"Dwa życia Kiki Kain" - Marta A. Trzeciak






Patronat medialny Subiektywnie o książkach






"Nadmiar fantazji prowadzi do wyobcowania. Ale przecież jej brak to czysta pustka. A pustka jest gorsza niż śmierć".





Ludzka wyobraźnia to narzędzie dzięki któremu możemy tworzyć nowe światy, nowe uczucia i niemalże wszystko czego zapragniemy. To zdolność, która jest naszym dobrem, ale także w pewnych przypadkach może stać się pułapką, z której trudno się wydostać. Najnowsze dzieło niezwykle zdolnej pisarki Marty A. Trzeciak to kolejna nietuzinkowa historia, po przeczytaniu której nie jestem do końca pewna co było prawdą, a co nie. Uwielbiam takie diabelskie książki.

Marta A. Trzeciak to pisarka, naukowiec i refleksyjny żartowniś. W swoim życiu wykonywała już wiele zawodów – pracowała w fastfoodzie, leczyła zwierzęta w zoo, sprzedawała gazety oraz badała mięso w rzeźni. W 2013 r. została stypendystką Kulturalnego Miasta Gdańsk, obecnie zaś prowadzi warsztaty kreatywnego pisania i myślenia, oraz robi doktorat na międzywydziałowych studiach. Jej debiutancka powieść nosi tytuł "Inframundo".

"Uszy Jamnika" to oryginalna knajpa, w której często spotyka się grupa przyjaciół, w tym dwóch młodych literatów – Radon i Teodor. Pewnego dnia do "Jamnika" przybywa tajemnicza Karolina Klementyna Kain, nazywana Kiki Kain. Dziewczyna od pierwszej chwili zwraca swoją uwagę młodych pisarzy, którzy starają się pozyskać ją wyłącznie dla siebie. Kiki Kain bowiem zostawiła za sobą niezwykłą przeszłość, którą dwójka młodych ludzi stara się rozszyfrować.

Wiedziałam, że kolejna książka Marty A. Trzeciak będzie lekturą, którą na długo zapamiętam. Nie spodziewałam się jednak tego, co przygotowała dla mnie autorka, czyli pełnego zaskoczenia, wielu niespodzianek i przede wszystkim aury tajemniczości, jaka okrywa całą historię Kiki Kain. A początek zapowiadał się dość typowo, bowiem czytelnik poznaje główną bohaterkę, która w dzieciństwie przejawiała, podobnie jak jej matka i babka, zdolności artystyczne – malowała, rysowała i kleiła. Gdy w jej piąte urodziny opuszcza ją matka, dla Karo zmienia się świat. I dość typowa fabuła kończy się wraz z wyjazdem bohaterki, celem zmiany w swoim życiu. Im dalej zagłębicie się bowiem w fabułę, tym atmosfera będzie się zagęszczać, dodając wiele tajemnic i niedopowiedzeń. W zasadzie do końca nie będziecie pewni, co było rzeczywistością, a co jedynie fantazją. Marta A. Trzeciak podjęła się bowiem zagrać z czytelnikiem w grę. W grę, w której nie ma wygranego i przegranego – jest za to fascynująca historia, która wciąga i nie pozwala oderwać się aż do ostatniej strony. Uwielbiam takie książki!

"Powiem wam tak – ze mną nigdy nie będziecie do końca pewni, co jest prawdą, a co nie. Co faktycznie widziałem, a co sobie tylko wyobrażam…".

Marta A. Trzeciak w historii Kiki Kain oraz Teodora i Radona, przemyca wiele rozważań dotyczących ludzkiej egzystencji, sensu życia, natury człowieka i także, co ważne – celu istnienia sztuki w naszym świecie. Nie są to łatwe pytania, jednak proza autorki skłania do przemyśleń i własnych rozważań. Motywem przewodnim jej powieści jest ludzka wyobraźnia i jej moc, o której wielu z nas nie zdaje sobie sprawy. Przyznam, że rozwiązanie zagadki Karoliny i wszelkie niejasności, jakie wytworzyły się wokół jej osoby – było dla mnie wielkim zaskoczeniem. I właśnie przez ten fakt, musiałam przeczytać książkę po raz drugi, by zacząć zwracać uwagę na wskazówki, słowa kluczowe, jakie autorka zgrabnie wplotła w fabułę. Marta A. Trzeciak lubi i przede wszystkim potrafi bawić się słowem, potrafi wytworzyć klimat, o jakim pomarzyć mogą niektórzy literaci. A to prawdziwy talent, przeznaczony wyłącznie dla wybranych.

