Szczęśliwa Przystań na mojej półce


Greta Gawor – zawsze zadbana, elokwentna i samodzielna starsza pani – znika bez słowa podczas wycieczki pensjonariuszy Szczęśliwej Przystani. Dokąd zmierza i jaką skrywa tajemnicę? Czy uda się ją sprowadzić do ośrodka? Nieobecność Grety wzbudza spore emocje i staje się pretekstem do rozmów o przeszłości w gronie pensjonariuszy. Wkrótce okazuje się, że każdy z nich chowa jakiś sekret i wyjątkową historię.


W patronackiej recenzji "Szczęśliwej Przystani" napisałam, że historia Grety Gawor, czyli najbardziej fascynującej postaci tej powieści, skłoniła mnie do przypomnienia sobie momentu, gdy dostałam pierwszy aparat fotograficzny i kiedy zrobiłam pierwsze zdjęcie. 

Starość pomijamy, nie chcemy o niej myśleć i nie chcemy o niej rozmawiać. Dobrze więc, że powstają takie książki, uczące nas pokory i poszanowania jesieni życia.


20 komentarzy:

  1. Gratuluję nabytku Wiolu. Zapowiada się bardzo ciekawie. Serdecznie pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Gratulacje patronatu.Zaraz wyciągam swoją "Szczęśliwą przystań" i zabieram się do czytania.

    OdpowiedzUsuń
  3. Gratuluję, powieść zapowiada się bardzo zachęcająco, myślę, że w swoim czasie na pewno przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Gratuluję patronatu :D Książka wydaje się być ciekawa :D
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam książkę u siebie, ale jeszcze jej nie czytałam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Będę czytać! To musi być ciekawa historia!

    OdpowiedzUsuń
  7. Gratuluję, pamiętam jak pisałaś o tym pierwszym zdjęciu.

    OdpowiedzUsuń
  8. Wydaje się, że to idealna jesienna lektura :)

    OdpowiedzUsuń
  9. U ciebie jak zwykle same ciekawe książki :P

    OdpowiedzUsuń
  10. No tak starość jest naturalna...a jednak to swoisty temat tabu....

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję wszystkim za ślad, który tutaj zostawiacie :)

Copyright © 2016 Subiektywnie o książkach , Blogger