Śledztwo diabła – Adrian Bednarek

 


"Wolnym od nałogu można być tylko przed zaproszeniem go do siebie".


Kuba Sobański mówi o sobie, że jest nałogowcem z wieloletnim stażem. W przypadku lektury Diabełków mogę powiedzieć o sobie dokładnie to samo. To już bowiem ósma odsłona losów tego psychopaty, a ja nadal ekscytuję się każdym nowym wątkiem i pochłaniam kolejne strony. Tak, Kuba ma rację, nałóg to potężna siła.

Adrian Bednarek, nazywany mistrzem psychothrillerów to urodzony w 1984 r., absolwent Akademii Ekonomicznej w Katowicach. Autor od wielu lat fascynuje się tematyką kryminalną, w tym postaciami seryjnych morderców i II wojną światową. Jest także fanem żużlu. Zadebiutował w 2014 r. książką pt. "Pamiętnik diabła". Obecnie mieszka w Częstochowie wraz z żoną i synem.

Kuba Sobański ma kłopoty. Bohater zupełnie przypadkowo pojawia się na miejscu czyjejś zbrodni, przez co zostaje podejrzany o morderstwo. Z tej dość patowej sytuacji zupełnie nieoczekiwanie ratuje go Dorian, kuzyn Dony. Policjant nie robi jednak tego bezinteresownie. Jego śledztwo dotyczące dziwnych śmierci musi zostać wyjaśnione i właśnie w tym ma mu pomóc Kuba Sobański.

Nie da się ukryć, że z każdą kolejną częścią tego kultowego już cyklu, Adrian Bednarek staje przed coraz większym wyzwaniem. I to zarówno w kwestii dynamiki losów naszego ulubionego seryjnego mordercy, jak i w temacie ewolucji jego osobowości. Te dwie płaszczyzny fabularne muszą bowiem ze sobą zagrać, a spiąć je w jedną całość może jedynie jakiś mocny plot twist, bądź jakieś zaskoczenie. W "Śledztwie diabła" wszystko to udało się autorowi wykonać, dzięki czemu ósmy tom losów tytułowego Diabła staje się kolejnym wyczekiwanym przez czytelników guilty pleasure.

Sporo dzieje się w życiu Rzeźnika Niewiniątek, ale pewne elementy w prozie Adriana Bednarka na szczęście nie ulegają zmianie. Kuba Sobański to bowiem nadal piekielnie inteligentny i zabójczo niebezpieczny wzorcowy antagonista, którego darzymy sympatią, a nawet, o zgrozo, mu kibicujemy. Nie zmienia się również odczuwalna podczas lektury tego tomu, niezwykła dbałość o wszelkie szczegóły i detale dotyczące miejsc zbrodni. Od pierwszej części właśnie ta warstwa budzi moje wielkie uznanie dla autora za ogrom pracy, jaką systematycznie wykonuje. 

Jest w tym tomie sporo fajnych muzycznych kawałków, jakie warto sobie w wolnej chwili posłuchać i jest także nowa postać kobieca. Weronika to kolejna bohaterka, która ma do odegrania w życiu Kuby dość znaczącą rolę. Adrian Bednarek budując jej postać, wprowadza do fabuły pewien element rywalizacji, która generuje dość niespodziewane wydarzenia, bo gdy mrok spotyka się z mrokiem, dzieje się naprawdę wiele. 

Czas spędzony z każdym, kolejnym tomem Diabełka to taki mój, zaprezentowany w tej części, "piątek poza zasięgiem". "Śledztwo diabła" to już bowiem ósma odsłona perypetii Kuby Sobańskiego, a ja nadal w trakcie poznawania jego dalszych losów, zupełnie odcinam się od rzeczywistości, w pełni zatapiając się w mrocznym świecie bohaterów. Mam więc nadzieję, że w przypadku autora nałóg znów upomni się o swoje i niebawem doczekamy się dziewiątej części mojego ulubionego cyklu.

Z Adrianem Bednarkiem



Współpraca reklamowa z Wydawnictwem Zaczytani.

10 komentarzy:

  1. O rany, cykl ma już tyle części, a ja jeszcze nie zaczęłam go poznawać. Muszę to szybko nadrobić.

    OdpowiedzUsuń
  2. Fakt. Też. Jestem diabełkowym nałogowcem.

    OdpowiedzUsuń
  3. Twórczość Autora wciąż przede mną, pozdrawiam Wiolu .

    OdpowiedzUsuń
  4. Muszę w końcu sięgnąć po tę serię - jest co nadrabiać.

    OdpowiedzUsuń
  5. No proszę, bardzo intrygujący główny bohater

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie czytałam jeszcze tej serii, ale pomysł na głównego bohatera bardzo mi się podoba.

    OdpowiedzUsuń
  7. No wstyd, ale wciąż nic nie czytałam...

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję wszystkim za ślad, który tutaj zostawiacie :)

Copyright © 2016 Subiektywnie o książkach , Blogger