Dariusz Michalski - "Krzysztof Klenczon, który przeszedł do historii"





"Niektórzy pozostawiają po sobie coś nieśmiertelnego i tak naprawdę nigdy nie umierają. Krzysiek będzie żył tak długo, jak długo ludzie będę chcieli słuchać jego utworów".


Co roku rzesze maturzystów podśpiewują wszystkim znaną piosenkę Czerwonych Gitar pt. "Matura". To jeden z najbardziej znanych utworów, których w swoim repertuarze Czerwone Gitary mają naprawdę wiele. Cofnijmy się więc do początków historii polskiego big beatu. Poznajcie historię jednego z najbardziej charyzmatycznych artystów polskiej muzyki rozrywkowej – Krzysztofa Klenczona.

Dariusz Michalski to publicysta muzyczny, prezenter radiowy, historyk muzyki rozrywkowej, miłośnik i dokumentalista rock & rolla. Jest autorem najstarszej w naszym kraju rubryki muzycznej "Metronom", publikowanej w "Sztandarze Młodych". Michalski współpracował z radiową Trójką i radiem Bis, w swoim dorobku może się poszczycić również licznymi publikacjami poświęconymi muzyce, a także biografiami. Autor znał osobiście Krzysztofa Klenczona. 

"Krzysztof Klenczon, który przeszedł do historii" to obszerna publikacja, ukazująca sylwetkę i karierę Krzysztofa Klenczona. Dariusz Michalski ukazuje czytelnikom początki działalności artystycznej Krzysztofa w zespole Niebiesko-Czarni, w Pięciolinii, a następnie w Czerwonych Gitarach, okrzykniętych polskimi Beatlesami. Książka przedstawia również ewolucję muzyczną artysty, od tworzenia muzyki osadzonej w klimacie beatowym do rocka, oraz co się z tym wiąże założenia własnego zespołu Trzy Korony. Cała książka to zbiór kilkudziesięciu rozdziałów bogatych w informacje o frontmanie Czerwonych Gitar.

Publikacja Dariusza Michalskiego nie jest zwykłą biografią, zawierającą jedynie suche fakty składające się na życie Krzysztofa Klenczona. To książka będąca swoistym kolażem wspomnień o artyście, których źródeł można się doszukiwać w wielu archiwalnych już artykułach prasowych, filmach, audycjach radiowych, listach, wywiadach czy kronikach telewizyjnych. Wszystkie te źródła okraszone zostały wspomnieniami wielu osób bliskich Klenczonowi oraz komentarzami samego Dariusza Michalskiego, które de facto wpływają na całą konstrukcję książki i przedstawiają dość oryginalny styl pisania autora publikacji. Zapytacie w czym można upatrywać tę oryginalność? Otóż przy wielu wypowiedziach osób ze środowiska w jakim się obracał Klenczon, a które znały go osobiście, czytelnik odnajdzie wyjaśnienia Michalskiego czy też jego własne sprostowania, komentarze i co ważne również wnioski. Cała publikacja niemalże nafaszerowana jest wieloma cytatami, które czynię ją wielce interesującą, gdyż pokazują różne oblicza artysty. Budują również jego mało znany do tej pory portret psychologiczny, do końca jednak nie odkryty nawet przez Dariusza Michalskiego. Z pewnością z kart biografii Klenczona wypływa naprawdę duża wiedza jej autora o tak barwnych pod względem muzyki latach sześćdziesiątych i siedemdziesiątych XX wieku. Warto również wspomnieć, że pomimo dużego wydźwięku emocjonalnego, nie można zarzucić publikacji Michalskiego braku rzetelności, gdyż to właśnie ta cecha najbardziej uderza czytelnika przerzucającego kolejne kartki dzieła.

Jednym z ciekawszych wątków do jakiego dość szeroko nawiązuje autor jest odejście Krzysztofa Klenczona z zespołu Czerwone Gitary, które do dnia dzisiejszego owiane jest aurą tajemnicy i niedopowiedzenia (Michalski wielokrotnie zwraca na to uwagę). Pomimo wielu niesprawdzonych teorii, autor twierdzi, że tylko dwie osoby znają prawdę. Dwie osoby, które tej prawdy jednak nigdy nie wyjawiły. To naprawdę ciekawy i dotychczas nie rozwinięty wątek dla fanów twórczości Krzysztofa Klenczona i Czerwonych Gitar.

Trafionym zabiegiem, urozmaicającym lekturę czytelnika są liczne zdjęcia, dołączone do poszczególnych rozdziałów książki oraz teksty wielu piosenek artysty. Na końcu publikacji zamieszczono również kalendarium wydarzeń z życia Klenczona nazwane Kroniką podróży oraz chronologię nagrań, jakie wykonywał lider Trzech Koron. Na uwagę zasługuje również piękne wydanie książki, twarda oprawa i dobrej jakości papier. Czytanie tej publikacji to sama przyjemność.