Cóż byłoby warte nasze życie bez fantazji? Fantazji, która potrafi ukryć prawdę i jednocześnie ją wynaturzyć, skazując na wyobcowanie. Gdybyście mieli szansę pożonglować czyimś życiem, zacierając różnicę między tym co rzeczywiste, a co wymyślone – podjęlibyście się tego wyzwania? Zanim odpowiecie na to pytanie, przeczytajcie "Dwa życia Kiki Kain" i poznajcie historię stworzoną piórem Marty A. Trzeciak - pełną zagadek, pełną nieprawdopodobnych sekretów. Być może bowiem fantazja jest bardziej niebezpieczna, niż Wam się do tej pory wydawało...

"Muszę wiedzieć, co jest prawdą choćby po to, żebym mógł ją wynaturzyć. Jak mogę tworzyć abstrakcję, nie wiedząc, co jest realizmem, pojmujecie, czy nie?”.



Marta A. Trzeciak


Rekomendacja recenzji na portalu

32 komentarze:

  1. Uwielbiam historie pełne sekretów i zagadek. Bardzo mnie zainteresowała ta książka :). Jak tylko będę miała okazję, to na pewno po nią sięgnę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetna recenzja. Przyjemnie się czyta i zachęca do sięgnięcia po książkę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Chętnie przeczytam

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytałam poprzednią książkę autorki i byłam oczarowana! Tę historię również będę musiała poznać. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Niedługo będę miał okazję przeczytać tą książkę.

    OdpowiedzUsuń
  6. Niesamowicie zainteresowałaś mnie tą publikacją! Jeszcze raz gratuluję patronatu.

    OdpowiedzUsuń
  7. jakos mnie nei zaintrygowala ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Całkiem ciekawie się zapowiada ;) Tajemniczo, niejednoznacznie - to lubię! Pamiętam, że planowałam przeczytać "Inframundo" tej autorki, które kiedyś Esa polecała :) Któryś tytuł przeczytam na pewno :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Gratuluję tak ciekawego patronatu! :)
    Rozejrzę się za książką!

    OdpowiedzUsuń
  10. czy już ci pisałam, że fajnie piszesz?

    OdpowiedzUsuń
  11. Gratuluję kolejnego patronatu! Swoją wspaniałą recenzją skutecznie zachęciłaś mnie do przeczytania tej książki :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Gratuluję patronatu, a recenzja wzbudza zaciekawienie:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Gratuluję patronatu. A skoro książkę tak polecasz, z chęcią przeczytam ;) Tematyka wydaje się ciekawa.

    OdpowiedzUsuń
  14. Sama nie wiem, co sądzić o tej książce. Jakoś jej fabuła mnie nie zainteresowała, aczkolwiek nie skreślam tej pozycji całkowicie.

    OdpowiedzUsuń
  15. juz sama okładka mnie zachęca:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Zagadki? Sekrety? Zapowiada się ciekawie. Zapisuję sobie tytuł. :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Jeszcze raz gratuluję patronatu. Mam ją w planach :)
    Moje-ukochane-czytadelka

    OdpowiedzUsuń
  18. Póki co jestem na odwyku kupowania książek, więc raczej szybko po tę pozycję nie sięgnę, ale zapowiada się tak cudownie, te zagadki, sekrety, wyobraźnia... Brzmi świetnie!

    OdpowiedzUsuń
  19. Hmm nie jestem do końca przekonana, lubię sekrety i zagadki, ale książka brzmi też trochę zbyt filozoficznie jak dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  20. Czytałam już o tej książce i się zastanawiam nad jej przeczytaniem. To moje klimaty, więc trochę mnie kusi :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Genialna recenzja, jak zwykle. Zachęciłaś mnie do przeczytania tej książki - zupełnie się z Tobą zgadzam, że takie "diabelskie" książki są najlepsze. Pozdrawiam!

    http://zakurzone-stronice.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  22. Jeszcze raz gratuluję patronatu :) Fantazja, ciekawa fabuła, będę miała tę książkę na oku :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję wszystkim za ślad, który tutaj zostawiacie :)

Copyright © 2016 Subiektywnie o książkach , Blogger