w których autor umiejętnie balansuje pomiędzy tym co było, tym co mogło by być i tym co może się wydarzyć. Jeśli historia interesuje Panią choć trochę, to myślę że książka o której za chwilę napiszę zainteresuje Panią bardziej niż tylko trochę. Jeśli zaś nie, to poległam bo postanowiłam sobie, że polecę Pani książkę w której to właśnie historia jest najważniejsza. Nie zrymuję, nie stworzę też wiersza bo nie posiadam podobnych zdolności, jednak to co napiszę będzie owocem tego wszystkiego co wywołała we mnie ta książka. I choć zarówno osoby pracujące w bibliotece, jak i Ci wszyscy z którymi miałam przyjemność o niej rozmawiać raczej mi ją odradzali, aniżeli zachęcali do lektury zdecydowałam się podjąć rękawicę i nie żałuję ani minuty poświęconej na lekturę. Co więcej książka nie jest bardzo gruba, dlatego wystarczy Pani kilka wieczorów by się z nią zapoznać. :) Nie przedłużając, chcę zachęcić Panią do przeczytania "Lotu ćmy". Chyba jeszcze nie zdążyłam wspomnieć, że rzecz dzieje się w czasie II wojny światowej. Robię to zatem w tym momencie. Mamy więc książkę o historii wojny, która na trwałe zmieniła świat już na zawsze. I choć książkę określa się raczej mianem kryminału to historia moim zdaniem gra w niej pierwsze skrzypce. W dodatku historia narodu – uczestnika działań zbrojnych toczących się na frontach II wojny światowej o którym moim zdaniem nie często mamy przyjemność czytać w książkach. Za to też uważam tej książce należy się duży plusik. Mowa o Danii, bo tam też autor osadził akcję książki. Pomimo iż wielu historyków zarzuca temu krajowi bierną walkę z okupantem i wyzwolenie przez inne narody to jednak również Duńczycy zasłużyli się w walce z ciemiężycielem, ratując przy tym życie wielu ludziom żydowskiego pochodzenia. W całej opisanej przez Folletta historii znaczącą rolę odegra niepozorny samolot – tytułowa Ćma. Cała książka do pewnego momentu jest fikcją literacką, jednak w każdej fikcji tkwi ziarno prawdy. Tutaj to ziarenko wcale nie jest takie malutkie, bo z książki możemy dowiedzieć się również nieco o tym jak żyło się ludziom pod okupacją, a tym samym Follett skupia się również i moim zdaniem robi to bardzo umiejętnie na czynniku ludzkim. Być może podobnie jak w moim przypadku spodoba się Pani to, że książka ta to nie tylko opisy działań ruchu oporu ale też ludzkie historie właśnie z miłością i przyjaźnią które są w stanie wiele przezwyciężyć. Miło jest czytać o ludziach którzy pomimo sytuacji w których postawiło ich życie są w stanie ciągle kochać i troszczyć się o drugą osobę. Nie chciałabym ani podawać imion głównych bohaterów, ani zbyt dogłębnie streszczać książkę by nie odbierać Pani przyjemności z ewentualnej lektury. Dodam jedynie, że mogę polecić tę książkę z czystym sercem i że nie zawiedzie się Pani czytając o bohaterach którzy nie zawsze z własnej woli i częściej z konieczności postanowili zaryzykować swoim życiem dla wspólnego dobra wszystkich ludzi tworzących naród, ale też i innych powiązanych z nim nacji. Choć mamy tutaj również do czynienia z bohaterami dwulicowymi – zdrajcami, przedkładającymi swoje własne, prywatne sprawy nad dobro ogółu i chętnie sprzedające się niczym za garść srebrniaków. Książkę polecam i życzę wielu wspaniałości w Nowym Roku oraz rzecz jasna wspaniałych książkowych patronatów. ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. Moim zdaniem istnieją książki, które niezależnie od tego jak wielki twórca pióra stoi za ich sukcesem są w stanie wywołać w odbiorcy szereg najprzeróżniejszych emocji i doprowadzić go do stanu, w którym po przeczytaniu ostatniej strony usiądzie on na łóżku i będzie potrzebował dłuższej chwili by przetrawić to wszystko o czym jeszcze kilka minut temu czytał. Książki które przemielą czytelnika od stóp do głów, a następnie wyplują. Oczywiście tylko w pozytywnym tych słów znaczeniu. Książki, które zmuszają do myślenia, do zastanowienia się nad historią narodów, która choć nie łatwa stanowi punkt wyjścia dla tego co może i ma miejsce później. Książki prawdziwe, choć po części wymyślone, w których autor umiejętnie balansuje pomiędzy tym co było, tym co mogło by być i tym co może się wydarzyć. Jeśli