"Cierpkie winogrona" – Bożena Gałczyńska-Szurek







Książka wydana pod patronatem medialnym Subiektywnie o książkach





"Wciąż gdzieś gnamy. Po drodze gubimy mnóstwo spraw. Nie ma czasu przyjrzeć się nawet własnemu życiu".







Gdy myślę o winogronach, wyobrażam sobie ich słodki, cudowny smak. Jednak muszę przyznać, że kilkakrotnie zdarzyło mi się trafić na winogrono, które zbyt dobre nie było, a wręcz przeciwnie, dało się wyczuć jego cierpki posmak. W życiu bywa podobnie - nie można być niczego pewnym, a to co wydawało się stałe, może nagle ulec zmianie.

Bożena Gałczyńska-Szurek to z wykształcenia wiolonczelistka, która pracuje w Państwowej Szkole Muzycznej w Zamościu. Oprócz muzyki, autorka pasjonuje się hellenistyką, uczy nowożytnej greki, i jest także przewodnikiem turystycznym. Od dwudziestu lat mieszka w Zamościu. Autorka zadebiutowała w 2010 r. powieścią pt. "Tajemnice greckiej Madonny".

Gdy umiera mąż Pauliny, bohaterka sądzi, że już nic gorszego nie może jej spotkać. A jednak, po odczytaniu testamentu okazuje się, że została z niczym, mając na utrzymaniu córkę. W wyniku tych niespodziewanych wydarzeń, bohaterka postanawia zbadać genezę powstania sekretnego testamentu i w tym celu wyjeżdża do Grecji. Tam czekają na nią same niespodzianki.

"Cierpkie winogrona" to powieść obyczajowa ukazująca skomplikowane ludzkie losy, której motywem przewodnim jest miłość i jej różne odcienie. Brzmi banalnie? Być może, jednak Bożena Gałczyńska-Szurek wykreowała wciągającą historię o ranach z przeszłości, tajemnicach, prawdziwej miłości i poświęceniu, która wzrusza, daje nadzieję i zapewnia moc emocji. Bardzo przyjemnie zgłębiało mi się losy Pauliny i pozostałych bohaterów tej powieści, a gorący romans, którego rozwój śledziłam na łamach książki, okazał się absorbujący.

Nie mogę nie wspomnieć o tym, że część akcji powieści osadzona została w malowniczej Grecji, gdzie Paulina stara się rozwikłać tajemnicę swojego zmarłego męża. Nie sposób więc nie ulec urokowi greckich krajobrazów, jakie autorka wplata w fabułę za pomocą malowniczych opisów. W szczególności mowa tutaj o niezapomnianej przeze mnie grocie, którą wyobrażałam sobie w myślach. Wyspa Korfu to  jednak nie jedyne miejsce akcji, gdyż autorka umieściła część fabuły książki także w Zamościu.

Przez całą powieść próbowałam rozgryźć sekret Janka – zmarłego męża Pauliny. I muszę przyznać, że wyjaśnienie całej intrygi okazało się dla mnie zupełnie nieprzewidywalne. Kompletnie bowiem nie spodziewałam się takiego scenariusza, dlatego też za taki rozwój wydarzeń kieruje duże brawa do autorki.

"Cierpkie winogrona" to lektura idealna na wakacyjny czas, ale nie tylko. Równie dobrze można czytać tę książkę zimową porą, gdy epickie opisy greckich krajobrazów odmalowane piórem autorki osładzają siarczysty mróz za oknem. Zdecydowanie polecam.


Z Bożeną Gałczyńską-Szurek


22 komentarze:

  1. Tej autorki mam tylko ,,Wieczność bez Ciebie", której jeszcze nie czytałam, ale ta pozycja też zapowiada się interesująco.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zaintrygował mnie sekret męża bohaterki książki, więc chętnie bym go poznała.

    OdpowiedzUsuń
  3. Zapowiada sie interesująco. Chętnie się skuszę ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Myślę, że dam się namówić :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Właściwie to wolę czytać książki, których akcja osadzona jest w dajmy na to gorących klimatach w zimie, a te o zimie w lato. Podobnie zrobiłam sięgając ostatnio po "Everest". Zawsze to jakaś odskocznia od widoku za oknem.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ależ mnie zaintrygowałaś tajemnica zmarłego męża!

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam nadzieję, że uda mi się po nią sięgnąć jeszcze w te wakacje :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam nadzieję, że uda mi się po nią sięgnąć jeszcze w te wakacje :)

    OdpowiedzUsuń
  9. COś dla mnie :)! Gratuluję kolejnego patronatu!

    OdpowiedzUsuń
  10. zapowiada się intrygująco. zapisuję na liscie :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie mam żadnej powieści tej autorki, ale widzę że muszę nadrobić to i owo :) książkę chętnie bym przeczytała więc pora zaopatrzyć się w końcu w czytnik, albo poczekać do września i dopaść ją w Polsce :)

    OdpowiedzUsuń
  12. widziałam ją już w bibliotece, żałuję,że nie wzięłam:(

    OdpowiedzUsuń
  13. Chętnie skuszę się na książkę :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Dzięki za recenzji, książka mnie zainteresowała- podróż w rozwikłaniu tajemniczego testamentu do Grecji- coś dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  15. Oczywiście się nad nią zastanowię :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Książka czeka u mnie na stosiku do przeczytania. Gratuluję patronatu.

    OdpowiedzUsuń
  17. Lubię historie o różnych odcieniach miłości, gdyż wywołują one ogrom emocji i refleksji. Skoro w powieści ma miejsce również ciekawa intryga, to bardzo chętnie po nią sięgnę :-)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję wszystkim za ślad, który tutaj zostawiacie :)

Copyright © 2016 Subiektywnie o książkach , Blogger