"Jabłoń w ogrodzie, morze jest blisko. Małgorzata Braunek w rozmowie o życiu z Arturem Cieślarem"

















"Wszyscy nimi jesteśmy. Miliony pragnień, których nie sposób zaspokoić, by było inaczej, niż jest, by zdobyć więcej, niż nam potrzeba. To jedna z najsilniejszych skłonności naszego ego, od których bardzo trudno jest się uwolnić. Wszyscy to doskonale znamy".



Śmierć osób publicznych, czy to aktorów, piosenkarzy bądź też innych, znanych szerszemu gronu społeczeństwa ludzi, od zawsze wywołuje szok i zainteresowanie ogółu. Gdy w czerwcu 2014 roku zmarła Małgorzata Braunek, nie wiedziałam o tej aktorce zbyt wiele. Jej postać kojarzyła mi się wyłącznie z dwiema kreacjami aktorskimi, czyli Oleńki z "Potopu", oraz niezapomnianej Izabeli Łęckiej z "Lalki". Po dwóch latach od śmierci aktorki, sięgnęłam po publikację, która pozwoliła mi poznać bliżej tę dość nietuzinkową osobę.

Małgorzata Braunek w swojej karierze filmowej zagrała w ponad dwudziestu filmach. W latach 1971-1974 występowała na scenie Teatru Narodowego w Warszawie. W latach 80. zerwała z aktorstwem, do którego powróciła dopiero w 2001 r. Była buddystką i nauczycielką zen. Zmarła 23 czerwca 2014 r. na chorobę nowotworową.

Rozmowa Małgorzaty Braunek z Arturem Cieślarem -  filologiem, romanistą, ale także pisarzem, podróżnikiem i fotografikiem to wywiad rzeka, który nie został podzielony na jakiekolwiek rozdziały. Cała publikacja to rozmowa na przeróżne tematy, zaczynając od dzieciństwa aktorki, jej pierwszych kroków w sztuce aktorskiej, po studia, nieudane małżeństwa, pojawienie się dzieci i fascynację filozofią Wschodu. Publikację uzupełniają kolorowe fotografie, ukazujące Małgorzatę Braunek w różnych etapach jej życia.

Przyznam, że początkowo trudno było mi poznawać osobę, którą znałam wyłącznie ze szklanego ekranu, a której nie ma już pośród nas. To tak, jak gdyby Małgorzata Braunek rozmawiała ze mną, ukazując mi swoje podejście do życia i filozofię według której żyła. Nie jest to z pewnością publikacja kontrowersyjna i jeśli szukacie w niej pikantnych szczegółów z życia elity artystycznej w komunistycznej Polsce, na pewno tutaj tego nie znajdziecie. Małgorzata Braunek pod naporem pytań Artura Cieślara oczywiście zdradziła trochę szczegółów ze swojego małżeństwa z Andrzejem Żuławskim, czy też jej początków w branży aktorskiej. Jednak cała warstwa życia prywatnego, została przedstawiona w dużym skrócie, który z pewnością nie zadowoli czytelników pragnących prześledzić dokładnie biografię aktorki. W publikacji bowiem położono akcent nie na jej życie zawodowe i prywatne, lecz na coś zupełnie innego.

To buddyzm i filozofia zen, jaką dzięki dalekowschodniej kulturze poznała Małgorzata Braunek, jest główną płaszczyzną książki, jaka w moim przekonaniu miała ukazać życie wewnętrzne aktorki i wyznawane przez nią wartości. Mylącym więc może wydawać się podtytuł książki, wskazujący na "rozmowy o życiu". Większość z nas bowiem skojarzy go z rozmową o życiu prywatnym aktorki, a nie jej transformacją duchową. Pomimo tego faktu, muszę przyznać, że odczuwalna fascynacja Braunek filozofią dalekiego Wschodu, zaciekawia i pozwala na weryfikację własnych myśli dotyczących wielu aspektów naszego życia. Inspirującym był dla mnie głównie wycinek wywiadu dotyczący stosunku aktorki do zwierząt.

Warto wspomnieć także o samym wydaniu książki, które prezentuje się nadzwyczaj estetycznie. Twarda oprawa ze wspaniałą, uśmiechniętą bohaterką wywiadu nastraja bardzo optymistycznie. W środku natomiast znajdziecie liczne zdjęcia Małgorzaty Braunek i jej rodziny, oraz przerywniki w postaci stron z poezją Wisławy Szymborskiej czy Hafiza.

Pomimo faktu, że już nigdy nie będę miała możliwości poznać osobiście Małgorzaty Braunek, czuję, że dzięki rozmowie, jaką przeprowadził dla czytelników Artur Cieślar – jej postać stała mi się bliższa. To książka, do której można często wracać i za każdym razem odnajdywać w niej coś nowego.

20 komentarzy:

  1. Miałam zamiar po nią sięgnąć, ale jak narazie jeszcze się zastanawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. A mnie nie ciągnie do tej książki, tym bardziej jeżeli skupia się na buddyzmie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Filozofia dalekiego Wschodu... jest mi daleka. A zawładnęła życiem Małgorzaty Braunek...
    sarajewianka

    OdpowiedzUsuń
  4. Chyba nie kojarzę tej autorki. Na książkę na razie się nie skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  5. szkoda że nie będziecie mogły sie poznać ;/

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak dla mnie fakt, że w tej książce mniej jest o życiu prywatnym a więcej ogólnie zachęca do lektury. Czytałam już co nieco o buddyzmie i chętnie sirgne po tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  7. Pamiętam panią Braunek z filmów.

    OdpowiedzUsuń
  8. Książka nie wzbudziła mojego zainteresowania, więc jednak odpuszczę ją sobie.

    OdpowiedzUsuń
  9. Od jakeigoś czasu mam ochotę na ten wywiad

    OdpowiedzUsuń
  10. Do przeczytania recenzji zachęcił mnie cytat, który wkleiłaś. A teraz dodaję tę książkę do mojej wishlisty. Czuję, że ta kobieta była niezwykła. :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Gdy zabierałam się za tę książkę, oczekiwałam czegoś innego, ale ogólnie oceniam ją jako wartościową pozycję.

    OdpowiedzUsuń
  12. Myślę, że to nie jest książka dla mnie, więc zrezygnuję.

    OdpowiedzUsuń
  13. Ta książka może być interesująca, więc ją przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Tym razem spasuję, to nie jest lektura dla mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ciężko było mi przeżyć śmierć Niemena, to był szok i rzeczywiście cierpiałam. Był dla mnie wielką osobą.
    Dobry tekst.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  16. Bardzo ciekawy tekst. Ale to nie jest niestety książka dla mnie. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Małgorzata Braunek to ciekawa postać wśród artystów i znanych osób. Wiele przeszła i dobrze, że pozostawia po sobie ślad w posatci wywaidów czy książek. :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Kupiłabym chociażby ze względu na estetykę, z jaką ta książka została wydana. Niemniej jednak i treść wydaje się interesująca.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję wszystkim za ślad, który tutaj zostawiacie :)

Copyright © 2016 Subiektywnie o książkach , Blogger