Prosto w serce – Jolanta Kosowska



Książka wydana pod patronatem medialnym Subiektywnie o książkach
Recenzja przedpremierowa. Premiera 16 września 2020 r.

"Pod płaszczykiem pięknych słów można ukryć wszystko, nawet pustkę".


Nic bardziej tak nie rozczarowuje, jak zachowanie ludzi, którzy jak się okazuje, zręcznie ukrywają swoją prawdziwą twarz i potrafią zranić nas prosto w serce. Czy w takiej sytuacji można ponownie uwierzyć w drugiego człowieka? Miłośnicy powieści obyczajowych lubią śledzić takie historie - pełne rzeczywistych emocji, ukazujące prawdziwe życie. One nigdy się nam nie znudzą, podobnie jak malownicza Prowansja.


Jolanta Kosowska to absolwentka wrocławskiej Akademii Medycznej i studiów podyplomowych Akademii Wychowania Fizycznego. Jest z zawodu lekarzem, specjalizującym się w trzech dziedzinach medycyny. Mieszka i pracuje w Dreźnie. W wolnym czasie podróżuje i pisze książki. Autorka zadebiutowała w 2012 r. powieścią pt. "Niepamięć".


Hanka nie mogłaby być bardziej szczęśliwa. Bohaterka kończy właśnie studia, przygotowuje się do ślubu z ukochanym Bartkiem, a na jej polu zawodowym pojawia się perspektywa wymarzonej pracy. Pewnego dnia jednak, dziewczyna mdleje, a postawiona diagnoza lekarska wywraca jej życie do góry nogami. Od tego momentu wszystko ulega zmianie, a bajka w której żyła Hania, pryska niczym bańka mydlana.


"Prosto w serce” to wypełniona emocjami opowieść o tym, że los bardzo często szykuje dla nas niechciane niespodzianki, a także o tym, że czasami nasz plan na życie w jednej chwili przestaje istnieć. Przekonuje się o tym główna bohaterka dla której koło fortuny toczy się w jeden z najgorszych sposobów. Niestety, to co spotyka Hanię bardzo często dzieje się w prawdziwym życiu, dlatego też ta historia wywołuje tyle refleksji i jednocześnie emocji. Niezaprzeczalnie realizm sytuacji, w jakiej w jednej chwili znajduje się Hania jest niezwykle porażający.


Najnowsza powieść Jolanty Kosowskiej opowiada o miłości, a w zasadzie o jej dwóch wymiarach. O miłości, którą dość łatwo pielęgnować i umacniać, gdy jesteśmy młodzi, zdrowi i pełni życia, a także o tej, gdy przyszłość jest niepewna, a na horyzoncie zarysowuje się choroba, która może diametralnie zmienić wszystko. Te dwa obrazy, dwie twarze, jakie poznaje Hania, ukazane na zasadzie kontrastu, mocno wpływają na wyobraźnię czytelnika. Trudno także podczas lektury tej książki nie zadać sobie pytania o to, jak my sami byśmy się zachowali, będąc w sytuacji poszczególnych bohaterów.


Na uwagę zasługuje fakt, że autorka oddaje głos wykreowanym przez siebie postaciom. I tak dzięki przeplataniu się ze sobą pierwszoosobowej narracji, takich bohaterów jak Hanka, Andre, Bartek, czy też Pierre, czytelnik otrzymuje możliwość poznania różnych punktów widzenia na daną sytuację, a także różnych emocji targających tymi postaciami. Cenię sobie skonstruowaną w taki sposób fabułę, gdyż zabieg ten zwiększa atrakcyjność odbioru książki, a do tego pozwala utożsamić się z postawami poszczególnych bohaterów.


Niezaprzeczalnie drugoplanową bohaterką tej powieści jest Prowansja ze swoimi klimatycznymi uliczkami, zabytkowymi budowlami i odczuwalnym urokiem. Jolancie Kosowskiej udało się oddać czar tego zakątka Francji, gdyż dzięki wplatanym w fabułę opisom, zapragnęłam śladem Hani, napić się filiżanki kawy w małej kawiarence tuż nad szmaragdową wodą.


Najnowsza książka Jolanty Kosowskiej to opowieść o prawdziwej miłości, ukazana na tle ludzkich słabości i błędów, która trafiła w moje serce dzięki realistycznej fabule oraz klimatycznemu miejscu, w jakim dzieje się znaczna część jej akcji. Polecam wam tę powieść na chłodne, jesienne wieczory z kubkiem czegoś dobrego do picia. Zgadzam się także w pełni ze stwierdzeniem zawartym w tej historii mówiącym o tym, że "są ludzie,którzy muszą na siebie wpaść"




Wpis powstał w ramach współpracy z Wydawnictwem Novae Res

17 komentarzy:

  1. Gratuluję patronatu Wiolu. A jutro zapraszam na Księgę Nocy :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Fabuła zapowiada się ciekawie. Gratuluję patronatu Wiolu.:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Prześlicznie napisane. Muszę koniecznie mieć tę nowość.

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo lubią twórczość Pani Joli i na pewno będę czytała tę książkę. 😊

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo lubię tę autorkę, choć mam spore zaległości w jej książkach.

    OdpowiedzUsuń
  6. Kurczę, muszę sięgnąć, zwłaszcza, że nie znam twórczości tej autorki

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękna okładka, myślę, że ta książka na pewno by mi się spodobała ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Lubię romantyczne powieści. Ta dodatkowo ma cudną okładkę. Zdecydowanie moje klimaty, więc jest duża szansa, że przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  9. Z chęcią przeczytam, jeśli będę miała okazję.

    OdpowiedzUsuń
  10. Do Prowansji chętnie się wybiorę...

    OdpowiedzUsuń
  11. jaka piękna okładka! <3 lubię romantyczne historie, jak większkość kobiet :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Mam nadzieję, że niebawem będę miała okazję się z nią zapoznać.

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie czytałam jeszcze nic tej autorki, zaciekawiłaś mnie!
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie znam autorki, ale ta książka brzmi ciekawie.

    OdpowiedzUsuń
  15. Lubię książki pełne emocji

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję wszystkim za ślad, który tutaj zostawiacie :)

Copyright © 2016 Subiektywnie o książkach , Blogger