historia interesuje Panią choć trochę, to myślę że książka o której za chwilę napiszę zainteresuje Panią bardziej niż tylko trochę. Jeśli zaś nie, to poległam bo postanowiłam sobie, że polecę Pani książkę w której to właśnie historia jest najważniejsza. Nie zrymuję, nie stworzę też wiersza bo nie posiadam podobnych zdolności, jednak to co napiszę będzie owocem tego wszystkiego co wywołała we mnie ta książka. I choć zarówno osoby pracujące w bibliotece, jak i Ci wszyscy z którymi miałam przyjemność o niej rozmawiać raczej mi ją odradzali, aniżeli zachęcali do lektury zdecydowałam się podjąć rękawicę i nie żałuję ani minuty poświęconej na lekturę. Co więcej książka nie jest bardzo gruba, dlatego wystarczy Pani kilka wieczorów by się z nią zapoznać. :) Nie przedłużając, chcę zachęcić Panią do przeczytania "Lotu ćmy". Chyba jeszcze nie zdążyłam wspomnieć, że rzecz dzieje się w czasie II wojny światowej. Robię to zatem w tym momencie. Mamy więc książkę o historii wojny, która na trwałe zmieniła świat już na zawsze. I choć książkę określa się raczej mianem kryminału to historia moim zdaniem gra w niej pierwsze skrzypce. W dodatku historia narodu – uczestnika działań zbrojnych toczących się na frontach II wojny światowej o którym moim zdaniem nie często mamy przyjemność czytać w książkach. Za to też uważam tej książce należy się duży plusik. Mowa o Danii, bo tam też autor osadził akcję książki. Pomimo iż wielu historyków zarzuca temu krajowi bierną walkę z okupantem i wyzwolenie przez inne narody to jednak również Duńczycy zasłużyli się w walce z ciemiężycielem, ratując przy tym życie wielu ludziom żydowskiego pochodzenia. W całej opisanej przez Folletta historii znaczącą rolę odegra niepozorny samolot – tytułowa Ćma. Cała książka do pewnego momentu jest fikcją literacką, jednak w każdej fikcji tkwi ziarno prawdy. Tutaj to ziarenko wcale nie jest takie malutkie, bo z książki możemy dowiedzieć się również nieco o tym jak żyło się ludziom pod okupacją, a tym samym Follett skupia się również i moim zdaniem robi to bardzo umiejętnie na czynniku ludzkim. Być może podobnie jak w moim przypadku spodoba się Pani to, że książka ta to nie tylko opisy działań ruchu oporu ale też ludzkie historie właśnie z miłością i przyjaźnią które są w stanie wiele przezwyciężyć. Miło jest czytać o ludziach którzy pomimo sytuacji w których postawiło ich życie są w stanie ciągle kochać i troszczyć się o drugą osobę. Nie chciałabym ani podawać imion głównych bohaterów, ani zbyt dogłębnie streszczać książkę by nie odbierać Pani przyjemności z ewentualnej lektury. Dodam jedynie, że mogę polecić tę książkę z czystym sercem i że nie zawiedzie się Pani czytając o bohaterach którzy nie zawsze z własnej woli i częściej z konieczności postanowili zaryzykować swoim życiem dla wspólnego dobra wszystkich ludzi tworzących naród, ale też i innych powiązanych z nim nacji. Choć mamy tutaj również do czynienia z bohaterami dwulicowymi – zdrajcami, przedkładającymi swoje własne, prywatne sprawy nad dobro ogółu i chętnie sprzedające się niczym za garść srebrniaków. Książkę polecam i życzę wielu wspaniałości w Nowym Roku oraz rzecz jasna wspaniałych książkowych patronatów. ;)

    OdpowiedzUsuń
  24. Kasia Marcinkowska31 grudnia 2017 23:04

    Dobry wieczór,

    Wiolu, długo zastanawiałam się, którą z przeczytanych przeze mnie książek Kena Folletta Ci polecić i jak zwykle wszystko zostawiam na ostatnią chwilę, pisząc wiadomość w Sylwestra prawie przed północą. Mnie urzekła cała trylogia "Stulecie", a najbardziej pierwsza jej część, czyli "Upadek gigantów", ponieważ dzięki tej powieści pokochałam twórczość Folletta. Kiedyś, gdy prowadziłam jeszcze blog, napisałam recenzję tej książki i właśnie tę moją opinię chciałabym Ci tu przytoczyć. Mam nadzieję, że dzięki tej "polecajce" sięgniesz po tę książkę, gdyż naprawdę warto!

    http://jatuczytam.blox.pl/2015/04/Upadek-gigantow-Ken-Follett.html

    Pozdrawiam i życzę szczęśliwego Nowego Roku,
    Kasia Marcinkowska

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję wszystkim za ślad, który tutaj zostawiacie :)

Copyright © 2016 Subiektywnie o książkach , Blogger