Krzysztof Klenczon dla pokolenia wchodzącego w dorosłość w latach sześćdziesiątych był niezaprzeczalnym symbolem wolności, który przedwcześnie zmarły, pozostawił naprawdę dużą spuściznę muzyczną. Wiele jego tekstów śpiewanych jest do dzisiaj przez kolejne pokolenia młodych ludzi. Nie przypadkowo bowiem Dariusz Michalski właśnie tak zatytułował swoją książkę o frontmanie Czerwonych Gitar. Czas ukazał, że życie i twórczość Klenczona zaprzeczyły słowom jednej z najbardziej jego znanych piosenek pt. "Nie przejdziemy do historii". Krzysztof Klenczon przeszedł do historii polskiej muzyki, a ta publikacja jest tego wyłącznie potwierdzeniem.


Posłuchajcie jednego z najbardziej znanych utworów Krzysztofa Klenczona:



 
Dariusz Michalski


Rekomendacja recenzji na portalu Zaczytaj się!
http://zaczytajsie.pl/2014/02/15/dariusz-michalski-krzysztof-klenczon-ktory-przeszedl-do-historii/



Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu MG
http://www.wydawnictwomg.pl/

Recenzja bierze udział w WYZWANIU
http://soy-como-el-viento.blogspot.com/p/polacy-nie-gesi-ii.html

22 komentarze:

  1. Ciekawy wpis zrobiłaś. Poszukam tej publikacji.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dla mnie niekoniecznie, ale dla trochę starszego pokolenia idealna :)

    OdpowiedzUsuń
  3. książka nie dla mnie niestety

    OdpowiedzUsuń
  4. Lubię niektóre piosenki Czerwonych Gitar. To musi być ciekawa publikacja, gdyż napisał ją Dariusz Michalski. Czytałam jego książkę "Piosenka przypomni ci..." - autor zna się na muzyce jak mało kto :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Niestety nie mój gust, ale jak zwykle doskonale się czyta Twoje recenzje :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Czerwone Gitary mają świetne piosenki. Co do powyższej publikacji bardzo chętnie ją przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Uwielbiam "Czerwone Gitary". Chętnie przeczytam:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Oglądałam swego czasu świetny dokument o Klenczonie. Szkoda, że tak tragicznie zginął, wiele pięknych piosenek jeszcze by powstało.

    Chętnie rozejrzę się za tym tytułem.

    OdpowiedzUsuń
  9. Mnie jakoś ta publikacja nie interesuje:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetna recka Awiolu! Niedługo imieniny mojego wuja, a wiem , że uwielbia gościa - myślę, że to idealny prezent;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Każda czytana przeze mnie do tej pory opinia o tej książce była pozytywna. Chętnie rozejrzę się za tą pozycją, bo sama lubię czytać o wspomnianych czasach i o muzyce w ogóle:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo się cieszę, że Tobie też podobała się ta pozycja; zresztą jest tak dobra, że zdziwiłabym się wielce, gdyby było inaczej;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ponieważ jestem fanką Klenczona i swego czasu towarzyszył mi sporo (ech, gdzie te czasy...) koniecznie poznam tę pozycję:)

    OdpowiedzUsuń
  14. super :)
    http://rozaliafashion.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie, to zupełnie nie moje klimaty.

    OdpowiedzUsuń
  16. Muszę mieć tę książkę! Dorastałam w czasach Spice Girls, gdy wszyscy ich słuchali ja zabierałam się za Czerwone Gitary i The Beatles. Pewnie przez to trochę odstawałam od przyjętych norm, ale nie żałuję, moi idole wciąż są na topie, a kto pamięta więcej niż dwie piosenki Spicetek?

    OdpowiedzUsuń
  17. Chętnie bym przeczytała, oczywiście uwielbiam "Czerwone Gitary" i wszystko co z nimi związane <3

    Pozdrawiam, Anath

    OdpowiedzUsuń
  18. Recenzja bardzo ciekawa! Jednak sama książka jakoś mnie nie pociąga, mimo że lubię zespół "Czerwone Gitary"

    OdpowiedzUsuń
  19. Z pewnością jest to bardzo ciekawa książka, ale postać tego artysty nie jest mi dobrze znana, więc raczej sobie odpuszczę jej lekturę.

    OdpowiedzUsuń
  20. Coś zdecydowanie dla mojej mamy. :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Lubię i znam twórczość Krzysztofa Klenczona. Niestety, o jego życiu wiem zbyt mało. Chętnie poczytam wspomnienia o artyście, tym bardziej że Twoja recenzja jest zachęcająca, a wydawnictwo bardzo lubię.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję wszystkim za ślad, który tutaj zostawiacie :)

Copyright © 2016 Subiektywnie o książkach , Blogger